Akurat z tą fotosyntezą to strzał kulą w płot. W nocy nie zachodzi fotosynteza, a rośliny oddychają cały czas. Więc teoretycznie chłopak miał rację - prędzej nocą się udusisz przed spadek poziomu tlenu w powietrzu niż roślinki w ciemności wyprodukują więcej tlenu.
Kwestia zmywarki i zlewu to też chyba jakiś żart. Pralkę też praktycznie każdy w domu ma, a mimo to brudne ubrania wsadza się w inne miejsca niż od razu do pralki. W zmywarce nie zawsze jest miejsce (chociażby szklankę jeszcze wsadzisz, patelni już nie), a zlew służy do różnych rzeczy. Bardziej mi przeszkadza zawalony zlew gdy nie mogę chociażby wypłukać kolby od ekspresu niż brudne naczynia na blacie.
@gomezvader: Rośliny cały czas oddychają tlenem. Produkcja tlenu jest skutkiem wyciągania węgla z CO2 z wykorzystaniem energii słonecznej i wykorzystują ten węgiel jako budulec, ale oddychają cały czas. Oczywiście za dnia mniej tlenu zużywają niż produkują. Proporcje jednak są różne i właściwie im większa roślina, tym więcej tlenu zużywa i mniej go produkuje. Produkcja tlenu jest proporcjonalna do tempa wzrostu rośliny, a zużycie do ilości żywej masy.
Ludzie też jakoś nie ogarniają, że coś z tą biomasą później się dzieje. Ładne drzewka rosną i produkują tlen, ale jesienią gubią masę liści. Jak nic z nimi nie zrobisz, to zgniją i znowu zamienią węgiel w CO2. Możesz biomasę wykorzystać do produkcji energii, inaczej zrobią to bakterie.
A teraz wyobraźmy sobie, że szkoła przestała uczyć tych wszystkich "nieprzydatnych rzeczy", na które tak narzekają uczniowie... Tego typu wtopy byłyby na porządku dziennym i w sumie nawet po jakimś czasie nie byłoby już osób mogących wytłumaczyć, jak jest naprawdę.
Akurat z tą fotosyntezą to strzał kulą w płot. W nocy nie zachodzi fotosynteza, a rośliny oddychają cały czas. Więc teoretycznie chłopak miał rację - prędzej nocą się udusisz przed spadek poziomu tlenu w powietrzu niż roślinki w ciemności wyprodukują więcej tlenu. Kwestia zmywarki i zlewu to też chyba jakiś żart. Pralkę też praktycznie każdy w domu ma, a mimo to brudne ubrania wsadza się w inne miejsca niż od razu do pralki. W zmywarce nie zawsze jest miejsce (chociażby szklankę jeszcze wsadzisz, patelni już nie), a zlew służy do różnych rzeczy. Bardziej mi przeszkadza zawalony zlew gdy nie mogę chociażby wypłukać kolby od ekspresu niż brudne naczynia na blacie.
Odpowiedz@ZONTAR: Jeszcze apropo tych roślin. Co prawda dużo mniej niż wyprodukują za dnia, ale rośliny w nocy oddychają tlenem.
Odpowiedz@gomezvader: Rośliny cały czas oddychają tlenem. Produkcja tlenu jest skutkiem wyciągania węgla z CO2 z wykorzystaniem energii słonecznej i wykorzystują ten węgiel jako budulec, ale oddychają cały czas. Oczywiście za dnia mniej tlenu zużywają niż produkują. Proporcje jednak są różne i właściwie im większa roślina, tym więcej tlenu zużywa i mniej go produkuje. Produkcja tlenu jest proporcjonalna do tempa wzrostu rośliny, a zużycie do ilości żywej masy. Ludzie też jakoś nie ogarniają, że coś z tą biomasą później się dzieje. Ładne drzewka rosną i produkują tlen, ale jesienią gubią masę liści. Jak nic z nimi nie zrobisz, to zgniją i znowu zamienią węgiel w CO2. Możesz biomasę wykorzystać do produkcji energii, inaczej zrobią to bakterie.
OdpowiedzCiekawe czy chociaż jedna z tych rzeczy, włączając te z komentarzy, miała rzeczywiście miejsce. Dlaczego ludzie je wymyślają?
OdpowiedzOdnośnie tej Austrii i kangurów, to chciałem tylko zauważyć, że znakomita większość ludzi uważa, że w Australii można spotkać strusie.
Odpowiedz@wroblitz: O cie ch... To chyba przez mylenie ich z emu :|
OdpowiedzA teraz wyobraźmy sobie, że szkoła przestała uczyć tych wszystkich "nieprzydatnych rzeczy", na które tak narzekają uczniowie... Tego typu wtopy byłyby na porządku dziennym i w sumie nawet po jakimś czasie nie byłoby już osób mogących wytłumaczyć, jak jest naprawdę.
OdpowiedzJa musiałem jakiejś LASCE tłumaczyć położenie JEJ cewki moczowej i ujścia szyjki macicy.
Odpowiedz@gomezvader: Znaczy... Na przykładzie?
OdpowiedzTo po co być feministką, skoro nie trzeba walczyć o swoje prawa, a mąż jest dobry i uczynny? Żeby móc bezkarnie nie golić nóg?
Odpowiedz@parkinson: Żeby się przypierdzielać do wszystkich, nie tylko męża.
Odpowiedz