Po imprezie w akademiku, na drugi dzień w pokoju u kolei smród, smród gooowna. Wszędzie chłopaki zajrzeli, w łóżka,garnki,ciuchy....wszędzie!!!!-smierdzi!!!! Wieczorem po zajęciach, spotkanie, się ściemniło, ktoś zapalił swiatlo- no i tu okazało się że nie wszędzie zajrzeli.... Po zapaleniu światła, w kloszu( taka bańka) pojawił się cień wielkiej...nie góry:-)
Po wstępie wydawało mi się, że to jednak nie będzie ocet.
OdpowiedzPo imprezie w akademiku, na drugi dzień w pokoju u kolei smród, smród gooowna. Wszędzie chłopaki zajrzeli, w łóżka,garnki,ciuchy....wszędzie!!!!-smierdzi!!!! Wieczorem po zajęciach, spotkanie, się ściemniło, ktoś zapalił swiatlo- no i tu okazało się że nie wszędzie zajrzeli.... Po zapaleniu światła, w kloszu( taka bańka) pojawił się cień wielkiej...nie góry:-)
Odpowiedz