@Ashardon: Nie wina ludzi, ale czasów. Każda praca wyniszcza, np. 8H dziennie siedzenia przed kompem, a potem jeszcze podróż samochodem do domu. Do tego limity na przerwy, nadgodziny i tak dalej. Wyniszcza i praca fizyczna, i umysłowa. Chyba że ktos jest geniuszem i zarabia na niego sztuczna inteligencja, a on może poświęcać czas na sport, odnowę biologiczną i inne rozrywki. Ale takich ludzi jest garstka.
Kiedyś praca trwała do 15:00, o 16:00 cała rodzina jadła obiad i można było chodzić na spacery czy do znajomych.
@Dawid_M: A dziś praca dla wielu trwa do której? Bo jednak największe korki tworzą się nadal od 15 do 17, więc mniemam, że właśnie o tej godzinie największy procent wraca do domu.
Nie trzeba poświęcać wiele czasu na sport. 3 dni w tygodniu po 1,5 godzinie wystarczą (z ogarnięciem się przed, po i zjedzeniem posiłku).
Dieta? Wystarczy przygotować dzień wcześniej 3-4 posiłki do pojemników.
Zorganizowane i chęci, to podstawa, żeby dobrze wyglądać i dobrze się czuć.
To nie żadna wina czasów, że ludzie są schorowani, tylko ich samych.
W wieku 31 lat to raczej szczęście, że nie widzisz prezentów, bo i tak te, które nie zdołałbyś upchać na allegro, bo są ci całkowicie niepotrzebne, musiałbyś komuś oddać.
Mam 31 lat i niedawno przeszedłem zapalenie korzonków nerwowych. 3 tygodnie strasznego bólu, trudności w poruszaniu się, dlatego teraz cieszę się, że budzę się rano bez tych objawów i mogę normalnie pracować na etacie, a po godzinach dorabiać-poranek bez bólu to faktycznie prezent:). Mieszkając i pracując w Polsce 8 h dziennie ciężko się dorobić własnego mieszkania, fajnego auta, działki budowlanej czy wymarzonego domu z ogródkiem, jednocześnie utrzymując rodzinę. Nikt z moich znajomych po 30ce nie pracuje 8 godzin dziennie, ja też nie, to najlepszy wiek, by zarobić pieniądze, żeby nie mieszkać całe życie w wynajmowanym mieszkaniu lub u rodziców. To powoduje często, że zaczynają się pewne problemy ze zdrowiem w wyniku przepracowania, nie jest już się tak niezniszczalnym jak w wieku 20 lat, kiedy po imprezie i 3 godzinach snu szło się do pracy.
I też zdarza się góra raz lub dwa w roku.
OdpowiedzCo Wy ludzie zrobiliście ze swoim zdrowiem, że w wieku 30 lat macie problemy charakterystyczne dla 70-80 latków?
Odpowiedz@Ashardon: Nie wina ludzi, ale czasów. Każda praca wyniszcza, np. 8H dziennie siedzenia przed kompem, a potem jeszcze podróż samochodem do domu. Do tego limity na przerwy, nadgodziny i tak dalej. Wyniszcza i praca fizyczna, i umysłowa. Chyba że ktos jest geniuszem i zarabia na niego sztuczna inteligencja, a on może poświęcać czas na sport, odnowę biologiczną i inne rozrywki. Ale takich ludzi jest garstka. Kiedyś praca trwała do 15:00, o 16:00 cała rodzina jadła obiad i można było chodzić na spacery czy do znajomych.
Odpowiedz@Dawid_M: A dziś praca dla wielu trwa do której? Bo jednak największe korki tworzą się nadal od 15 do 17, więc mniemam, że właśnie o tej godzinie największy procent wraca do domu. Nie trzeba poświęcać wiele czasu na sport. 3 dni w tygodniu po 1,5 godzinie wystarczą (z ogarnięciem się przed, po i zjedzeniem posiłku). Dieta? Wystarczy przygotować dzień wcześniej 3-4 posiłki do pojemników. Zorganizowane i chęci, to podstawa, żeby dobrze wyglądać i dobrze się czuć. To nie żadna wina czasów, że ludzie są schorowani, tylko ich samych.
OdpowiedzW wieku 31 lat to raczej szczęście, że nie widzisz prezentów, bo i tak te, które nie zdołałbyś upchać na allegro, bo są ci całkowicie niepotrzebne, musiałbyś komuś oddać.
OdpowiedzMam 31 lat i niedawno przeszedłem zapalenie korzonków nerwowych. 3 tygodnie strasznego bólu, trudności w poruszaniu się, dlatego teraz cieszę się, że budzę się rano bez tych objawów i mogę normalnie pracować na etacie, a po godzinach dorabiać-poranek bez bólu to faktycznie prezent:). Mieszkając i pracując w Polsce 8 h dziennie ciężko się dorobić własnego mieszkania, fajnego auta, działki budowlanej czy wymarzonego domu z ogródkiem, jednocześnie utrzymując rodzinę. Nikt z moich znajomych po 30ce nie pracuje 8 godzin dziennie, ja też nie, to najlepszy wiek, by zarobić pieniądze, żeby nie mieszkać całe życie w wynajmowanym mieszkaniu lub u rodziców. To powoduje często, że zaczynają się pewne problemy ze zdrowiem w wyniku przepracowania, nie jest już się tak niezniszczalnym jak w wieku 20 lat, kiedy po imprezie i 3 godzinach snu szło się do pracy.
Odpowiedz