Jeszcze jedną stroną prawdy jest to, że większość bogatych (przy czym mam tu na myśli multimilionerów, a nie ludzi zwyczajnie zamożnych) jest bogata, bo płaci pracującym na nich ludziom nędzne ochłapy. A większość biednych jest biedna, bo musi pracować u tych bogatych.
@lifter67: Nikt ci nie broni zainwestować wszystkich oszczędności życia i całego dostępnego czasu w otworzenie firmy i zarabianie na niej milionów. Tylko uważaj, bo może się okazać że sam wyzysk nie wystarcza, trzeba jeszcze mieć pomysł na biznes, wtrafić w rynek i potrafić tym wszystkim zarządzać. Nie wystarczy mieć kasę żeby zarabiać, trzeba tę kasę jeszcze odpowiednio ulokować. A czasem można mieć po prostu pecha i popłynąć na dno jak tytanic z całym biznesem. Od 10 lat prowadzę jdg i jak na razie dorobiłem się tylko debetu na koncie firmowym. To nie jest takie proste poradzić sobie w biznesie, jak niektórym się moze wydawać.
@cassper: A tak w ogóle, to co chciałeś swoim wpisem powiedzieć?
Zaczynasz jak gdybyś chciał skrytykować lifter67 za jego lewicową wypowiedź, a później piszesz tak, że ostatecznie przyznajesz mu rację?
To w końcu zgadzasz się z przedmówcą, czy nie?
W biznesie aby osiągnąć duży sukces poza pomysłem, wytrwałością i skutecznością najważniejsze jest znalezienie odpowiedniej niszy dla swojego przedsięwzięcia.
Ssaki pojawiły się na świecie 200 mln lat temu i przez następne 140 mln lat wiodły żywot pariasa, małego nocnego zwierzątka, bo wszystkie nisze były już zajęte przez dinozaury. Dostały swoją szansę dopiero po wymarciu dinozaurów i zwolnieniu nisz ekologicznych.
Dokładnie tak samo działa gospodarka. Elon Musk był zwykłym biednym chłopakiem, ale wykorzystał genialnie możliwości jakie stworzyło nowo powstałe medium, jakim był internet, stworzył system płatności internetowej PayPal i stał się milionerem. Później już miał z górki.
Ale takich ludzi genialnie wykorzystujących pojawiającą się niszę gospodarczą jest niewielu. Najczęściej system jest zabetonowany i nie ma czegoś takiego jak niewidzialna ręka rynku. Bogaci są bogaci, bo odziedziczają pieniądze po rodzicach. Biedni są biedni, bo praca za marne grosze tak ich upupia, że nie są w stanie wyrwać się z tego żałosnego położenia.
Tutaj jest duża rola państwa, które powinno dbać o wyrównanie szans. Chociażby zapewniając dostęp do edukacji. Bez regulacyjnej roli państwa nierówności będą tylko rosły.
Co zresztą widać w najnowszej historii. Po tym jak w latach 80-tych XX wieku swoją narrację narzucili światu neo-liberałowie z roku na rok nierówności finansowe rosną. Jest coraz mniejsza kasta obrzydliwie bogatych ludzi i coraz większa społeczność ludzi bardziej ubogich niż ich rodzice.
@gramin: Zarzucasz mi ze nie wiem co chciałem powiedzieć a ty ty, mimo tęczy na awatarze i mocno lewicowych poglądach, krytykujesz system, który jest zabetonowany i nie daje się dorobić. Jednocześnie, w tej samej wypowiedzi, mówisz o wyrównywaniu szans, co jest właśnie przyczyną istnienia tego całego systemu i tego że niewidzialna ręka rynku nie działa. Oczywiście że ni e działa jak jest związana milionem przepisów , opłat i podatków, żeby jakieś pasorzyty miały swoją sprawiedliwość społeczną w postaci zasiłku za nic nie robienie albo produkowanie purchlaków. Nie jest lekko w Polsce prowadzić jakąkolwiek firmę ale to nie z powodów rynkowych a właśnie przez ten cholerny system który jednym zabiera żeby dać innym, dla wyrównania szans... Tylko że wszystkim równa w dół
Jeszcze jedną stroną prawdy jest to, że większość bogatych (przy czym mam tu na myśli multimilionerów, a nie ludzi zwyczajnie zamożnych) jest bogata, bo płaci pracującym na nich ludziom nędzne ochłapy. A większość biednych jest biedna, bo musi pracować u tych bogatych.
Odpowiedz@lifter67: Nic nie zrozumiałeś z tego mema, jak to komunista.
Odpowiedz@lifter67: Nikt ci nie broni zainwestować wszystkich oszczędności życia i całego dostępnego czasu w otworzenie firmy i zarabianie na niej milionów. Tylko uważaj, bo może się okazać że sam wyzysk nie wystarcza, trzeba jeszcze mieć pomysł na biznes, wtrafić w rynek i potrafić tym wszystkim zarządzać. Nie wystarczy mieć kasę żeby zarabiać, trzeba tę kasę jeszcze odpowiednio ulokować. A czasem można mieć po prostu pecha i popłynąć na dno jak tytanic z całym biznesem. Od 10 lat prowadzę jdg i jak na razie dorobiłem się tylko debetu na koncie firmowym. To nie jest takie proste poradzić sobie w biznesie, jak niektórym się moze wydawać.
Odpowiedz@cassper: A tak w ogóle, to co chciałeś swoim wpisem powiedzieć? Zaczynasz jak gdybyś chciał skrytykować lifter67 za jego lewicową wypowiedź, a później piszesz tak, że ostatecznie przyznajesz mu rację? To w końcu zgadzasz się z przedmówcą, czy nie? W biznesie aby osiągnąć duży sukces poza pomysłem, wytrwałością i skutecznością najważniejsze jest znalezienie odpowiedniej niszy dla swojego przedsięwzięcia. Ssaki pojawiły się na świecie 200 mln lat temu i przez następne 140 mln lat wiodły żywot pariasa, małego nocnego zwierzątka, bo wszystkie nisze były już zajęte przez dinozaury. Dostały swoją szansę dopiero po wymarciu dinozaurów i zwolnieniu nisz ekologicznych. Dokładnie tak samo działa gospodarka. Elon Musk był zwykłym biednym chłopakiem, ale wykorzystał genialnie możliwości jakie stworzyło nowo powstałe medium, jakim był internet, stworzył system płatności internetowej PayPal i stał się milionerem. Później już miał z górki. Ale takich ludzi genialnie wykorzystujących pojawiającą się niszę gospodarczą jest niewielu. Najczęściej system jest zabetonowany i nie ma czegoś takiego jak niewidzialna ręka rynku. Bogaci są bogaci, bo odziedziczają pieniądze po rodzicach. Biedni są biedni, bo praca za marne grosze tak ich upupia, że nie są w stanie wyrwać się z tego żałosnego położenia. Tutaj jest duża rola państwa, które powinno dbać o wyrównanie szans. Chociażby zapewniając dostęp do edukacji. Bez regulacyjnej roli państwa nierówności będą tylko rosły. Co zresztą widać w najnowszej historii. Po tym jak w latach 80-tych XX wieku swoją narrację narzucili światu neo-liberałowie z roku na rok nierówności finansowe rosną. Jest coraz mniejsza kasta obrzydliwie bogatych ludzi i coraz większa społeczność ludzi bardziej ubogich niż ich rodzice.
Odpowiedz@gramin: Zarzucasz mi ze nie wiem co chciałem powiedzieć a ty ty, mimo tęczy na awatarze i mocno lewicowych poglądach, krytykujesz system, który jest zabetonowany i nie daje się dorobić. Jednocześnie, w tej samej wypowiedzi, mówisz o wyrównywaniu szans, co jest właśnie przyczyną istnienia tego całego systemu i tego że niewidzialna ręka rynku nie działa. Oczywiście że ni e działa jak jest związana milionem przepisów , opłat i podatków, żeby jakieś pasorzyty miały swoją sprawiedliwość społeczną w postaci zasiłku za nic nie robienie albo produkowanie purchlaków. Nie jest lekko w Polsce prowadzić jakąkolwiek firmę ale to nie z powodów rynkowych a właśnie przez ten cholerny system który jednym zabiera żeby dać innym, dla wyrównania szans... Tylko że wszystkim równa w dół
OdpowiedzZ pewnością zaoszczędził te 15 mln w ciągu roku przez to, że korzystał z metra, zamiast wozić się autem.
OdpowiedzCzyli u nas sami milionerzy, a w Arabii na polach naftowych klepią biedę?
OdpowiedzTak na prawdę jest bogaty bo dostał kasę z ubezpieczenia po siostrze, która zginęła w wybuchu zaplanowanym przez Jokera.
Odpowiedz