Może się nie znam, ale to Bolka brzmi jak żart... Tak, ludzie czasem żartują z rzeczy bliskich wartościom które inni ludzie myślą, że oni wyznają. Mam wrażenie, że pani niepotrzebnie potraktowała te słowa na poważnie (efekt Poego). Ale może nie, nie znam całej rozmowy.
@kajus44: Kwestia stawu. Jeśli jest na podkładzie żwirowym to nie śmierdzi tak jak te na podłożu gliniastym lub torfowym, a takie najczęściej u nas występują.
Abstrahując od tego nieporozumienia i religii, karp jako danie wigilijne rozpowszechnił w Polsce w okresie stalinizmu z powodu powszechnej biedy. Ponadto jest to ryba dość marnej jakości, żyjąca w jeziorach. Ja p. Witt nie oceniam, ale wciąż niezmiernie dziwi, że Polacy tak po nią gonią przy okazji każdej Wigilii, mając jednocześnie w sprzedaży o wiele lepsze ryby morskie.
@kubala0304: Wigilijny karp to najpiękniejszy przykład tego, że tradycje to domena przede wszystkim ludzi bezdennie głupich i bezrefleksyjnych. Ktoś kiedyś coś robił, więc oni też muszą. Nie zastanawiają się dlaczego i czy może nie dało by się tego lepiej zrobić.
Wsteczniactwo i ignorancję dodatkowo ubiera się w ładne nazwy, takie jak wspomniana tradycja, czy jeszcze lepiej - "wartości", a bezrozumne, niezdolne do krytycznego myślenia stada baranów cieszą się, że robią coś głupiego oraz totalnie bezsensownego.
Ogólnie nie ma co wchodzić w temat tradycji bożonarodzeniowych, bo z katolizmem tutaj w zasadzie nie ma żadnych punktów stycznych, zaczynając od daty, a na stalinowskim karpoiu kończąc.
@Maquabra: I zobacz, tyle lat, tyle światłych umysłów widział świat a mimo to nadal liczymy datę od mitycznych narodzin gościa który został ukrzyżowany. Ba, bolszewicy w ZSRR poszli o krok dalej i próbowali 1 października 1929 roku wprowadzić swój własny kalendarz który miał być genialnym powiewem zmian jednak okazał się jednym wielkim błędem i ostatecznie zrezygnowano z niego w 1940. Adekwatnie francuski kalendarz rewolucyjny. Mamy 2021 rok a nadal korzystamy z kalendarza opracowanego przez jednego papieża, ba, nawet w muzułmańskiej Arabii Saudyjskiej od 2016 on obowiązuje...
Pewnych rzeczy nie da się ot tak o wyplenić ale tyle razy okazałeś ignorancję i brak zrozumienia w komentarzu że mam wrażenie że i tak niepotrzebnie to wszystko napisałem. :)
Prawdziwe pytanie brzmi: Po co ta pani w ogóle obchodzi coś takiego jak wigilia? Wigilia czego? Jeśli nie jest wierząca, powinna spędzić ten dzień i następujące po nim dni jak zwykłe, nicnieznaczące dni tygodnia.
Może się nie znam, ale to Bolka brzmi jak żart... Tak, ludzie czasem żartują z rzeczy bliskich wartościom które inni ludzie myślą, że oni wyznają. Mam wrażenie, że pani niepotrzebnie potraktowała te słowa na poważnie (efekt Poego). Ale może nie, nie znam całej rozmowy.
Odpowiedz@Twwwwww: Najpewniej żart, ale absurdalnie słaby i naprawdę dla mnie odpowiedzią adekwatną jest zawiedziony Pan siara : https://www.youtube.com/watch?v=inY1TL3U57I
OdpowiedzBo nie wiadomo czemu, akurat w tym okresie można kupić karpia - takie danie sezonowe :)
OdpowiedzPani Arlena trafiła na Mistrzów bo nie załapała ironii. Fiu fiu.
Odpowiedz@wroclawskijozek: bo ten "żart" / sarkazm leciał zdecydowanie za blisko spie*dololo umysłowego lewaków. Też bym potraktował to jako opinia Bolka
OdpowiedzKarpia przyniósł ten z kadzidłem, żeby nie śmierdziała szlamem.
Odpowiedz@kajus44: Kwestia stawu. Jeśli jest na podkładzie żwirowym to nie śmierdzi tak jak te na podłożu gliniastym lub torfowym, a takie najczęściej u nas występują.
Odpowiedzzyd zombii chodzacy po wodzie albo robiacy jabola bez drozdzy to juz bardziej realne xd
OdpowiedzAbstrahując od tego nieporozumienia i religii, karp jako danie wigilijne rozpowszechnił w Polsce w okresie stalinizmu z powodu powszechnej biedy. Ponadto jest to ryba dość marnej jakości, żyjąca w jeziorach. Ja p. Witt nie oceniam, ale wciąż niezmiernie dziwi, że Polacy tak po nią gonią przy okazji każdej Wigilii, mając jednocześnie w sprzedaży o wiele lepsze ryby morskie.
Odpowiedz@kubala0304: Wigilijny karp to najpiękniejszy przykład tego, że tradycje to domena przede wszystkim ludzi bezdennie głupich i bezrefleksyjnych. Ktoś kiedyś coś robił, więc oni też muszą. Nie zastanawiają się dlaczego i czy może nie dało by się tego lepiej zrobić. Wsteczniactwo i ignorancję dodatkowo ubiera się w ładne nazwy, takie jak wspomniana tradycja, czy jeszcze lepiej - "wartości", a bezrozumne, niezdolne do krytycznego myślenia stada baranów cieszą się, że robią coś głupiego oraz totalnie bezsensownego. Ogólnie nie ma co wchodzić w temat tradycji bożonarodzeniowych, bo z katolizmem tutaj w zasadzie nie ma żadnych punktów stycznych, zaczynając od daty, a na stalinowskim karpoiu kończąc.
Odpowiedz@Maquabra: I zobacz, tyle lat, tyle światłych umysłów widział świat a mimo to nadal liczymy datę od mitycznych narodzin gościa który został ukrzyżowany. Ba, bolszewicy w ZSRR poszli o krok dalej i próbowali 1 października 1929 roku wprowadzić swój własny kalendarz który miał być genialnym powiewem zmian jednak okazał się jednym wielkim błędem i ostatecznie zrezygnowano z niego w 1940. Adekwatnie francuski kalendarz rewolucyjny. Mamy 2021 rok a nadal korzystamy z kalendarza opracowanego przez jednego papieża, ba, nawet w muzułmańskiej Arabii Saudyjskiej od 2016 on obowiązuje... Pewnych rzeczy nie da się ot tak o wyplenić ale tyle razy okazałeś ignorancję i brak zrozumienia w komentarzu że mam wrażenie że i tak niepotrzebnie to wszystko napisałem. :)
OdpowiedzPrawdziwe pytanie brzmi: Po co ta pani w ogóle obchodzi coś takiego jak wigilia? Wigilia czego? Jeśli nie jest wierząca, powinna spędzić ten dzień i następujące po nim dni jak zwykłe, nicnieznaczące dni tygodnia.
Odpowiedzprzeciez to byl zart
Odpowiedz