Obama to był dopiero prawdziwy człowiek pokoju. Podsuwali mu pod nos co jakiś czas kill-listy z nazwiskami osób podejrzanych o terroryzm, on je podpisywał i pyk z amerykańskich baz i lotniskowców startowały sterowane zdalnie drony-kamikadze. Szybko, skutecznie, bez rozgłosu, pokazów i narażania życia żołnierzy. A że przypadkiem w wybuchu zginęły jakieś postronne osoby i w sumie nie było 100% pewności, że cele to na pewno terroryści, ojtamojtam. Jak dla mnie nobel zasłużony*.
* (gwiazdka, bo uważam pokojową i literacką nagrodę nobla za nieporozumienie)
@Trokopotaka: To akurat nie jest kwestia obamy. USA zawsze miało takie zwyczaje. Już od samych walk z czerwonymi. Tutaj z jednej strony zawierają pokoje. A z drugiej strony dają im zarażone prześcieradła, żeby im wymordować kobiety i dzieci.
Wojna w wietnamie działa się pod hasłem "szok i terror". Najpierw szok tego, że rycerze w lśniących zbrojach weszli na obcy teren i poginęli jak leszcze w krzakach od patyków pokrytych gównem. A potem terror. Czyli wejście do wioski i wymordowanie cywili.
W hiroshimie i nagasaki też praktycznie wszyscy ludzie to cywile.
Obama to był dopiero prawdziwy człowiek pokoju. Podsuwali mu pod nos co jakiś czas kill-listy z nazwiskami osób podejrzanych o terroryzm, on je podpisywał i pyk z amerykańskich baz i lotniskowców startowały sterowane zdalnie drony-kamikadze. Szybko, skutecznie, bez rozgłosu, pokazów i narażania życia żołnierzy. A że przypadkiem w wybuchu zginęły jakieś postronne osoby i w sumie nie było 100% pewności, że cele to na pewno terroryści, ojtamojtam. Jak dla mnie nobel zasłużony*. * (gwiazdka, bo uważam pokojową i literacką nagrodę nobla za nieporozumienie)
Odpowiedz@Trokopotaka: To akurat nie jest kwestia obamy. USA zawsze miało takie zwyczaje. Już od samych walk z czerwonymi. Tutaj z jednej strony zawierają pokoje. A z drugiej strony dają im zarażone prześcieradła, żeby im wymordować kobiety i dzieci. Wojna w wietnamie działa się pod hasłem "szok i terror". Najpierw szok tego, że rycerze w lśniących zbrojach weszli na obcy teren i poginęli jak leszcze w krzakach od patyków pokrytych gównem. A potem terror. Czyli wejście do wioski i wymordowanie cywili. W hiroshimie i nagasaki też praktycznie wszyscy ludzie to cywile.
Odpowiedz