No, nie za wiele. Prawdopodobnie tyle, ile powiedział ci twój ulubiony youtuber w czasie streamu z Minecrafta. Zaraz dostaniesz plusiki od innych owieczek, które go subskrybują, wielbicielu propagandy i whataboutismu :)
No i po co to? Polacy już sypią kasę za samo posiadanie telewizora, bo można oglądać tvp, w której pajac Kurski wyświetla liche tasiemce rodzimej produkcji. "Aktorzy" są bardziej drewniani, niż płot sąsiada. Między mydlanymi tasiemcami puszcza seriale z krajów postkomunistycznych, w szczególności byłego związku sowieckiego. I jeszcze teraz naród sam ma bulić za pokazywanie światu całego tego tałatajstwa? Może jeszcze chcą pokazywać wiadomości, jakie to światłe decyzje w sprawie zrujnowania wolnego rynku podejmuje dyletancka banda ignorantów zwana szumnie rządem?
Niech sobie pokazują jak postrzegają świat, ale za swoje. Nie dociera do mnie jak gigant na rynku mediów, finansowany przez społeczeństwo ma znacznie gorsze wyniki finansowe niż prywatna konkurencja i trzeba ten podmiot dotować. Ile może kosztować licencja na emisję ruskiego serialu o miłości? 5 złotych, no góra 8,50 z VAT. Własne produkcje są całkiem dochodowe. Całość kosztów pokrywają firmy od product placementu i reklamodawcy. Zostaje z tego jeszcze sporo hajsu. Stacje konkurencyjne potrafią zawrzeć w ramówce produkcje ciekawe i pożądane. TVP umie tylko nadawać nabożeństwa, mierną publicystykę, obrzydliwie nijakie seriale i mdłe filmy, głównie produkcji europejskiej, byle po taniości.
Szczerze gardzę ramówką narodowego nadawcy. Jedyna wartościowa audycja to 1 z 10, ale ponieważ konkurs jest emitowany gdy jestem akurat w drodze z pracy, muszę oglądać odcinki na youtube. Za to powtórki z sylwestra, których nikt nie ogląda, bo ci co chcieli obejrzeli to sobie w sylwestra, puszczają chyba do dzisiaj.
CNN, czy BBC epatuje nie mniejszą propagandą, niż TVP, ale co ja tam wiem...
OdpowiedzNo, nie za wiele. Prawdopodobnie tyle, ile powiedział ci twój ulubiony youtuber w czasie streamu z Minecrafta. Zaraz dostaniesz plusiki od innych owieczek, które go subskrybują, wielbicielu propagandy i whataboutismu :)
Odpowiedz@Ashardon: Jak słyszę takie hasła, to zawsze mi się przypomina ten koronny argument w podstawówce: "mamo, dostałem jedynkę, ale Jaś też dostał".
Odpowiedz@Maquabra Co to jest whataboutism?
OdpowiedzNo i po co to? Polacy już sypią kasę za samo posiadanie telewizora, bo można oglądać tvp, w której pajac Kurski wyświetla liche tasiemce rodzimej produkcji. "Aktorzy" są bardziej drewniani, niż płot sąsiada. Między mydlanymi tasiemcami puszcza seriale z krajów postkomunistycznych, w szczególności byłego związku sowieckiego. I jeszcze teraz naród sam ma bulić za pokazywanie światu całego tego tałatajstwa? Może jeszcze chcą pokazywać wiadomości, jakie to światłe decyzje w sprawie zrujnowania wolnego rynku podejmuje dyletancka banda ignorantów zwana szumnie rządem? Niech sobie pokazują jak postrzegają świat, ale za swoje. Nie dociera do mnie jak gigant na rynku mediów, finansowany przez społeczeństwo ma znacznie gorsze wyniki finansowe niż prywatna konkurencja i trzeba ten podmiot dotować. Ile może kosztować licencja na emisję ruskiego serialu o miłości? 5 złotych, no góra 8,50 z VAT. Własne produkcje są całkiem dochodowe. Całość kosztów pokrywają firmy od product placementu i reklamodawcy. Zostaje z tego jeszcze sporo hajsu. Stacje konkurencyjne potrafią zawrzeć w ramówce produkcje ciekawe i pożądane. TVP umie tylko nadawać nabożeństwa, mierną publicystykę, obrzydliwie nijakie seriale i mdłe filmy, głównie produkcji europejskiej, byle po taniości. Szczerze gardzę ramówką narodowego nadawcy. Jedyna wartościowa audycja to 1 z 10, ale ponieważ konkurs jest emitowany gdy jestem akurat w drodze z pracy, muszę oglądać odcinki na youtube. Za to powtórki z sylwestra, których nikt nie ogląda, bo ci co chcieli obejrzeli to sobie w sylwestra, puszczają chyba do dzisiaj.
Odpowiedz