Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Filtry

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
0 0

Nie jestem palaczem więc mogę się mylić, ale temperatura palonego papierosa może sięgać nawet 900 stopni. Oczywiście, że filtr nie ma aż tyle, jednak kiedy żar pod niego już podejdzie podejrzewam, że to nasionko może się lekko uprażyć.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
1 1

@Trokopotaka: Raczej nie. Trzymasz papierosa za filtr i praktycznie każdy palacz przestanie palić jak filtr się nagrzewa. To po prostu znaczy, że zaraz zaczniesz palić włókna octanu celulozy i będziesz się zaciągał czymś podobnym do palonego plastiku. Filtry nigdy się nie nagrzewają na tyle, aby cokolwiek uprażyć. Z tego samego materiału robi się guziki czy ramki do okularów, szczególnie te prześwitujące. To nie zmienia faktu, że pomysł z nasionami jest głupi. Kolejny przykład greenwashingu - uznajemy coś za eko i dobre aby nie czuć się winnym szkodząc środowisku. Nie ważne są fakty, byle to poczucie szkodzenia zniknęło. Chyba najlepszym rozwiązaniem by było robienie filtrów z czegoś biodegradowalnego i neutralnego dla środowiska. W taki sam sposób nawozy są przecież przyjazne dla środowiska i je wspomagają. Nadal jednak nawozy trafiające z wodą opadową do rzek powodują rozkwity różnego dziadostwa. Tak samo kiepy z nasionami nadal będą brudzić czy spływać do kanalizacji burzowej, nasiona w niczym tu nie pomogą, a mogą dodatkowo wymagać oczyszczania ziemi z sadzonek drzew w miejscach, gdzie nie powinny rosnąć. Raczej nie będzie fajnie jak nam nagle gdzieś w studzienkach czy pod wiatą przystankową wyrośnie drzewo. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem by było edukowanie ludzi i zapewnienie wygodnej możliwości pozbywania się kiepów. Jak nie będą trafiały na ziemię, to nie będą dużym problemem, chociaż i tak biodegradowalność poprawi ich rozkład na wysypiskach śmieci. Pomijając margines społeczny, to palacze najczęściej wyrzucają kiepy na ziemię tam, gdzie nie mogą ani tego wnieść, ani wyrzucić. Wystarczyłoby, gdyby w okolicach wejść do budynków były popielniczki. Z tego samego powodu są popielniczki w samolotach. Nawet jak nie wolno, to zapewniają miejsce do wyrzucenie kiepa. Ludzie nie ogarniają, że taki kiep to nie papierek po cukierku i wsadzony do kieszeni będzie śmierdział na całe pomieszczenie.

Odpowiedz
Udostępnij