To się wydaje zabawne dopóki samemu się nie mieszka na 10 piętrze w bloku z ch*jową konstrukcją, gdzie się dźwięki roznoszą. Mieszkałam w kilku blokach na ostatnim piętrze i raz na 9. Jakby ktoś mi powiedział, że słyszy sąsiada dwa piętra niżej to bym nie uwierzyła. Niestety teraz słyszę rozmowy sąsiada z ósmego piętra, jak puszcza głośno muzykę na pół bloku, a jak ma imprezę to mam wrażenie, że ich impreza polega na rzucaniu się po ścianach. Nie, to nie jest sąsiad piętro niżej - tam chyba nikt nie mieszka. Jest to zawsze ten jeden sąsiad.
Jak to jest możliwe? Nie wiem. Może mieszkanie niżej stoi puste i się nosi przez dwa piętra albo faktycznie blok jest zbudowany w tragiczny sposób.
@million: Jak również słychać w mieszkaniu muzykę sąsiada z klatki obok, mimo że oddzielają nas od siebie 2 mieszkania. Uroki mieszkania w bloku (ze zje*ami).
Mi kiedyś sąsiadka z 10 (mieszkam na 8) zarzucała, że jej szuram meblami :D
OdpowiedzTo się wydaje zabawne dopóki samemu się nie mieszka na 10 piętrze w bloku z ch*jową konstrukcją, gdzie się dźwięki roznoszą. Mieszkałam w kilku blokach na ostatnim piętrze i raz na 9. Jakby ktoś mi powiedział, że słyszy sąsiada dwa piętra niżej to bym nie uwierzyła. Niestety teraz słyszę rozmowy sąsiada z ósmego piętra, jak puszcza głośno muzykę na pół bloku, a jak ma imprezę to mam wrażenie, że ich impreza polega na rzucaniu się po ścianach. Nie, to nie jest sąsiad piętro niżej - tam chyba nikt nie mieszka. Jest to zawsze ten jeden sąsiad. Jak to jest możliwe? Nie wiem. Może mieszkanie niżej stoi puste i się nosi przez dwa piętra albo faktycznie blok jest zbudowany w tragiczny sposób.
Odpowiedz@million: Jak również słychać w mieszkaniu muzykę sąsiada z klatki obok, mimo że oddzielają nas od siebie 2 mieszkania. Uroki mieszkania w bloku (ze zje*ami).
Odpowiedz