A bycie leworęcznym nie jest wadą? Jak coś nie jest korzystne to jest to wada, po co się pieścić...
Leworęczni umierają szybciej, pisanie lewą jest nieergonomiczne, narzędzia i pełno sprzętów często nieprzystosowane bo są mniejszością populacji. Więcej problemów generuje niż np wada postawy.
@„Jarosław Kaczyński”: Jako leworęczny stwierdzam, że w zasadzie nic z tego co napisałeś nie występuje. W każdym razie w moim przypadku. Nie umarłem szybciej niż praworęczni znajomi, lewą pisze mi się bardzo wygodnie, więc uznaję to w związku z powyższym za ergonomiczne, narzędzia i sprzęty z którymi się zetknąłem były zazwyczaj uniwersalne (poza niektórymi nożyczkami, nie wiem dlaczego producenci NIEKTÓRYCH nożyczek uparli się, żeby robić profilowane rączki, ale to i tak nie przeszkadza w korzystaniu z nich).
@huba13: aha... czyli leworęczni nie żyją średnio 10 lat krócej ponieważ Ty żyjesz. To wszystko zmienia! Tak samo ja powiem, że to kłamstwo że średnia wieku mężczyzn w Polsce to 74,1 ponieważ ja mam tylko połowę tego. Logiczne.
Co z tego ze pisze ci się wygodniej lewą jak pismo jest prowadzone "pod tekst" a nie idzie "z tekstem"? Jeszcze ryzyko że trzesz łapą po świeżym atramencie. Niektórym wygodniej sikać pod wiatr ale faktem jest że z wiatrem jest bardziej ergonomicznie, lepszy zasięg.
A skoro nie spotkałeś się z narzędziami nieprzystosowanymi pod leworęcznych za wyjątek nożyczek to np idź na strzelnice gdzie karabin Ci przed gębą będzie pluł parzącymi łuskami, przykładów jest wiele.
@„Jarosław Kaczyński”: Widzę, że masz dużo lęków przed odmiennością :P I żartów nie łapiesz. W każdym razie skoro pisze mi się wygodniej, to jest mi wygodniej, na uj drążyć temat? To że większość robi inaczej, to nie znaczy, że ja też muszę :P Piórem też pisałem wiele lat i jakoś atramentu nie rozmazywałem, kwestia wprawy, jak ze wszystkim.
Co do strzelnicy - leworęczny =/= kaleka, jak nie masz przy okazji bycia mańkutem choroby psychicznej, to złapiesz karabin tak jak został do tego stworzony, bez zbędnego cudaczenia i nie pluje wtedy przed gębą parzącymi łuskami, tak jest z wieloma innymi rzeczami również. A że łyżką wiosłuję lewą, czy że piszę lewą, to aż tak to ludzi boli?
@huba13: widzę że swoją odmienność nie traktujesz jak wadę, i spoko, to jest naturalne. Matki nawet jak im się down urodzi to go kochają i jest to najidealniejsze dziecko na świecie bez żadnych wad i braków - jest po prostu specjalne.
Mówisz że piszesz tak jak jest wygodniej i na uj drążyć temat, niektóre karabiny (czyli większość nieprzystosowaną pod leworęcznych) opiera się wygodniej na lewym barku jak jest się leworęcznym, a w tym wypadku już filozofujesz.
Nigdzie nie napisałem że leworęczny jest kaleką, sam wyolbrzymiasz i robisz z siebie męczennika tylko dlatego że określiłem tą cechę wadą i tu jest ból.
Nikogo tu nie boli którą ręką piszesz i wiosłujesz, możesz nawet to robić nogą zębami i przyrodzeniem - fakt jest taki, że najlepiej nadaje się do tego prawa ręka i tego nie zmienisz jakby człowiek miał wybór to zawsze wybrał by prawą by było wygodniej, tylko że Ty takiego wyboru nie miałeś podobnie jak nikt inny na tym świecie.
@„Jarosław Kaczyński”: Porównanie mańkuta do downa :D Mistrzostwo :D
No właśnie nie filozofuję z karabinami, mówię że się dostosowuję. Byłem na strzelnicy nie raz i nie mam problemu z tym, żeby z niego strzelać tak jak został do tego stworzony, znaczy z prawego barku. Wręcz twierdzę, że nadwrażliwi mańkuci potrafią płakać nawet z powodu tego, że skrzypiec się nie da przerobić na wersję dla leworęcznych i uważam to za chore.
@huba13: nie mistrzostwo a porównanie wady do innej wady i wykazanie, że nawet kolosalna wada dla posiadacza niekoniecznie jest wadą mimo faktu, że obiektywnie wadą jest... A to pieszczenie się i zakłamywanie rzeczywistości by poczuć się lepiej.
Nie ważne czy wada duża czy nieznaczna, jak posiadacz się z nią czuje i jak mu wygodnie nie jest istotne. Wada to wada.
No ale co do nadwrażliwców się zgadzamy, wszystko musi być pod nich dostosowane co komplikuje konstrukcje, generuje pracę i koszty, dziwne że o specjalnie dostosowane spłuczki do kibla i toalety nie krzyczą (jeszcze).
to wszystko kwestia interpretacji słów - leworęczność najzwyczajniej w świecie jest odmienna od normy, więc w pewien sposób mozna ją nazwać "wadą" - nie każdy jest przewrażliwoną p**zdą żeby z tego powodu robić aferę.. jak mas 2,15cm wzrostu to też musisz to powiedzieć lekarzowi, bo to swego rodzaju "Wada" w stosunku do normalnego rozwoju.. to samo z resztą z gejami - to też odmienność i tyle... PROBLEMEM jest jedynie to że niektóre przygłupy chcą "leczyć" takie wady, a inne przygłupy posiadające owe cechy chcą narzucać je innym... leworęczni są bardziej uniwersalni w myśleniu, geje wrażliwsi, wysocy mają łatwiej w kontaktach miedzyludzkich - ich "unikalność" ma swoje zalety ale ma też wady wynikające chociażby z faktu że są w mniejszosci a świat jest zoptymalizowany do większości i to jest normanle.. nienormalność jest normalna - nie wszyscy to czają
Homoseksualistów można leczyć. Czytałem, że jakiś lekarz w Gdańsku wyleczył parę gejów. Z grypy.
OdpowiedzA bycie leworęcznym nie jest wadą? Jak coś nie jest korzystne to jest to wada, po co się pieścić... Leworęczni umierają szybciej, pisanie lewą jest nieergonomiczne, narzędzia i pełno sprzętów często nieprzystosowane bo są mniejszością populacji. Więcej problemów generuje niż np wada postawy.
Odpowiedz@„Jarosław Kaczyński”: Jako leworęczny stwierdzam, że w zasadzie nic z tego co napisałeś nie występuje. W każdym razie w moim przypadku. Nie umarłem szybciej niż praworęczni znajomi, lewą pisze mi się bardzo wygodnie, więc uznaję to w związku z powyższym za ergonomiczne, narzędzia i sprzęty z którymi się zetknąłem były zazwyczaj uniwersalne (poza niektórymi nożyczkami, nie wiem dlaczego producenci NIEKTÓRYCH nożyczek uparli się, żeby robić profilowane rączki, ale to i tak nie przeszkadza w korzystaniu z nich).
Odpowiedz@huba13: aha... czyli leworęczni nie żyją średnio 10 lat krócej ponieważ Ty żyjesz. To wszystko zmienia! Tak samo ja powiem, że to kłamstwo że średnia wieku mężczyzn w Polsce to 74,1 ponieważ ja mam tylko połowę tego. Logiczne. Co z tego ze pisze ci się wygodniej lewą jak pismo jest prowadzone "pod tekst" a nie idzie "z tekstem"? Jeszcze ryzyko że trzesz łapą po świeżym atramencie. Niektórym wygodniej sikać pod wiatr ale faktem jest że z wiatrem jest bardziej ergonomicznie, lepszy zasięg. A skoro nie spotkałeś się z narzędziami nieprzystosowanymi pod leworęcznych za wyjątek nożyczek to np idź na strzelnice gdzie karabin Ci przed gębą będzie pluł parzącymi łuskami, przykładów jest wiele.
Odpowiedz@„Jarosław Kaczyński”: Widzę, że masz dużo lęków przed odmiennością :P I żartów nie łapiesz. W każdym razie skoro pisze mi się wygodniej, to jest mi wygodniej, na uj drążyć temat? To że większość robi inaczej, to nie znaczy, że ja też muszę :P Piórem też pisałem wiele lat i jakoś atramentu nie rozmazywałem, kwestia wprawy, jak ze wszystkim. Co do strzelnicy - leworęczny =/= kaleka, jak nie masz przy okazji bycia mańkutem choroby psychicznej, to złapiesz karabin tak jak został do tego stworzony, bez zbędnego cudaczenia i nie pluje wtedy przed gębą parzącymi łuskami, tak jest z wieloma innymi rzeczami również. A że łyżką wiosłuję lewą, czy że piszę lewą, to aż tak to ludzi boli?
Odpowiedz@huba13: widzę że swoją odmienność nie traktujesz jak wadę, i spoko, to jest naturalne. Matki nawet jak im się down urodzi to go kochają i jest to najidealniejsze dziecko na świecie bez żadnych wad i braków - jest po prostu specjalne. Mówisz że piszesz tak jak jest wygodniej i na uj drążyć temat, niektóre karabiny (czyli większość nieprzystosowaną pod leworęcznych) opiera się wygodniej na lewym barku jak jest się leworęcznym, a w tym wypadku już filozofujesz. Nigdzie nie napisałem że leworęczny jest kaleką, sam wyolbrzymiasz i robisz z siebie męczennika tylko dlatego że określiłem tą cechę wadą i tu jest ból. Nikogo tu nie boli którą ręką piszesz i wiosłujesz, możesz nawet to robić nogą zębami i przyrodzeniem - fakt jest taki, że najlepiej nadaje się do tego prawa ręka i tego nie zmienisz jakby człowiek miał wybór to zawsze wybrał by prawą by było wygodniej, tylko że Ty takiego wyboru nie miałeś podobnie jak nikt inny na tym świecie.
Odpowiedz@„Jarosław Kaczyński”: Porównanie mańkuta do downa :D Mistrzostwo :D No właśnie nie filozofuję z karabinami, mówię że się dostosowuję. Byłem na strzelnicy nie raz i nie mam problemu z tym, żeby z niego strzelać tak jak został do tego stworzony, znaczy z prawego barku. Wręcz twierdzę, że nadwrażliwi mańkuci potrafią płakać nawet z powodu tego, że skrzypiec się nie da przerobić na wersję dla leworęcznych i uważam to za chore.
Odpowiedz@huba13: nie mistrzostwo a porównanie wady do innej wady i wykazanie, że nawet kolosalna wada dla posiadacza niekoniecznie jest wadą mimo faktu, że obiektywnie wadą jest... A to pieszczenie się i zakłamywanie rzeczywistości by poczuć się lepiej. Nie ważne czy wada duża czy nieznaczna, jak posiadacz się z nią czuje i jak mu wygodnie nie jest istotne. Wada to wada. No ale co do nadwrażliwców się zgadzamy, wszystko musi być pod nich dostosowane co komplikuje konstrukcje, generuje pracę i koszty, dziwne że o specjalnie dostosowane spłuczki do kibla i toalety nie krzyczą (jeszcze).
Odpowiedzto wszystko kwestia interpretacji słów - leworęczność najzwyczajniej w świecie jest odmienna od normy, więc w pewien sposób mozna ją nazwać "wadą" - nie każdy jest przewrażliwoną p**zdą żeby z tego powodu robić aferę.. jak mas 2,15cm wzrostu to też musisz to powiedzieć lekarzowi, bo to swego rodzaju "Wada" w stosunku do normalnego rozwoju.. to samo z resztą z gejami - to też odmienność i tyle... PROBLEMEM jest jedynie to że niektóre przygłupy chcą "leczyć" takie wady, a inne przygłupy posiadające owe cechy chcą narzucać je innym... leworęczni są bardziej uniwersalni w myśleniu, geje wrażliwsi, wysocy mają łatwiej w kontaktach miedzyludzkich - ich "unikalność" ma swoje zalety ale ma też wady wynikające chociażby z faktu że są w mniejszosci a świat jest zoptymalizowany do większości i to jest normanle.. nienormalność jest normalna - nie wszyscy to czają
Odpowiedz