@Slawek18: Mógłbym zapytać, czego prawiczki nie rozumieją, ale takie pytanie mija się z sensem.
Wy zwyczajnie niczego nie rozumienie.
A ta "lewarska obłuda" rzeczywiście jest straszna. Taki "lewarski" CNN wyliczył na przykład, że ten bezkompromisowy, anty-rosyjski, prawicowy Trump aż "37 times Trump was soft on Russia".
A to był stan na sierpień 2020 roku.
https://edition.cnn.com/2019/11/17/politics/trump-soft-on-russia/index.html
No ale co tam CNN. Dla prawackich dzbanów jakiś anonimowy marcinek jest dużo większym autorytetem.
To jest w ogóle hit. Widziałem ostatnio dokument "Problem Facebooka" i tam był poruszony temat rosyjskich trolli na fb przed wyborami w 2016 na prezydenta Stanów. I wg śledztw wykonanych przez parę agencji rządowych to, że Ruscy ingerowali w politykę Stanów Zjednoczonych siejąc ferment na fb to prawda, źródło wielu postów i grupek udało się namierzyć i wskazuje na znaną farmę trolli.
ALE o czym się tak często nie mówi to fakt, że z tego samego źródła pochodziły nie tylko grupki skrajnie prawicowe zachęcające do głosowania na Trumpa, ale także grupki skrajnie lewicowe przemawiające za Hillarą. I to nie tak, że grupki jednej strony były mądrzejsze niż tej drugiej - kto miał się zgadzać się zgadzał i uważał drugich za idiotów, a ci drudzy patrząc na grupkę myśleli, że ci pierwsi to idioci. I teraz są dwie opcje: albo rosyjski wywiad idealnie zaplanował akcję tak, by przez te ich posty i grupki Trump wygrał mniejszością głosów, ale większością elektorów, albo Ruscy mieli na celu przede wszystkim siać zament, spolaryzować społeczeństwo i generalnie wszystkich skłócić, żeby z polityki zrobić farsę.
Co zabawne w tym samym dokumencie zaraz po tej nowinie, że Rosjanie trollowali na dwa fronty, jak zapytano jakiegoś urzędasa związanego ze śledztwem czy Rosjanie współpracowali z Trumpem w tych wyborach ten odpowiedział, że tak.
Marcinek, jako typowy prawacki dzban, po pierwsze kłamie.
Trump wcale nie był anty-rosyjski. Artykułu z CNN na ten temat wyżej.
Po drugie "wygrał dzięki ruskim trollom" wcale z automatu nie oznacza pro-rosyjski.
W Polsce na przykład najbardziej pro-rosyjską w sferze działań partią jest PiS, chociaż deklaratywnie PiS jest niby strasznie anty-rosyjski. Putinowi nie zależy, aby pisiory ich lubiły, wystarczy że realizują jego politykę.
Rosji wcale nie zależy na tym, aby ktoś ich lubił. Im zależy na tym, aby ludzie się ich bali, bo tak rozumieją szacunek do własnego kraju.
Poza tym, głównym celem działań rosyjskich trolli jest wywoływanie chaosu na Zachodzie. Dlatego putinowskie trolle mogą w internecie krytykować zarówno kandydata demokratów, jak i republikanów.
To, że dzięki działaniom rosyjskich trolli Trump wygrał wybory dla samych Rosjan było też zaskoczeniem, bo nie taki był ich cel. Oni chcieli jedynie wywołać chaos, a że w tym chaosie dużo lepiej odnalazł się populista Trump, niż Clinton to już zupełnie inna para kaloszy.
To, że rosyjskie trolle pompują w internecie anty-szczepionkową histerię także nie ma żadnego uzasadnienia politycznego. Nie chcą w ten sposób doprowadzić do depopulacji Zachodu, chcą jedynie siać zamęt i chaos. To jest ich jedyny cel.
Lewactwo jest inteligentne, więc to wie. Lewactwo ponadto wie, że świat jest dużo bardziej skomplikowany, niż budowa cepa.
Prawackie dzbany nie ogarniają zawiłości polityki, więc tworzą takie z d..y wzięte prymitywne zestawienia i podniecają się we własnym gronie jacy to oni są mądrzy i niesamowici. Nie to co te tępe lewactwo, które nie ma żadnego pojęcia o świecie.
Śnijcie dalej wasz sen o potędze prawackiego intelektu :D
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 lutego 2021 o 23:36
@Adam Mazurski: Po czynach ich poznacie, nie po słowach.
Trump chciał przywrócić Rosję do G7, bo to potężny kraj i nie można go izolować, bo wiemy jak skończyło się skopanie Niemców po Wielkiej Wojnie. Natomiast nałożył embargo na firmy współpracujące przy NordStreem 2, bo to oznacza stratę zysków dla USA. Jedno z drugim nie ma wiele wspólnego prócz tego, że dotyczy Rosji.
Bidon zdejmuje embargo, ale "negatywnie się wypowiada". No to chyba mu się kartki rozsypały i musiał sam coś wymyślić...
Lewarska obłuda lewarskich mediów: urabianie opinii społecznej i bezustanna lewarska propaganda 24/7. Czego nie rozumiecie?
Odpowiedz@Slawek18: Mógłbym zapytać, czego prawiczki nie rozumieją, ale takie pytanie mija się z sensem. Wy zwyczajnie niczego nie rozumienie. A ta "lewarska obłuda" rzeczywiście jest straszna. Taki "lewarski" CNN wyliczył na przykład, że ten bezkompromisowy, anty-rosyjski, prawicowy Trump aż "37 times Trump was soft on Russia". A to był stan na sierpień 2020 roku. https://edition.cnn.com/2019/11/17/politics/trump-soft-on-russia/index.html No ale co tam CNN. Dla prawackich dzbanów jakiś anonimowy marcinek jest dużo większym autorytetem.
Odpowiedz@gramin: Nadal nie czytam tego lewarskiego pie..dolenia.
OdpowiedzTo jest w ogóle hit. Widziałem ostatnio dokument "Problem Facebooka" i tam był poruszony temat rosyjskich trolli na fb przed wyborami w 2016 na prezydenta Stanów. I wg śledztw wykonanych przez parę agencji rządowych to, że Ruscy ingerowali w politykę Stanów Zjednoczonych siejąc ferment na fb to prawda, źródło wielu postów i grupek udało się namierzyć i wskazuje na znaną farmę trolli. ALE o czym się tak często nie mówi to fakt, że z tego samego źródła pochodziły nie tylko grupki skrajnie prawicowe zachęcające do głosowania na Trumpa, ale także grupki skrajnie lewicowe przemawiające za Hillarą. I to nie tak, że grupki jednej strony były mądrzejsze niż tej drugiej - kto miał się zgadzać się zgadzał i uważał drugich za idiotów, a ci drudzy patrząc na grupkę myśleli, że ci pierwsi to idioci. I teraz są dwie opcje: albo rosyjski wywiad idealnie zaplanował akcję tak, by przez te ich posty i grupki Trump wygrał mniejszością głosów, ale większością elektorów, albo Ruscy mieli na celu przede wszystkim siać zament, spolaryzować społeczeństwo i generalnie wszystkich skłócić, żeby z polityki zrobić farsę. Co zabawne w tym samym dokumencie zaraz po tej nowinie, że Rosjanie trollowali na dwa fronty, jak zapytano jakiegoś urzędasa związanego ze śledztwem czy Rosjanie współpracowali z Trumpem w tych wyborach ten odpowiedział, że tak.
OdpowiedzPolski rząd kryrykuje nord stream. Przy budowie nord stream pracują Polacy. Simple as that.
OdpowiedzMarcinek, jako typowy prawacki dzban, po pierwsze kłamie. Trump wcale nie był anty-rosyjski. Artykułu z CNN na ten temat wyżej. Po drugie "wygrał dzięki ruskim trollom" wcale z automatu nie oznacza pro-rosyjski. W Polsce na przykład najbardziej pro-rosyjską w sferze działań partią jest PiS, chociaż deklaratywnie PiS jest niby strasznie anty-rosyjski. Putinowi nie zależy, aby pisiory ich lubiły, wystarczy że realizują jego politykę. Rosji wcale nie zależy na tym, aby ktoś ich lubił. Im zależy na tym, aby ludzie się ich bali, bo tak rozumieją szacunek do własnego kraju. Poza tym, głównym celem działań rosyjskich trolli jest wywoływanie chaosu na Zachodzie. Dlatego putinowskie trolle mogą w internecie krytykować zarówno kandydata demokratów, jak i republikanów. To, że dzięki działaniom rosyjskich trolli Trump wygrał wybory dla samych Rosjan było też zaskoczeniem, bo nie taki był ich cel. Oni chcieli jedynie wywołać chaos, a że w tym chaosie dużo lepiej odnalazł się populista Trump, niż Clinton to już zupełnie inna para kaloszy. To, że rosyjskie trolle pompują w internecie anty-szczepionkową histerię także nie ma żadnego uzasadnienia politycznego. Nie chcą w ten sposób doprowadzić do depopulacji Zachodu, chcą jedynie siać zamęt i chaos. To jest ich jedyny cel. Lewactwo jest inteligentne, więc to wie. Lewactwo ponadto wie, że świat jest dużo bardziej skomplikowany, niż budowa cepa. Prawackie dzbany nie ogarniają zawiłości polityki, więc tworzą takie z d..y wzięte prymitywne zestawienia i podniecają się we własnym gronie jacy to oni są mądrzy i niesamowici. Nie to co te tępe lewactwo, które nie ma żadnego pojęcia o świecie. Śnijcie dalej wasz sen o potędze prawackiego intelektu :D
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2021 o 23:36
@Adam Mazurski: Po czynach ich poznacie, nie po słowach. Trump chciał przywrócić Rosję do G7, bo to potężny kraj i nie można go izolować, bo wiemy jak skończyło się skopanie Niemców po Wielkiej Wojnie. Natomiast nałożył embargo na firmy współpracujące przy NordStreem 2, bo to oznacza stratę zysków dla USA. Jedno z drugim nie ma wiele wspólnego prócz tego, że dotyczy Rosji. Bidon zdejmuje embargo, ale "negatywnie się wypowiada". No to chyba mu się kartki rozsypały i musiał sam coś wymyślić...
Odpowiedz