Jeśli pomagać, to o u plciom. W końcu ponoć ma być równoprawnienie. Znam gościa, którego żona opuściła "aby zarobić zagranicą). Nie wróciła. Został z 4 dzieci, w tym dwojgiem malutkich. Było mu ciężko (gość mieszka na wsi), ale ogarnął jakoś pracę, dom i dzieci. Czasem pomagały mu siostry.
Może i jakaś sąsiadka tak gadała, ale większość ludzi powie; co za potwór, porzuciła własne dziecko. O "ojcu" tak nie powiedzą. Aczkolwiek wkurza mnie brak równości, samotni ojcowie mają trudniej pod wieloma względami.
Dzieciak był jego, jej była macica.
OdpowiedzOczywiście, że jego wina. Był za stary i za biedny. Współczesna kobieta nie potrzebuje kogoś takiego...
Odpowiedz@Trokopotaka: I do tego miał dziecko.
OdpowiedzDo Sądu i podać ją o alimenty, to sąsiadce dupa pęknie już całkiem.
OdpowiedzA po co komuś do szczęścia 2 letnie dziecko potrzebne? Przyda się, ale jak będzie miało 30 lat, dobrą pracę itd... :)
OdpowiedzJeśli pomagać, to o u plciom. W końcu ponoć ma być równoprawnienie. Znam gościa, którego żona opuściła "aby zarobić zagranicą). Nie wróciła. Został z 4 dzieci, w tym dwojgiem malutkich. Było mu ciężko (gość mieszka na wsi), ale ogarnął jakoś pracę, dom i dzieci. Czasem pomagały mu siostry.
OdpowiedzMoże i jakaś sąsiadka tak gadała, ale większość ludzi powie; co za potwór, porzuciła własne dziecko. O "ojcu" tak nie powiedzą. Aczkolwiek wkurza mnie brak równości, samotni ojcowie mają trudniej pod wieloma względami.
Odpowiedz