Niech ta pani lepiej dopije wino i idzie spać.
Opaski nie zakładało się by zakryć brak oka, tylko by przystosować zasłonięte oko do widzenia w słabym świetle. Bo kiedy z oświeconego słońcem pokładu wpadało się pod pokład, było tam po prostu ciemno. Szybkie przełożenie opaski pozwalało podczas ataku łatwiej dostosować się do widzenia w półmroku. A przynajmniej tak głosi najpopularniejsza teoria, bo na ile piraci te opaski faktycznie nosili nie wiadomo do końca.
Co do pseudoprotez (haki, drewniane nogi itp.) to raczej wytwór fantazji stworzonej przez książki i filmy niż praktyka. Pewnie, jak jeden czy drugi stracił kończynę w potyczce i przeżył, mógł ją próbować zastąpić prowizoryczną protezą, ale bzdurą jest, że piratów rekrutowano z niepełnosprawnych. Piraci to byli (a nawet są dalej) zwyczajni bandyci, tyle tylko, że korzystający z jednostek pływających do swoich napadów. I jak u wszystkich bandytów wszędzie na świecie, piratom też potrzebna była fizyczna sprawność.
Niech ta pani lepiej dopije wino i idzie spać. Opaski nie zakładało się by zakryć brak oka, tylko by przystosować zasłonięte oko do widzenia w słabym świetle. Bo kiedy z oświeconego słońcem pokładu wpadało się pod pokład, było tam po prostu ciemno. Szybkie przełożenie opaski pozwalało podczas ataku łatwiej dostosować się do widzenia w półmroku. A przynajmniej tak głosi najpopularniejsza teoria, bo na ile piraci te opaski faktycznie nosili nie wiadomo do końca. Co do pseudoprotez (haki, drewniane nogi itp.) to raczej wytwór fantazji stworzonej przez książki i filmy niż praktyka. Pewnie, jak jeden czy drugi stracił kończynę w potyczce i przeżył, mógł ją próbować zastąpić prowizoryczną protezą, ale bzdurą jest, że piratów rekrutowano z niepełnosprawnych. Piraci to byli (a nawet są dalej) zwyczajni bandyci, tyle tylko, że korzystający z jednostek pływających do swoich napadów. I jak u wszystkich bandytów wszędzie na świecie, piratom też potrzebna była fizyczna sprawność.
OdpowiedzJak to wrzucali, przecież ma rękę...
Odpowiedz