Durne prawo to i durne problemy. Kiedyś próbując założyć firmę i zgarnać dotacje na zakup sprzętu dowiedziałem się, że najlepiej będzie wcisnąć jakiegoś bezdomnego na współwłaściciela. Byle był odpowiednio stary i bezrobotny. Koleżanka też nie mogła liczyć na dotację tylko przez to, że miała pracę gdy chciała w tym czasie rozkręcać sobie firmę.
Jakby za każdą "." dawali jej jednego grosza, to by poszalała.
OdpowiedzDurne prawo to i durne problemy. Kiedyś próbując założyć firmę i zgarnać dotacje na zakup sprzętu dowiedziałem się, że najlepiej będzie wcisnąć jakiegoś bezdomnego na współwłaściciela. Byle był odpowiednio stary i bezrobotny. Koleżanka też nie mogła liczyć na dotację tylko przez to, że miała pracę gdy chciała w tym czasie rozkręcać sobie firmę.
Odpowiedz