Ciekawa nowa nazwą dla ludzi, którzy się nie przemeldowali, żeby płacić niższe OC, albo właściciel mieszkania im nie pozwolił, albo im się nie chce, albo mieszkają za granicą.
@Marcinm2: Zależy na czym to jest oparte. Ja się nigdy nie wymeldowałem od rodziców. Mam mieszkanie w innym mieście i przez ileś lat miałem tam adres zamieszkania (ale nie zameldowania), od kilku lat mieszkam za granicą i zmieniłem adres zamieszkania na nowy, ale zameldowany dalej jestem u rodziców. Adres zameldowania to upierdliwość, przez jego obecność na dokumentach nie ma sensu go aktualizować. Adres zamieszkania możesz zmieniać do woli i najczęściej jest on ważniejszy. Sam zmieniałem aby pozbyć się rezydencji podatkowej.
Cóż, po pierwsze kto sprawdza rzetelność zameldowania? Ja się nie przemeldowałem, bo mi się nie chce. Komu to potrzebne? Komornikowi, policji, GUS'owi i do urzędu (bez)pracy?
Inna rzecz to: "No i?" Na pewno pierwsza rzecz o której będę myślał starając się wiązać koniec z końcem, zbierając na 20% wkładu własnego i harując ile wlezie to stworzenie dziecka, które pochłonie czas, hajs i zdolność kredytową...
Hehe, za rok przestanę być gniazdownikiem :D
OdpowiedzDobrze że mam 41lat i się już nie łapię.
OdpowiedzCiekawa nowa nazwą dla ludzi, którzy się nie przemeldowali, żeby płacić niższe OC, albo właściciel mieszkania im nie pozwolił, albo im się nie chce, albo mieszkają za granicą.
Odpowiedz@Marcinm2: Zależy na czym to jest oparte. Ja się nigdy nie wymeldowałem od rodziców. Mam mieszkanie w innym mieście i przez ileś lat miałem tam adres zamieszkania (ale nie zameldowania), od kilku lat mieszkam za granicą i zmieniłem adres zamieszkania na nowy, ale zameldowany dalej jestem u rodziców. Adres zameldowania to upierdliwość, przez jego obecność na dokumentach nie ma sensu go aktualizować. Adres zamieszkania możesz zmieniać do woli i najczęściej jest on ważniejszy. Sam zmieniałem aby pozbyć się rezydencji podatkowej.
OdpowiedzW jaki sposób GUS weryfikuje gdzie ktoś mieszka? Bo ja od 15 lat jestem zameldowany w domu rodzinnym mimo, że tam nie mieszkam...
OdpowiedzCóż, po pierwsze kto sprawdza rzetelność zameldowania? Ja się nie przemeldowałem, bo mi się nie chce. Komu to potrzebne? Komornikowi, policji, GUS'owi i do urzędu (bez)pracy? Inna rzecz to: "No i?" Na pewno pierwsza rzecz o której będę myślał starając się wiązać koniec z końcem, zbierając na 20% wkładu własnego i harując ile wlezie to stworzenie dziecka, które pochłonie czas, hajs i zdolność kredytową...
Odpowiedz