To jeszcze nic! Ruskie miały miny naprowadzane!
Jak to działało? Brali psa, tresowali go, by na widok czołgu biegł w jego kierunku i właził pod podwozie. Później zakładali takim wyszkolonym psom miny i posyłali w bój. Dawno temu jak oglądałem Citation Needed to tam wspominali o tym, że psy przeciwpancerne (oficjalna nazwa) detonowały radzieckie czołgi, bo na takich je tresowali, ale teraz przeglądając wikipedię natrafiłem tylko na informację, że w jednej bitwie na 30 psów kilka lub kilkanaście z nich wróciło do radzieckich okopów i tam się detonowały.
A, i detenatora nie obsługiwał pies oczywiście, był to detonator na kontakt, było to tak pomyślane, żeby pies zahaczył plecami o podwozie i w tym momencie aktywowała by się mina - czy coś koło tego, możecie poczytać więcej na wikipedii - psy przeciwpancerne
po samym zdjęciu widać, że niemiecki wihajster ma największe pi3rdolnięcie
japonia to zbytniej wagi do życia swoich ludzi nie przykładała to w takie lądowe kamikaze mogę nawet uwierzyć, za to biali ludzie adaptowali ten wariant pomysłu z minami magnetycznymi - zamiast dźgać włócznia czołg to przytwierdzali minę do czołgu, uciekali i wtedy wybuchało bez potrzeby popełniania "sudoku".
Phi, Finowie wkładali kłody w bieżniki czołgów, a jeden z tego co kojarzę podobno dostał odznaczenie za rozwalenie czołgu łomem.(ale nie mogę znaleźć nazwiska nigdzie, więc to z łomem może być tylko opowiastką dla podniesienia morale)
debilne porownanie granatnikow do granatu. Powinno byc porownanie do tego samego typu zbrojenia, brytole mieli samoprzylepne granaty na klej a niemcy na magnes
To jeszcze nic! Ruskie miały miny naprowadzane! Jak to działało? Brali psa, tresowali go, by na widok czołgu biegł w jego kierunku i właził pod podwozie. Później zakładali takim wyszkolonym psom miny i posyłali w bój. Dawno temu jak oglądałem Citation Needed to tam wspominali o tym, że psy przeciwpancerne (oficjalna nazwa) detonowały radzieckie czołgi, bo na takich je tresowali, ale teraz przeglądając wikipedię natrafiłem tylko na informację, że w jednej bitwie na 30 psów kilka lub kilkanaście z nich wróciło do radzieckich okopów i tam się detonowały. A, i detenatora nie obsługiwał pies oczywiście, był to detonator na kontakt, było to tak pomyślane, żeby pies zahaczył plecami o podwozie i w tym momencie aktywowała by się mina - czy coś koło tego, możecie poczytać więcej na wikipedii - psy przeciwpancerne
Odpowiedzpo samym zdjęciu widać, że niemiecki wihajster ma największe pi3rdolnięcie japonia to zbytniej wagi do życia swoich ludzi nie przykładała to w takie lądowe kamikaze mogę nawet uwierzyć, za to biali ludzie adaptowali ten wariant pomysłu z minami magnetycznymi - zamiast dźgać włócznia czołg to przytwierdzali minę do czołgu, uciekali i wtedy wybuchało bez potrzeby popełniania "sudoku".
OdpowiedzPhi, Finowie wkładali kłody w bieżniki czołgów, a jeden z tego co kojarzę podobno dostał odznaczenie za rozwalenie czołgu łomem.(ale nie mogę znaleźć nazwiska nigdzie, więc to z łomem może być tylko opowiastką dla podniesienia morale)
Odpowiedzdebilne porownanie granatnikow do granatu. Powinno byc porownanie do tego samego typu zbrojenia, brytole mieli samoprzylepne granaty na klej a niemcy na magnes
OdpowiedzRuscy: Katyusha - zasypać wroga dwustoma rakietami. Może któraś trafi xD
Odpowiedz