Nic nowego pod słońcem. Szamani już tysiące lat temu stosowali grzyby do leczenia zaburzeń psychicznych. A ta "tajemnicza substancja" to psylocybina, alkaloid występujący powszechnie w grzybach z rodziny psylocybis i kilku innych gatunkach. W niewielkich ilościach psylocybina nie wywołuje efektów psychosomatycznych w tym halucynacji czy omamów słuchowych. Takie efekty mogą wystąpić po przekroczeniu pewnej dawki i są objawem zatrucia. W małych ilościach psylocybina działa relaksująco, rozweselająco ale nie zamula jak leki na depresje. W sieci można znaleźć kalkulatory jakie efekty, przy jakiej masie ciała i ilości grzybów, można uzyskać. Potencjał medyczny psylocybiny jest bardzo wysoki i aktualnie trwa kilka większych badań na ten temat. Na całym świecie, również w Polsce, działają organizacje lobbujące za dopuszczeniem grzybów psylocybowych do zastosowania medycznego. W Polsce działa na tym polu Polskie Towarzystwo Psychodeliczne i ma już pierwsze sukcesy na sejmowych komisjach.
Takie mam przesłanie do młodych ludzi. Nie bierzcie narkotyków... Beze mnie.
OdpowiedzNic nowego pod słońcem. Szamani już tysiące lat temu stosowali grzyby do leczenia zaburzeń psychicznych. A ta "tajemnicza substancja" to psylocybina, alkaloid występujący powszechnie w grzybach z rodziny psylocybis i kilku innych gatunkach. W niewielkich ilościach psylocybina nie wywołuje efektów psychosomatycznych w tym halucynacji czy omamów słuchowych. Takie efekty mogą wystąpić po przekroczeniu pewnej dawki i są objawem zatrucia. W małych ilościach psylocybina działa relaksująco, rozweselająco ale nie zamula jak leki na depresje. W sieci można znaleźć kalkulatory jakie efekty, przy jakiej masie ciała i ilości grzybów, można uzyskać. Potencjał medyczny psylocybiny jest bardzo wysoki i aktualnie trwa kilka większych badań na ten temat. Na całym świecie, również w Polsce, działają organizacje lobbujące za dopuszczeniem grzybów psylocybowych do zastosowania medycznego. W Polsce działa na tym polu Polskie Towarzystwo Psychodeliczne i ma już pierwsze sukcesy na sejmowych komisjach.
Odpowiedz