Co za poebany zwyczaj, żeby zagadywać klienta - jak będę potrzebować pomocy to sam zagadam.
PS
Tak wiem - są badania mówiące, że jak ekspedient(ka) zagada klienta to ten/ta z większym prawdopodobieństwem coś kupi.
To ma trochę sensu. W takiej Castoramie możesz nieraz czekać kwadrans aż się ktoś z obsługi zwolni. Taki system byłby spoko jakbyś mógł wcisnąć guzik czy odwrócić plakietkę na koszyku i ktoś podejdzie jak się tylko zwolni.
Co za poebany zwyczaj, żeby zagadywać klienta - jak będę potrzebować pomocy to sam zagadam. PS Tak wiem - są badania mówiące, że jak ekspedient(ka) zagada klienta to ten/ta z większym prawdopodobieństwem coś kupi.
OdpowiedzTo ma trochę sensu. W takiej Castoramie możesz nieraz czekać kwadrans aż się ktoś z obsługi zwolni. Taki system byłby spoko jakbyś mógł wcisnąć guzik czy odwrócić plakietkę na koszyku i ktoś podejdzie jak się tylko zwolni.
Odpowiedz"Tak, potrzebuję koszyka "nie potrzebuję pomocy"."
Odpowiedz