Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Teksas

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar gomezvader
-1 1

Zaraz nie było prądu przez wiele dni więc podnieśli ceny, żeby sobie wyrównać?

Odpowiedz
avatar yahoo111
-1 1

@gomezvader: Nie. Przy zwiększonym popycie i zmniejszonej podaży zakład energetyczny ma nieograniczone możliwości decydowania o cenie sprzedaży prądu bez informowania odbiorców o nowych cenach. W Teksasie mało kto montuje instalację centralnego ogrzewania i dogrzewa się grzejnikami elektrycznymi jeśli zajdzie taka potrzeba. Przy ostrym ataku zimy, do którego niedawno doszło, wszyscy potrzebowali się ogrzać mocniej niż zwykle. Sieć nie wytrzymała, a monopolista ściągał haracze.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-4 4

nie żebym tu teorią spiskową zajeżdżał, ale ciekawie że firma wymyśliła taką dziwną z pozoru opłacalną dla klienta taryfę i dziwnym trafem przychodzi anomalia pogodowa i firmy zarabia miliardy :) albo w podręcznikach od lat pisali że takie anomalie w teksasie przyjdą - i głupi są klienci, albo nie pisali i robi się to podejrzane

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 2

@zpiesciamudotwarzy: Co jest dziwnego w tej taryfie, to, że liczą zużycie prądu czy to, że biorą pod uwagę cenę rynkową? "albo w podręcznikach od lat pisali że takie anomalie w teksasie przyjdą - i głupi są klienci, albo nie pisali i robi się to podejrzane" - takie anomalie zdarzają się w Teksasie co jakiś czas i te informacje są ogólnodostępne - szczególnie, jak żyjesz z rodziną w Teksasie od pokoleń. Wgl albo sugerujesz, że jakimś cudem firma energetyczna ukrywa informacje o pogodzie w Teksasie przed mieszkańcami Teksasu - co jest skrajnie głupie - albo sugerujesz, że firma energetyczna WYWOŁAŁA tę ostrą zimę - co jest SKRAJNIE skrajnie głupie.

Odpowiedz
avatar Aberrant
1 1

@zpiesciamudotwarzy: z tej taryfy Amerykanie korzystają od wielu, wielu lat. Bo taniej. To jest ten mokry sen korwinistów, tylko dziadzio Janusz jak zwykle przedstawia jedynie wygodne półprawdy. To efekt prywatyzacji i braku ingerencji państwa, i jeśli nie mieszkasz na obrzeżach stanu to nie było zbytnio alternatywy.

Odpowiedz
avatar yahoo111
-1 1

@jedyny360: Alternatywą jest taryfa, w której prąd jest ZAWSZE drogi. Poza tym sieć nie była w stanie zaspokoić zapotrzebowania na energię i odbiorcy, którzy mieli tę alternatywną taryfę przekonali się, że gwarancja dostarczenia energii jest gunwo warta, bo jak nie dostali energii to po pierwsze nie byli w stanie udowodnić, że nie dostali (bo certyfikowane urządzenia zliczające muszą być podłączone do prądu), a po drugie jak już zdołali przekonać, że mają mieć zwrot, to zakład energetyczny zwrócił im tylko 50% udokumentowanego zużycia z ubiegłego roku.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

@jedyny360: w rosji jeszcze za czasów komuny umieli sobie zrobić czyste niebo z okazji parady, poczytaj trochę wiki, zachodni naukowcy też proponują (i znają) rozwiązania na "powstrzymanie efektu cieplarnianego" - manipulowanie pogodą jest faktem a nie teorią spiskową - nie znamy jedynie zakresu mozliwości - ale jeśli połączymy to z "efektem motyla" i olbrzymią mocą obliczeniową współczesnych kopmputerów wspieraną przez miliony rozsianych po swiecie "koparek bitcoinów" (które działąją na zasadzie rozproszonego superkomputera - poczytaj sobie o projekcie SETI) - to całkiem możliwe jest, że rząd światowy jest już w stanie wywoływać kataklizmy pogodowe

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 2

@zpiesciamudotwarzy: Jest różnica między rozproszeniem chmur deszczowych, albo rozsianiem chmur, a wywołaniem wyjątkowej zimy. A wspomniane "powstrzymanie efektu cieplarnianego" właśnie by zmniejszyło prawdopodobieństwo takiej zimy - korzystasz ze starej, mylącej nazwy. No to udowodnij, że koparki kryptowalut mieląc liczby wykonują obliczenia dla "rządu światowego". I nie wiem, już prędzej bym uwierzył, że ten niedobór kart graficznych spowodowany był przez cwaniaczków tak na prawdę nie był spowodowany przez cwaniaczków, a przez ten "rząd" chociaż wciąż, kurde, wszechpotężny światowy rząd, a nie stać ich na własne superkomputery tylko wysyłają swoje reptiliańskie dane do ludzi i jeszcze dają przechowywać wyniki (plus większość blockchainów jest open-source'owych - jakbyś wiedział coś o programowaniu to tam też miałbyś dowód spisku, więc idź szukać, a nie "być może") Efekt motyla też nie specjalnie pasuje - bo właśnie z niego wynika, że obliczenia pogodowe mogą dawać skrajnie różne wyniki przez drobne różnice w danych wejściowych - trzeba byłoby znać dokładnie pęd wszystkich pojedynczych cząsteczek w atmosferze, a i tak jedno trzepnięcie skrzydeł motyla, jedno pierdnięcie, jeden samochód który rano nie odpalił, i całe obliczenia są do kosza - równie dobrze wywołasz falę upałów, albo śnieżycę w Chicago. A, i skoro to jest kwestia rządowa, to poczekajmy co się stanie jak sprawa trafi do sądu

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

@jedyny360: no ale jeśli dzieki sprzężeniu milionów komputerów jesteś w stanie stworzyć dokłądny model pogodowy to zgodzisz się ze mną że wówczas wystarczy drobna interwencja taka sama jak rozsianie chmur deszczowych - żeby wyowałać śnieżycę albo suszę .. tak jak napisałem na poczatku: nie twierdzę że tak NA PEWNO JEST. zauwaam jedynie że to technicznie możliwe - dysponując odpowiednimi narzędziami będziemy w stanie manipulować pogoda - pytanie tylko czy JUŻ dysponujemy, czy jeszcze nie... my jako my, nie mamy jak się o tym dowiedzieć, ja "wierzę" że tak ty wierzysz że nie - to kwestia li tylko wiary i do tego etapu wszystko jest OK... problem w naszej dyskusji zaczyna się gdzieś dalej - w pewnym momencie się zacinasz i zaczynasz twoerdzieć że "dobrz politycy to by nam takiego świnstwa nie zrobili" - i tego nie rozumiem: na jakiej podstawie to twierdzisz ?

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 2

@zpiesciamudotwarzy: Żadna ilość mocy obliczeniowej nie pomoże, jeśli nie monitorujesz każdego zakłócenia w prognozowanym ruchu cząsteczek - do czego potrzebaby byłoby na raz zmierzyć pozycję i prędkość wszystkich ok. 1.04*10⁴⁴ cząsteczek w atmosferze. Tak to trzeba je monitorować ciągle. Rekord obecny mocy obliczeniowej dla sieci rozproszonej to parę egzabajtów - zakładając, że jeden pomiar cząsteczki, to jedna operacja zmienno-przecinkowa - spore niedoszacowanie - to i tak sekretny reptiliański hiperkomputer musiałby być conajmniej 25 rzędów wielkości szybszy (, żeby nadążyć z pomiarami. Więc zakładając, że można zmierzyć każdą cząstkę w atmosferze na raz - i że reptilianie mają taki hiperkomputer (a muszą mieć - zakładając najlepszy możliwy scenariusz - że wszystkie 22 miliardu podłączonych do internetu maszyn ma moc PS5 i wszystkie działają ze 100% mocy obliczeniowej i moc obliczeniowa się pięknie dodaje - to to wciąż nam daje tylko 10²³ flopsów, wciąż brakuje 21 rzędów wielkości do NIEDOSZACOWANEGO wymogu 10⁴⁴ flopsów) - co jest mocno naciągane - potencjał zarobkowy ze sprzedaży technologii TRYLION RAZY WOLNIEJSZEJ jest znacznie większy niż wałek na miliard po wywołaniu śnieżycy. Nagle nie ma mowy o religii, nie wyśmiewasz "sheeple" którzy wierzą w bzdury, to przyznajesz otwarcie, że dowodów nie masz, tylko wierzysz (mimo, że w bitcoiny nie musisz wierzyć - one są open-source i możesz sprawdzić co i jak twój komp liczy) "... problem w naszej dyskusji zaczyna się gdzieś dalej - w pewnym momencie się zacinasz i zaczynasz twoerdzieć że "dobrz politycy to by nam takiego świnstwa nie zrobili" - i tego nie rozumiem: na jakiej podstawie to twierdzisz ?" - dlaczego KŁAMIESZ? Nigdy tak nie napisałem, ja drążyłem cię o dowody, kiedy zaczynałeś od wyśmiewania wierzących.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

@jedyny360: no właśnie - a ja od zawsze twierdziłem że wszystko jest kwestią wiary - a jedynie część częścią logiki - tutaj się zacinaliśmy, bo tobie ten argument umyka i kręcisz się w kółko - tymczasem SAM PRZYZNAŁEŚ że manipulacja pogodą jest możliwa - trzeba tylko mieć odpowiednie narzędzia - to jest włąśnie ta "logika" o której ja z kolei mówiłem - pewnych rzeczy nie wiemy, ale możemy przeprowadzić "eksperyment myslowy" i ustalić co jest możliwe a co nie... istnienie bozi, albo uczciwych polityków jest możliwe w teorii ale w praktyce wystarczy wyjrzeć przez okno żeby się przekonać że nie istnieją.. możliwość manipulacji pogodą przy aktualnym stanie wiedzy wydaje się niemozliwa - CHYBA ŻE nie wiemy czegoś co naukowcy już wiedzą i np, nie trzeba monitorować wszystkich cząsteczek, wystarczy monitorować tylko część... i o ile np. ciężko byłoby wywołać piorun który uderzy w dom kowalskiego, o tyle wywołać śnieżycę w teksasie może już być znacznie łatwiej niż nam się wydaje... pytanie brzmi tylko po co - i tu znowu mamy znacznie więcej argumentów niż np. w przypadku boga :)

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@zpiesciamudotwarzy: "no właśnie - a ja od zawsze twierdziłem że wszystko jest kwestią wiary - a jedynie część częścią logiki - tutaj się zacinaliśmy, bo tobie ten argument umyka i kręcisz się w kółko" - czyli jesteś kłamcą i hipokrytą - bo to ty się kręcisz w kółko mówiąc "bo muszą być reptilianie". I krytykujesz religijnych za dokładnie to samo co ty robisz - odstawianie logiki, bo wolą myśleć życzeniowo - oni o Bogu, ty o spisku. "tymczasem SAM PRZYZNAŁEŚ że manipulacja pogodą jest możliwa" - znowu przekłamujesz. Rozsiewanie i rozpraszanie chmur jest możliwe - tylko efekty tego są z dnia na dzień i z dnia na dzień te efekty znikają. Wywołanie zimy długiej na dwa tygodnie - niedorzeczne, z powodów wymienionych wyżej "pewnych rzeczy nie wiemy, ale możemy przeprowadzić "eksperyment myslowy" i ustalić co jest możliwe a co nie" - no ty nie przeprowadziłeś i wierzysz. "istnienie bozi, albo uczciwych polityków jest możliwe w teorii ale w praktyce wystarczy wyjrzeć przez okno żeby się przekonać że nie istnieją.." - polityków tak, ale braku "bozi" tak nie udowodnisz "CHYBA ŻE nie wiemy czegoś co naukowcy już wiedzą i np, nie trzeba monitorować wszystkich cząsteczek, wystarczy monitorować tylko część..." - no to tak robimy prognozując pogodę - nawet z dnia na dzień się potrafimy mocno pomylić. I pomijając, że nawet TRYLIONOWEJ części atomów nie bylibyśmy w stanie przeliczyć, ewidentnie nie wiesz o co chodzi z efektem motyla - a sam przytaczałeś. To właśnie efekt motyla mówi, że do osiągania takich rezultatów ABSOLUTNIE NIE WYSTARCZY monitorować TYLKO CZĘŚĆ, bo wystarczy, że jeden pominięty atom wleci do badanej części i już całe obliczenia lecą do kosza. Nawet znając pozycję i pęd wszystkich atomów, jedno trzepnięcie skrzydeł motyla, obliczenia lecą do kosza. I pomijamy tu kwestię zmierzenia pozycji i pędu atomów W JEDNEJ CHWILI. I nawet jeśli przewidzielibyśmy WSZYSTKIE RUCHY WSZYSTKICH ATOMÓW Z JAKICH SKŁADA SIĘ ZIEMIA I ATMOSFERA - jeden meteor i obliczenia do kosza. Musisz monitorować cząsteczki non-stop, ale to i tak daje ci ograniczone możliwości przewidywania tydzień czy miesiąc naprzód - a ta zima w Teksasie trochę trwała. "i o ile np. ciężko byłoby wywołać piorun który uderzy w dom kowalskiego, o tyle wywołać śnieżycę w teksasie może już być znacznie łatwiej niż nam się wydaje... pytanie brzmi tylko po co - i tu znowu mamy znacznie więcej argumentów niż np. w przypadku boga :)" - jedną śnieżycę ewentualnie - ale jedna śnieżyca zimy stulecia i przychodów z prądów wartych miliardy nie uczyni. Zima w Teksasie była dłuższa, trwała około miesiąc. ALBO wydasz tryliony by tą zimę wywołać i podtrzymywać, ALBO masz metodę by na bieżąco monitorować wszystkie cząsteczki w atmosferze i hiperkomputer o mocy obliczeniowej 10^50 teraflopsów (bardziej realistyczne przybliżenie wymaganej mocy obliczeniowej) by wyliczyć jak wywołać taką zimę (choć przy tej metodzie też trzeba gmyrać przy pogodzie w trakcie trwania zimy) i wtedy pytanie brzmi "po co śnieżycę w Teksasie, jeśli wojsko zabiłoby za taką moc obliczeniową, a sprzedaż komercyjna trylion razy wolniejszej technologii byłaby źródłem fortuny". A i wróćmy do jednej śnieżycy - żeby śnieg był się trzymał potrzebujesz niskiej temperatury - jak ją planujesz wywołać? Znowu, z możliwości oziębienia powietrza, ew. przekierowania zimnych prądów na taką skalę jest warta dużo, DUŻO więcej niż marne miliardy na wałku, który i tak może się skończy ugodą i anulowaniem takich rachunków, bo pani organizuje pozew zbiorowy. Mówisz o części logiki, ale tu nie ma krzty logiki, zero wiedzy o tematach na które się wypowiadasz, spekulacje godne pięciolatka. Już pomysły Dundersztyca bardziej się trzymają kupy. No ale ty operujesz na wierze, jesteś tak samo ślepy, jak ci, których wyśmiewasz, że ślepo w bozię wierzą. No ale musisz wierzyć w spisek, bo inaczej wszystkie te sytuacje, kiedy dałeś się naciąć w banku, czy kiedy kupiony towar był trefny, ale nie złożyłeś reklamacji to by była twoja wina, nie nic

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@jedyny360: stereotypy wbrew temu co próbują przepchnać niektóre środowiska nie są całkowicie złe - a dokładniej opierają się na statystyce - czyli są wręcz narzędziem naukowym - statystycznie masz większe szanse że oszuka cie cygan niż szwajcar. Stereotypy to narzędzie poznawcze mające sens ze względu na to że często nie mamy czasu poznać człowieka z którym wchodzimy w okazjonalny kontakt, a musimy szybko ocenić czy możemy mu ufać - jeśli chcesz być ufny wobec gościa w czarnym BMW z tatuażami to możesz na tym gorzej wyjść niż "tępak" który podpiera się stereotypem buraka w bmw i takich ludzi unika... Natomiast w sytuacji w której już zdecydujesz się wejść w dyskusję z jakimś człowiekiem to powinieneś jednak stereotypy odrzucić - a mam wrażenie że ty wierzysz w stereotyp "foliarza" etc, czyli z góry zakładasz że (w tym wypadku) ja jestem przygłupem wierzącym w teorie spiskowe i praktycznie nie tylko nie czytasz co napisałem, ale wręcz przypisujesz mi z góry słowa których nigdy nie powiedziałem! tymczasem jest to o tyle problematyczne, że nie tylko taka dysksuja nie ma sensu, ale co gorsza, idę o zakład że moje IQ jest znacznie wyższe od twojego :) dlatego postaraj się wyłączyć stereotyp i posłuchać co mam do powiedzenia.. spróbuj zamiast zakłdać cośz góry, albo brać na wiarę - przeprowadzać "symulacje" / eksperymenty myślowe etc.. nie poznasz w ten sposób prawdy, bo do niej nie mamy dostępu, ale przynajmniej wyrobisz sobie WŁASNE zdanie... tu nie chodzi o to że masz przyznać mi rację, tylko podać ARGUMENTY, wtedy ja podam swoje i można fajnie pogadać.. mój argument jest taki, że bogaci ludzie od zawsze nie liczyli się z biednymi, i wcale nie musi być jakiegoś geniusza zła który coś planuje, wystarczy że jest grupa ludzi z których każdy dba o sówj interes i grupa ludzi słabszych którzy są ich ofiarami... potem sobie możesz zrobić równanie: na Wojnie zyskują: banki, dowódcy wojskowi, firmy zbrojeniowe, media (gazety mają o czym pisać) artyści (piszą fajnie ksiazki i wiersze) a tracą zwykli szarzy obywatele ... czy faktycznie takie niemozliwe jest że wojna nie wybucha dlatego że "hitler złym człowikiem był" tylko dlatego że grupy które na niej korzystają mają większe wpływy niż ludzie którzy na niej tracą? nie ma tu żadnej terii spiskowej, żadnej "hydry" - po prostu każdy dbał o swój interes i doprowadziło to do wojny...

Odpowiedz
avatar jedyny360
2 2

@zpiesciamudotwarzy: A w czyim interesie jest wydawać tryliony na obliczenia pogodowe hiperkomputera (bo taka moc obliczeniowa nie jest darmowa) i kolejne tryliony, żeby zimę wywołać? I po co, żeby na wałku zarobić w najlepszym wypadku kilka miliardów? To się kupy nie trzyma. Ale ty wciąż sugerujesz, że to jest możliwe Plus z tego co pamiętam to sam przyznałeś, że wierzysz w templariuszy, którzy całą politykę ustawiają - ergo hydrę - ergo jesteś kłamcą.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

@jedyny360: znasz pojęcie monady? jeśli chcesz wierzyć że jestem idiotą to absolutnie nic cię z tej wiary nie wyrwie, jesteś monadą - możesz robić cokolwiek pomyślisz... natomiast jeśli chcesz rozmawiać to sorry, ale wtedy działa to na zasadzie że słuchasz i odpowiadasz :) ja słucham uważnie, wiem co mówisz, rozumiem cie i tłumaczę dlaczego myślę inaczej - nie twierdzę że mam rację, po prostu argumentuje swoje stanowisko... przez te stereotypy o których wspomniałem wyżej, wpadasz w skrajności, interpretujesz moje słowa w inny spośób niż być interpretowane powinny... a wyobraźmy sobie sytuację w której komuś na rękę susza w rosji - żeby w rosji była susza gdzieś musi być wilgotno etc... więc przy okazji grubej sprawy z suszą w rosji jakaś płotka zarobiła kilka baniek w teksasie.. to trochę tak jak polski janusz biznesu zarabiający kilka milionów na maseczkach przy okazji przekrętu stulecia na pandemii - po prostu w każdej grupie zawsze znajdzie się debil który nie powinien być wtajemniczony. Pandemia to ustawianianie nowego porządku świata, to zwrot w dziejach ludzkości, pierwszy w pełni kontrolowany i planowany, ale zawsze się znajdzie polaczek który wpadnie na pomysł żeby przy okazji zarobić kilka baniek - misia na pewno oglądałeś :)

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 3

@zpiesciamudotwarzy: A galop Gisha słyszałeś? No a ja ci tłumacze dlaczego takie myślenie ma tyle sensu co plany Dundersztyca z takiej kreskówki - wymyśla on niewiarygodne maszyny, żeby podbić miasto, kiedy wystarczyłoby żeby skomercjalizował swoje wynalazki i stałby się najbogatszym człowiekiem w mieście - jak nie na świecie. "a wyobraźmy sobie sytuację w której komuś na rękę susza w rosji - żeby w rosji była susza gdzieś musi być wilgotno etc... więc przy okazji grubej sprawy z suszą w rosji jakaś płotka zarobiła kilka baniek w teksasie" - już wiem jak czuł się mój ojciec kiedy tłumaczyłem mu jak zbudować perpetuum mobile. To tak jakbyś tłumaczył, że śnieg naturalnie nie istnieje i jest produkowany w Szwajcarii (stąd mają tyle hajsu) i sprzedają go na świecie - no niby model biznesowy ma sens - tylko logistyka tego jest niemożliwa. To tak jakbyś wierzył w sztuczki Copperfielda, bo przecież na tym zarabia, więc opłaca mu się przechodzić przez ściany - tylko pytanie JAK by to miało się stać? Jak masz zbrodnie i dochodzisz sprawcy, to podstawą nie jest motyw, a SPOSOBNOŚĆ. A do wywoływania zimy stulecia na żądanie sposobności nie ma nikt - dopóki nie wymyślisz reptilian z komputerami 1000000000000000000000000000000000000000000000 razy szybszymi niż najszybsze znane superkomputery (może być parę zer ZA MAŁO) - ale wtedy pytanie, po co Riddler z Batmana okrada banki przy pomocy Riddlerbotów, kiedy komercjalizacja tychże robotów była by dużo prostsza, legalna i przynosiła by dużo większe zyski? Nie, czekaj, inna bajka, ale to samo pytanie - większa susza w Rosji czy nie - dlaczego jeśli machina napędzana jest czystą chęcią zysku, dlaczego nikt nie komercjalizuje maszyn trylion razy wolniejszych maszyn niż to czego używają? To wciąż jest jakiś trylion razy szybsze niż to co mamy obecnie, a szans na dogonienie templariuszy by śmiertelnikom nie dało? Te pytania to kontr argumenty - nie odnosisz się do braku komercjalizacji. Bo wolisz wierzyć w swoje bajki

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

@jedyny360: to przecież jużci mówiłem - bogaci nie potrzebują więcej pieniędzy bo mogąsobie je drukowac do woli - władza potrzebuje "porządku" czyli potrzebuje utrzymyać przekonanie że pieniądze mają wartość - jużci to kiedyś tłumaczyłem - gdybyś miał biliard dolarów ale nikogo kto chciałby ci coś sprzedać to zdechłbyś z głodu - tak samo jak gdybyś miał całą halę jedzenie, ale nikogo kto szanowałby twoje prawo do posiadania tej hali, to "tłum" by przyszedł i sobie to jedzenie wziął.. rozumiesz? bycie "bogatym" to nie tyle posiadanie dóbr co posiadanie wyższego miejsca w hierarchii którą akceptują ci któzy są niżej - dlatego ci "naprawdę bogaci" nie potrzebują się bogacić, natomiast potrzebują tych mniej bohgatych którzy chcą się bogacić, bo oni trzymają w ryzach tych o szczebek niżej w tej drabince itd.. pieniądze są jednocześnie narzędziem i celem... Serio zrob sobie wycieczkę myślowa - wyobraź sobie że jesteś na bezludnej wyspie, albo w czasach pierwszych ludzi - stwórz sobie model społeczenstwa - bardzo szybko sam dojdziesz do tych samych wniosków co ja - a może lepszych, ale na pewno zrozumiesz wiecej :)

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

@jedyny360: albo w jeszcze prostszy sposob - jak Pan w USA chciał przeleciec niewolnice to musiał ją do tego zmusić siłą - odkąd mądry Jude powiedział mu że może dać jej "wolność" ale jednocześnie dać jej biedę - niewolnica sama przychodzi do niego...

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 3

@zpiesciamudotwarzy: No i nic tak nie trzyma w ryzach niższego szczebla niż przekręt na wywołanie zimy - a mając taką kontrolę pogody są dużo lepsze metody kontroli - BA, zimy wcale nie trzeba było gdzieś produkować, by osiągnąć suszę w Rosji (btw. idź szukaj suszy a nie będziesz gołosłownym hipokrytą) - wyobraź sobie, że masz ciasto, ty chcesz mi wmówić, że muszę skądś zabrać kupę ciasta, by gdzieś było więcej, a wystarczy rozwałkować ciasto w kierunku jednego punktu - i osiągasz ten sam efekt: nawet motyw się nie zgadza. Ale mówię - kluczem jest SPOSOBNOŚĆ - bo tak gadasz, że mają motyw jak ja gadałem jak miałem 5 lat, że jest powód żeby zbudować perpetuum mobile - kombinujesz, że David Copperfield ma motyw by czarować, bo zarabia - ale nie myślisz o tym JAK to miałoby się ziścić - bajdurzysz. I bajdurzysz bez celu - bo nawet swoich teorii nie chcesz potwierdzić. Zupełnie jak - uwaga - religijni którymi gardzisz.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

@jedyny360: poddaje się, albo ja nie umiem tłumaczyć albo ty nie rozumiesz co się do ciebie mówi :) troche tak jakbyś podważał teorię wzgledności bo X krzywo narysowany i wygląda trochę jak Y a trochę jak + a poza tym co to za teoriua pisana kredą - ot taka gadka, ja swoje ty swoje, zero wspolnej płaszczyzny... dam ci przykład z innej beczki: zgodnie z teroią prawdopodobieństwa istenieją obce cywilizacje - JA nie wiem czy istenieją i czy przylatują, nigdy żadnego ufoludka nie widziałem, ale przekonuje mnie argument że skoro istniejemy my, to istnieją też inni, to jest czysta teoria - i moje czysto teoretyczne stwierdzenie.. ty natomiast nie dyskutujesz z tym i z moimi złożeniami (z teorią prawdopdobienstwa, z teorią ewolucji etc) tylko odpowiadasz "chłopie wiesz jak to jest daleko, kosmitów nie ma bo mało kto by dał radę do moskwy dojść a co dopiero do kosmosu, wiesz jaką by duża drabine trzeba.." i owszem - też masz swoją rację i z twojego punktu widzenia mówisz sensowne - bo to faktycznie daleko - tylko w tym problem - obracamy się na zupełnie innych poziomach analizy - i nie wiem czy ty nie chcesz czy nie potrafisz zrozumiec mojego, bo ja twój rozumiem: uważasz że nawet jeśli "władza" chce naszej krzywdy to i tak nic nie możemy z tym zrobić, więc nie ma sensu zawracać sobie tym głowy, i lepiej czerpać z życia zmiast się martwić bo całkiem spore szanse że nigdy się nie doczekamy tego zła o które ja się martwię - i nawet się z tobą zgadzam, chociaż zgadzałem się bardziej rok temu, bo teraz wygląda na to że jednak może nam się oberwać za naiwną wiarę że wszystko będzie dobrze a władza by się nie odważyła bo ludzie by się nie zgodzili - jak widac po pokornym noszeniu maseczek i zamykaniu firm - ludzie zgodzą się na wszystko, wysatrczy ich odpowiednio podejść

Odpowiedz
avatar jedyny360
2 2

@zpiesciamudotwarzy: Powołałeś się na efekt motyla - a potem mówisz, że może można by przewidzieć pogodę tak dokładnie, by wywołać miesiąc zimy w Teksasie - jeśli nie rozumiesz dlaczego to idiotyzm to nie masz o czym gadać Ja tu mam doczynienia z teorią perpetuum mobile w wykonaniu 5-latka - bo nie znasz podstaw. To nie jest analiza - to jest bajdurzenie. I jeszcze sugerujesz, że skoro nie zgadzam się z częścią twoich dywagacji, to nie mogę zgadzać się z całością - jak RELIGIJNY OSZOŁOM. I jeszcze przypisujesz mi rzeczy, których NIE POWIEDZIAŁEM. Hipokryta i kłamca A, i jeszcze jedno - z taką mocą obliczeniową wymaganą do robienia takich kalkulacji pogodowych można robić dużo więcej niż przepowiadać pogodę - to wystarczy, żeby odpalić Bellweather rodem z Watch_Dogs 2 - to wystarczy, żeby sztuczna inteligencja śmigała sterując opinią publiczną wg dokładnych twoich zachcianek. To by wystarczało, żeby wykrywać kto jest za tobą, a kto przeciw i kontrolować świat w zależności od tego - ułatwiając pierwszym, a utrudniać drugim. Golić frajerów perfekcyjnie tak, że NIKT tego nie wyłapie, a już na pewno nie dyletant bez kompetencji - sterować giełdą, kontrolować umysły BEZ ZOSTAWIANIA ŚLADÓW. Dlatego mówię, że twoja teoria ze sterowaniem pogodą NIE MA Z GOŁA SENSU - bo są efektywniejsze metody trzymania ludzi w ryzach i szkoda zachodu na wywoływanie zimy w Teksasie - nikomu to się nie opłaca. A, i pieniądze są bezwartościowe dlatego drukowanie ich więcej w niczym nie pomaga

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

@jedyny360: jeszcze raz mistrzu: wyołanie zimy w teksasie miałoby być tylko jedym z elementów tego co napisałeś (golenia frajerów, manipulowania opinią publiczną etc) - sądzać po tym jak grzecznie społeczenstwo załozyło sobie kagance, to co napisałeś wcale nie jest SF, ktoś ma już superkomputery i potrafi manipulować całymi społeczenstwami - 95% polaków w moemncie wprowadzania pandemii uważało to za debilizm - rok po tym jak wszystkie fakty na niebie i ziemi pokazały że to gaktycznie niegroźny wirus, nadal mamy zamknietą gospodarkę a dzieci siedzą w domach - to nie przypadek... a czy przy okazji mieli jakis cel w ziemiew teksasie - myślę że nie, to raczej efekt uboczny suszy w innymi meijscu, albo huraganu etc... wspomnisz moje słowa, jak w polsce przyjdzie katastrofa klimatyczna, dzieci czemu ludzie będą jeszcze bardziej ulegli wobce władzy ktorya będzie dowozić wodę beczkowozami

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 2

@zpiesciamudotwarzy: Ale ty nie rozumiesz - to czego potrzeba do wywołania zimy to nie jakiś tam super komputer - to hiperkomputer. No ty sobie chyba nie zdajesz z tego sprawy. 10^21 to szacowana moc obliczeniowa wymagana, by przewidzieć pogodę jaka będzie za 14-dni z dokładnością rzędu 80% - to 1000 razy większa moc obliczeniowa najpotężniejszej obecnie sieć rozproszona (jak byś nie był dyletantem bez kompetencji to byś nawet wiedział jaka - oj, spodobałoby ci się). Ale to wciąż o wiele za mało, by móc zaplanować suszę, huragan czy zimę - bo z efektu motyla wynika, że jak zaczniesz gdzieś próbować manipulować pogodą - to przyjdzie motyl i susza zamiast w Australii trafi w Grenlandię - i masa energii potrzebnej na obliczenia psu w d*pę. Tu potrzeba jeszcze mocy. Mocy do kwadratu. Okazuje się nawet, że taki hipotetyczny komputer o mocy ok. 10^44 flopsów już wymyślono - poczytaj o mózgu matrioszce. I poczytaj ile to energii pobiera. Bo mówisz "najbogatsi nie muszą się bogacić, wydrukują pieniądze" - ale energii nie wydrukują, skądś muszą brać. " sądzać po tym jak grzecznie społeczenstwo załozyło sobie kagance, to co napisałeś wcale nie jest SF" - I popatrz, taki dyletant bez kompetencji był w stanie "namierzyć", że jest kontrola, albo że templariusze wywołali zimę - z taką mocą obliczeniową możnaby sterować informacjami tak, że nic byś się nie dowiedział, odcięliby cię od sieci szybciej niż ty byś pomyślał, że covid to ściema - nie miałbyś szans nadążyć ze sztuczną inteligencją będącą z 5 milionów kroków naprzód - aż SZKODA MARNOWAĆ TO NA MONITOROWANIE WSZYSTKICH CZĄSTECZEK W ATMOSFERZE (na co też nie masz propozycji btw.) by wywołać jedną suszę gdzieś tam i zimę przy okazji. Plus taka sztuczna inteligencja domyśliłaby się, że wystarczy delikatnie podwyższyć wilgotność, a zmniejszyć temperaturę, ale w skali globalnej - i cyk. Nie ma szumu, nie ma nic. "myślę że nie, to raczej efekt uboczny suszy w innymi meijscu, albo huraganu etc..." - normalny, myślący człowiek w tej sytuacji zrobiłby jedno - POSZUKAŁ TAKIEJ SUSZY. No kaman, dowód masz jak na tacy, wystarczy poszukać - ale ty jesteś jak RELIGIJNY OSZOŁOM. Bo jak Biblia mówi, że był potop na całą planetę, to TAK MUSI BYĆ, można by znaleźć na to dowody, bo taka powódź zostawiłaby ślady, ale nie - PRZECIEŻ WYSTARCZY, ŻE BIBLIA TAK POWIEDZIAŁA. I nie przesadzaj z klęską klimatyczną - poczytaj sobie o pogodzie w Teksasie - podobne jazdy się działy zanim sieci rozproszone były wgl marzeniem.

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@zpiesciamudotwarzy: Artysto - to są artykuły z zeszłego roku. Ta susza miała być chyba jakoś w tym roku, nie? W lutym najlepiej, najlepiej pokrywająca się z zimą w Teksasie - bo sam mówiłeś, że gdzieś musi być zimniej by gdzieś była susza, nie? A tak to se możesz - to tak jakby cię oskarżyli o kradzież w sklepie 6 miesięcy temu, bo wczoraj tamtędy przechodziłeś

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@jedyny360: a jakby były z wczoraj to byś napisał że pogoda tak szybko nie działa :) dobra, kończe, bo serio szkoda klawiaruty :) pozdro

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 2

@zpiesciamudotwarzy: Jasne, że nie działa, bo niby jak - mówię, ci, że wymagania do kontroli są od astronomicznych po niewykonalne, tłumaczyłem dlaczego, ale artysto - sam tak sobie wymyśliłeś, że ma być gdzieś zimno, żeby gdzieś była susza. A teraz wpisałeś w wyszukiwarkę "rosja susza", klikasz pierwszy link i zadowolony. I wgl w jaką wyszukiwarkę ty to wpisałeś? Bo jak w googla to gratulacje - bo na pewno gdyby iluminaci mieli superkomputery do sterowania opinią publiczną, to by ci na pewno pokazali te wyniki.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@jedyny360: jeszcze jedno tylko powiem - czy uważasz że naukowcy mówią prawdę i badania naukowe są rzetelne? bo jeśli tak, to zgodnie z testami na IQ ja mam prawie 130 a ty pewnie około 100 - czyli różnica między nami jest taka jak pomiędzy tobą a osobą upośledzoną, więc teraz masz zgryz - bo albo testy IQ są gówno warte - czyli przyznasz mi rację że naukowcy pieprzą głupoty i nie są alfą i omegą - albo są miarodajne i kłócisz się z gościem dla którego twoje argumenty są równie rzeczowe co dla ciebie argumentacja menela na delirce który udowadnia ci że zasłużył na 5zł

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 2

@zpiesciamudotwarzy: " czy uważasz że naukowcy mówią prawdę i badania naukowe są rzetelne? bo jeśli tak, to zgodnie z testami na IQ ja mam prawie 130 a ty pewnie około 100 - czyli różnica między nami jest taka jak pomiędzy tobą a osobą upośledzoną, więc teraz masz zgryz - bo albo testy IQ są gówno warte - czyli przyznasz mi rację że naukowcy pieprzą głupoty i nie są alfą i omegą " - ale ty jesteś - bo kompletnie nic nie wiedząc o nauce kłócisz się, że jest błędna. Bo czy przypadkiem nie mówiłeś, że opór elektryczny nigdy nie maleje wraz z wzrostem rozmiarów opornika - mimo, że jedno spojrzenie na wzór, który jest nawet w kartach maturalnych ci powie, że przecież opór maleje im większy przekrój? Czy nie sugerowałeś, że ludzi wpychają pod tory, żeby załatwić sobie przetarg na płotki na peronach - mimo, że taniej byłoby od razu dać w łapę? I gdzie te płotki na peronach? IQ jest przereklamowane - ale kurde, kiedy sam powołujesz się na efekt motyla - z którego wynika teoria chaosu i to, że atmosfera nie jest układem deterministycznym, czytaj nieprzewidywalnym - by uzasadnić jak ktoś mógłby przewidzieć co trzeba zrobić żeby wywołać gdzieś suszę a gdzieś zimę - no kurde, sam se takie argumenty dobrałeś, że sobie przeczą. Nie moja wina, że nie potrafisz sformułować logicznego ciągu przyczynowo-skutkowego. "kłócisz się z gościem dla którego twoje argumenty są równie rzeczowe co dla ciebie argumentacja menela na delirce który udowadnia ci że zasłużył na 5zł" - cóż, jesteś tak wyjątkowy, że dla ciebie zrobili oddzielną logikę - taką gdzie pytanie "jak sobie wyobrażasz transfer ciepła z Teksasu teraz do Rosji rok wcześniej" nie ma sensu. Gdzie reptiliaśka kontrola googla, facebooka i innych firm big tech nie ma sensu i wpisanie w googla pytania o dowody spisku da ci rezultaty - no bo dlaczego reptilianie mieliby kontrolować przepływ informacji. Tzn. kontrolują, bo ludzie wierzą w pandemię mało śmiertelnego wirusa - ale googlowi można ufać, bo googla nie kontrolują. No ale cóż, tak to jest z RELIGIJNYMI OSZOŁOMAMI, że fakty i logika do nich nie trafiają, cóż zrobić hipokryto.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@jedyny360: z opornikiem to ci się rozmówcy pomylili - bo akurat ja pamiętam ze szkoły o co chodzi - ale nawet tutaj masz fajny przykład - nie musisz znać wzoru wystarczy sucha logiga - jeśli poszerzysz otwór to opór będzie mniejszy, jeśli wydłużysz to będzie większy (więc opór nie spada ze wzrostem rozmiaró opornika, tylko ze wzrostem przekroju - gdybyś rozumiał to byś wiedział, nie potrzebował byś wzorów) no i nie odpowiedziałeś mi na pytanie: jak ugryziesz ten problem: jeśli badania naukowe są rzetelne to ja mam rację bo jestem od ciebie "inteligentniejszy" jeśli nie są rzetelne i iloraz IQ to tylko artefakt do nabiajania kasiory, to znowu: ja mam rację i nie mozna ufać naukowcom :) do tego jeszcze ten smutny dla ciebie fakt, że ja też de facto jestem "naukowcem" z racji wykształcenia :)

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 2

@zpiesciamudotwarzy: Jeśli w oporniku proporcjonalnie liniowo zwiększysz wszystkie trzy wymiary, to wypadkowy opór będzie mniejszy. Jeśli długość zwiększysz dwukrotnie, wtedy pole przekroju powiększysz czterokrotnie, opór będzie o połowę mniejszy.

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 2

@zpiesciamudotwarzy: A - faktycznie pomyłka - bo powiedziałeś, że NIGDY NIE ROŚNIE wraz ze zwiększeniem rozmiaru opornika - pomimo, że jak sam teraz zauważyłeś, jak jest dłuższy to jest większy opór. "jak ugryziesz ten problem: jeśli badania naukowe są rzetelne to ja mam rację bo jestem od ciebie "inteligentniejszy" jeśli nie są rzetelne i iloraz IQ to tylko artefakt do nabiajania kasiory, to znowu: ja mam rację i nie mozna ufać naukowcom :)" - pomijając już, że nie pokazałeś żadnego testu tak więc nie wiem czy jest ze strony, gdzie wynik wysyłają za esemesa - ugryzę ten problem tak, że jesteś krętaczem i manipulatorem - bo równie dobrze ja ci mogę powiedzieć, że pomyliłeś co do płotków na peronach - to kurde jak ty chcesz mieć teraz rację? Czujesz głupotę, nie? Znowu logika "jedna katastrofa lotnicza znaczy, że samoloty nie mogą latać". Jak ktoś z tak rzekomo wysokim IQ może nie widzieć w tym bzdury? No i rzekomo wyższe IQ nie przełoży się na to, że masz rację jak gadasz bzdury. Takim gadaniem sugerujesz, że to mistrz iluminatów ma ostatecznie rację - no bo, żeby tak skutecznie kierować światem i zdarzeniami - łamać obecne rozumienie fizyki! - to trzeba mieć IQ rzędu 160 wg KABC-II 2004, nie? "do tego jeszcze ten smutny dla ciebie fakt, że ja też de facto jestem "naukowcem" z racji wykształcenia :)" - mało to debili z papierkami z socjologii czy gender studies. To samo w sobie nic nie mówi o inteligencji - o tym mówi racjonalne myślenie - które u ciebie jest znikome. Inaczej nie ośmieszałbyś się linkując do zeszłorocznej suszy jako dowodu, że zabrali ciepło z Teksasu i zrobili zimę.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@yahoo111: nie rozumiem? nie mówimy o wsyzstkich wymiar tylko o długości - jeśli zwiększysz długość opornika to opór wzrośnie, bo elektronki muszą pokonać dłuższą drogę, jeśli im poszerzysz ścieżkę to opór zmaleje bo mają więcej miejsca, nie ma innej siły - nie wierz gościom od teorii kwantowych oni na tym trzepią kasiorę że ludzie nie rozumieją :)

Odpowiedz
avatar yahoo111
1 3

@zpiesciamudotwarzy: Odniosłem się do tego: "Bo czy przypadkiem nie mówiłeś, że opór elektryczny nigdy nie maleje wraz z wzrostem rozmiarów opornika". Wybacz, ale jeśli zwiększysz tylko jeden wymiar, albo nie jest to zmiana proporcjonalna wszystkich wymiarów, to możesz wszystko udowodnić. Zresztą i tak się pogrążyłeś, bo @jedyny360 dodał: "A - faktycznie pomyłka - bo powiedziałeś, że NIGDY NIE ROŚNIE wraz ze zwiększeniem rozmiaru opornika - pomimo, że jak sam teraz zauważyłeś, jak jest dłuższy to jest większy opór." A teraz twierdzisz, że jest inaczej. Próbujesz odwrócić kota ogonem.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@yahoo111: jeszcze raz: to nie ja mówiłem :) jedynemu się pomieszały osoby :)

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 2

@zpiesciamudotwarzy: Nie pomieszały - możesz sprawdzić w historii komentarzy

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@jedyny360: to pokaż no mnie tu palcem :) chyba że to byłą rozmowa typu ktoś: wsadź WIĘKSZY opornik to opór też ci wzrośnie.. JA: K**Wa gościu, im WIEKSZY opornik tym mniejszy opór... jakiś debil: "a tu cie mam, bo może jemu nie chodziło o WIEKSZY tylko o DŁUŻSZY, przecież mógł tak nieprezyjnie sięwyrazić a ty powinieneś to przewidzieć i jesteś debilem bo na pewno CHODZIŁO ci o to że opór NIGDY nie rośnie niezelżnie od tego co zrobimy z opornikiem, nigdzie tego wprawdzie nie powiedziałeś, ale ja już tam WIME CO MIAŁEŚ NA MYSLI..."

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@zpiesciamudotwarzy: Spoko, chętnie pokaże - jak podeślesz coś na poparcie wyników tych twoich testów. A jak nie, to sam se szukaj - i tak masz lepiej bo ja dowód, że faktycznie masz 130 IQ nie mam jak znaleźć (przynajmniej legalnie) " chyba że to byłą rozmowa typu ktoś: wsadź WIĘK..." - znowu bezpodstawne insynuacje - i jak tu wierzyć, że cokolwiek co mówisz takową nie jest?

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

@jedyny360: tyle że moje iq nie jest argumentem bo osobiście nie uważam tego za argument - to ty twierdzisz że ufasz bardziej naukowcom niż własnemu rozumowi - więc masz zgryz, co jeśli naukowcy twierdzą że w porównaniu do mnie jesteś szympansem? i to nie jest argument w dyskusji, nie musisz mi odpowiadać, po prostu się zastanów.

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@zpiesciamudotwarzy: "to ty twierdzisz że ufasz bardziej naukowcom niż własnemu rozumowi" - gdzie? Pokaż palcem. Czyżbyś mówił o kalkulacji meteorologicznej? Przecież ja przyjąłem twoje założenia - że efekt motyla jest prawdziwa - i z tego doszedłem, że to nie ma rąk i nóg, bo byś potrzebował zawrotnej mocy obliczeniowej oraz metody by monitorować wszystkie cząsteczki w atmosferze w czasie rzeczywistym. Jak najbardziej rozumowo. "co jeśli naukowcy twierdzą że w porównaniu do mnie jesteś szympansem?" - no to od tego mam rozum by chyba ocenić, nie? Ale dobrze wiedzieć, że ten wynik testu zmyśliłeś - przyłapałem cię raz na zmyślaniu ergo cały czas zmyślasz - bo do tego ten "argument" o ufaniu nauce się sprowadza. Z tym, że nie na tym polega korzystanie z rozumu - takie zastanowienie się raz i zaszufladkowanie na amen to jest właśnie NIE UŻYWANIE rozumu - no bo słyszysz, że NASA, to bez zastanowienia twierdzisz "kłamstwo". A ja właśnie staram się tak nie robić - bardzo łatwo można by ci przypiąć łatkę foliarza i hajda - ale za każdym razem daję ci szansę - analizuje to co mówisz. I ciągle wychodzą głupoty - bo nie widzisz różnicy między zestrzeleniem chmury na jedno popołudnie, a wywołaniem zimy stulecia hulającej blisko miesiąca. Bo powołujesz się na efekt motyla, bo dzięki niemu małe zmiany mogą mieć wielkie skutki - ale nie rozumiesz, że z tego też wynika, że wszystkie drobne uchybienia w pomiarach początkowych też będą owocowały ogromnymi zmiana w rezultatach - z swojej natury nieprzewidywalnymi. Ale zacinasz się w kółko jak RELIGIJNY OSZOŁOM, bo ty wierzysz, że zima to spisek, więc zima to MUSI być spisek. A teorii nie korygujesz. I gdzie ty ufasz rozumowi? No nie ufasz, ty ufasz wierze w spisek.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

@jedyny360: na siłę próbujesz udowdnić że nie mam racji, przez to interpretujesz moje słowa po swojemu - pewnie tak samo było z tym opornikiem - ja powiedziałem co innego, ty sobie wymysliłes że miałem coś na myśli i teraz trzymasz się własnych iluzji... efekt motyla do hasło, koncepcja, idea, metafora, przybliżenie.. nie wiem czy ty serio nie rozumiesz metafor, czy tylko napotrzeby dyskusji ze mną czepiasz się dosłowności słów żeby wykazać moją rzekomą niekompetencję - SŁOWA są zawsze dwuznaczne, albo rozmawiamy o tym co MAM NA MYSLI, albo rozmawiać się nie da w ogóle, bo za chwilę będziesz twierdził że einstein nie miał racji, bo w języku indian to co powiedział zanczyło co innego.. ja ci mówię: technika pozwala na wywoałnie suszy w danym rejonie, ale wiadomo że skoro tu jest susza to gdzieś musi być deszcz - kto wie czy katastrofy klimatyczne ostatnich lat nie sąefektem majstrowania przy pogodzie w celach politycznych".. a ty się uczepiłeś encyklopedycznej definicji "efektu motyla" i z dumą stwierdzasz że nie mam racji... a skąd wiesz ile obliczeń trzeba dokonać żeby zaplanowac suszę na krymie?? skąd wiesz czy planowana był zarówno susza jak i śnieżyca czy wystarczyła im susza, a śnieżyca(albo powódź) po prostu gdzieś się wydarzyła - i o ile nie byli w stanie jej zaplanować w konkretnym miejscu to byli w stanie przewidzieć gdzie się pojawi... możesz się ze mną nie zgadzac itp.. ale dyskusja nt. znaczenia pojęć jest bezsenswona - zwłaszcza że ty najzwyczajniej w świeci nie rozumiesz co do ciebie mówię, skoro serio myślisz że powiedziałem że zmiana długość opornika nie wpłynie na jego opór

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 2

@zpiesciamudotwarzy: >oskarża o interpretowanie po swojemu >sam zaczyna interpretować po swojemu Hipokryta do kwadratu. Mówię - sprawdź to zobaczysz o co chodziło - czy ufasz rozumowi tak bezgranicznie, że jakbyś pomyślał 12+67 = 78 to byś tak wpisał? "technika pozwala na wywoałnie suszy w danym rejonie, ale wiadomo że skoro tu jest susza to gdzieś musi być deszcz" - a skąd wiesz, że tak jest? Skąd wiesz, że nie dałoby się zabrać wilgoci z jednego miejsca i rozsmarować po całej atmosferze tak, że wzrost wilgoci jest praktycznie niezauważalny? I jak z zestrzelenia chmury na jedno popołudnie wyszedłeś do wywoływania długotrwałych szusz i zim? "a ty się uczepiłeś encyklopedycznej definicji "efektu motyla" i z dumą stwierdzasz że nie mam racji" - nie potrzebowałem encyklopedycznej definicji - wnioski z przytoczonej przez ciebie wersji są takie same - trzeba mierzyć wszystkie cząsteczki w czasie rzeczywistym, żeby wiedzieć co się stanie, a i tak trzeba uważać na wszystkie motyle, pierdnięcia Kowalskich i wszystkie niezaplanowane awarie samochodów. Inaczej nie wiesz, czy twoja mała ingerencja która ma wywołać suszę na Krymie nie wywoła burzy piaskowej na środku Sahary, bo Nowak wywołał inną mała ingerencję sikając pod drzewem. Albo pan Smith w Sydney wywołał inną ingerencję w atmosferę, bo spowodował wypadek na głównej ulicy i zmieniła się organizacja ruchu w Sydney. Logiczne wnioskowanie - nic więcej. "a skąd wiesz ile obliczeń trzeba dokonać żeby zaplanowac suszę na krymie?" wytłumaczyłem krok po kroku mój proces jak szacowałem wymaganą moc obliczeniową. Ale najwyraźniej nie przeczytałeś - na tyle ufasz rozumowi, że kompletnie z niego nie korzystasz tylko idziesz dalej w swoją wiarę "skąd wiesz czy planowana był zarówno susza jak i śnieżyca czy wystarczyła im susza, a śnieżyca(albo powódź) po prostu gdzieś się wydarzyła" - a ty skąd wiesz, że śnieżyca tak po prostu się wydarzyła, a nie była zaplanowana? Bo na chłopski rozum, to jak ta śnieżyca miałaby się komuś nawet przy okazji przysłużyć to musiała by być częścią planu - no bo dlaczegoby nie wywołać śnieżycy w Kanadzie czy na Antarktydzie? Tam to by nikt nie zwrócił uwagi i żaden geniusz, a co dopiero ty nie zauważył by w tym nic podejrzanego. "i o ile nie byli w stanie jej zaplanować w konkretnym miejscu to byli w stanie przewidzieć gdzie się pojawi" - to nie przeskakuje problemów z mocą obliczeniową - bo wciąż musisz wiedzieć jak wywołać suszę. Tylko suszy się uczepiłeś a olewasz ważniejszy problem - skąd tak niskie temperatury w Teksasie? To jest większa zagadka. "znaczenia pojęć jest bezsenswona - zwłaszcza że ty najzwyczajniej w świeci nie rozumiesz co do ciebie mówię, skoro serio myślisz że powiedziałem że zmiana długość opornika nie wpłynie na jego opór" - no tak nie powiedziałeś, ale mówię - sprawdź jak powiedziałeś - dowody masz na wyciągnięcie ręki, wystarczy poszukać.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@jedyny360: czyli jeszcze to ja mam szukać dowodów które ty przytaczasz? no serio powinieneś iść do polityki :) "pan jest oszustem panie pośle, może sobie pan poszukać dowodów na moją tezę" :)

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 0

@zpiesciamudotwarzy: Nie, ja przedstawiam fakt - jak, chcesz, to sobie go możesz zweryfikować, mówię ci jak to zrobić, gdzie szukać. Ale jak ci się nie podoba, że to fakt - ty wyszedłeś z kontr tezą - i czy próbowałeś ją udowodnić, czy tylko znowu zacząłeś pisać co ślina na język przyniesie? I czy przypadkiem to nie ty pisałeś, żeby zajrzeć do podręcznika historii bo pełno tam dowodów na twojego Palpatine'a? Hipokryta do sześcianu, też byś się nadał w polityce.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@jedyny360: lubie dyskutować, czy nawet kłócić się, jeśli temat ciekawy, przez co nauczyłem się szanować rozmówców i ich zdanie etc, ale sorry, rozmawiając z tobą dochodzę do wniosku że albo ktoś cie na mnie nasłał (w co wątpię :) ) albo po prostu jesteś lekko przygłupi - to jak z tym listem pisanym na rachunku za prąd - dopóki nie spotkamy autora to możemy snuć teorię - ale wystarczy go spotkać i już wszystko jasne.. i bardzo możliwe że tracę tu czas i nerwy a ty jesteś po prostu jakimś dzieciakiem któremu się nudzi :) a ja cie traktuję poważnie i próbuje na poważnie rozmawiać.. więc może podejdźmi do tego od drugiej strony - powiedz mi kim jesteś :)

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 0

@zpiesciamudotwarzy: "próbuje na poważnie rozmawiać" - chcesz gadać poważnie to nie gdybaj "a może reptilianie sterują pogodą" - konkrety. Tak samo - konkrety dlaczego moja metodologia jest wadliwa, dlaczego wg ciebie mam być przygłupem. Ja ci mówię w czym wg mnie się mylisz "powiedz mi kim jesteś" - i co mam się produkować - i tak zignorujesz, jeżeli nie będzie pasowało

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 2

@zpiesciamudotwarzy: Wiesz, problem polega na tym, że historię komentarzy bardzo łatwo przeszukać. https://mistrzowie.org/754901#comment_810768 Owszem, rezystor można zmniejszyć, żeby wzrósł opór, ale jednocześnie zmaleje też napięcie graniczne. W praktyce jeśli potrzebujesz zwiększyć opór bez konsekwencji dla działania urządzenia, musisz go powiększyć (wydłużyć). Z rezystorami w ogóle masz jakieś skrzywienia: https://mistrzowie.org/723183#comment_728906 Rezystory są oznaczane kolorami (montaż przewlekany, THT) lub cyframi (montaż powierzchniowy, SMD), ale nigdy nie są oznaczane kodem kreskowym z różną szerokością pasków.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@yahoo111: przeniosłem się chyba do jakiejś rownoległej rzeczywistości :) - no i gdzie ja tam napisałem cokolwiek co uzasadnia to co napisał jedyny że rzkomo napisałem? gościu jeśli oskarżasz mnie o to że napisałem że "jp jest ch**jem" to dowodem jest tylko mój wpis gdzie napisałem że jp jest ch**jem a nie wis w którym pisałem że pius 16 był głupi, ale twoim zdaniem to oznacza że uważam również że jp jest ch**jem.. rozumiesz??? to jak ty coś ROZUMIESZ, nie jest argument w dyskusji że ja coś POWIEDZIAŁEM?? rozumiem że masz podójne konto ale ewidentnie ci sie nudzi :)

Odpowiedz
avatar yahoo111
1 1

@zpiesciamudotwarzy: A tu mamy idealny przykład efektu Dunninga-Krugera. Uważasz się za jednostkę wybitną, więc przeceniasz swoje możliwości w każdym obszarze, ale ponieważ o informatyce pojęcie masz mierne, wydaje ci się, że musiałem przeczesać 270 stron twoich komentarzy szukając słowa rezystor, bo nie masz nawet pojęcia, że da się to zrobić inaczej używając wgeta w pętli a potem grepa.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@yahoo111: uważam że ewidentnie ci się nudzi, bo chciało ci szukać "dowodów" które de facto przeczą twojej tezie - dodatkowo jest albo opłacany albo po prosty głupi, że nawet nie rozumiesz że jesteś w błędzie: przedstaw mi proszę twój tok rozumowania punkt po punkcie, jak od tego co ja napisałem można było wysnuć wnioski jakie wysnułeś (jako jedyny) i przestawiłeś tutaj.. w tej chwili to jest rozmowa jak w tvp.. koleś mówi że niebo jest niebieskie, a babka odpowiada "myli się pan, niebo nie jest czerwone jest niebieskie" wtf??

Odpowiedz
avatar yahoo111
1 1

@zpiesciamudotwarzy: No to wytłumaczę. Uważasz się za jednostkę wybitną. Wielokrotnie przytaczałeś swój iloraz inteligencji i stwierdzałeś, że jesteś supergeniuszem operującym na zupełnie innym poziomie poznania niż reszta z nas. Wychodzisz z założenia, że jestem głupszy od ciebie. Efekt Dunninga-Krugera stwierdza, że ludzie przeceniają swoje umiejętności. Nosisz przekonanie o sobie, że jesteś człowiekiem inteligentnym, dlatego każdy mniej inteligentny od ciebie (czyli de facto każdy inny człowiek) zna się mniej w każdym obszarze. Czyli jeśli twoja wiedza w zakresie specjalistycznym jest na poziomie doktoranckim (czyli najwyższym osiągalnym w toku nauki), to łatwo możesz potwierdzić swoją wyższość tym, że mało kto ma wiedzę na tak samo wysokim poziomie. Po potwierdzeniu, że jesteś najwybitniejszą jednostką w swoim otoczeniu rozciągasz to na wszystkie inne obszary wiedzy i nie przyjmiesz do wiadomości, że się możesz mylić w błędnym przekonaniu, że można gdzieś wywołać suszę, a gdzie indziej zimę. Stąd w ogóle cała ta dyskusja, która z twojej strony byłaby tylko trolowaniem, gdyby nie to, że najwyraźniej jesteś święcie przekonany o swojej racji. Z tego z kolei wynika, że jeśli twój poziom wiedzy informatycznej jest na poziomie liceum, to wiedza informatyczna każdego innego człowieka jest na poziomie gimnazjum oraz nie istnieje wiedza informatyczna na poziomie wyższym, niż liceum. Stąd kuriozalne stwierdzenia o istnieniu komputerów o kilka rzędów wielkości szybszych niż najszybsze istniejące i, z całym szacunkiem, debilizmy świadczące o kompletnym niezrozumieniu blockchaina. Napisałeś tak: "uważam że ewidentnie ci się nudzi". Nie musi mi się nudzić. Ściągnięcie i przeszukanie stron komentarzy jest naprawdę proste i nie wymaga żadnych szczególnych umiejętności, jedynie znajomości najbardziej podstawowych komend w shellu. Sugestia, że mi się nudzi, oznacza dla mnie i innych tyle, że twierdzisz, że z nudów otworzyłem i ręcznie przeszukałem wszystkie strony komentarzy. Nie musiałem tego robić, ale odnoszę wrażenie, że ty tego nie wiesz. Nie znasz wiersza poleceń, dlatego wydaje ci się, że to jest jedyna metoda na przeszukanie komentarzy (ani google, ani serwis mistrzów nie oferuje wydajnej wyszukiwarki). Jest dla ciebie niewyobrażalne, żeby istniała jakakolwiek inna metoda na przeszukanie komentarzy. (No chyba, że za chwilę stwierdzisz, że pracuję dla mistrzów.) No i na koniec to rozpaczliwe oskarżenie, że mam podwójne konto. Jeśli serio wierzysz we wszystko, co napisałeś, to naprawdę z tobą źle.

Odpowiedz
avatar yahoo111
1 1

@zpiesciamudotwarzy: Żeby nie było, wrócę jeszcze do twoich komentarzy pod tamtymi obrazkami. Jeden komentarz: https://mistrzowie.org/754901#comment_810768 Zacytuję: "żeby zwiększyć oporność rezystora wystarczy go zmniejszyć a nie zwiększyć" Nie wystarczy. Jeśli potrzebujesz podwoić opór rezystora w istniejącym obwodzie, musisz wziąć taki, który będzie miał jednakowe albo wyższe napięcie graniczne. Jeśli go zmniejszysz, zmniejszy się też napięcie graniczne. Mówimy o fizycznych właściwościach opornika, nie o jego obudowie. Drugi komentarz: https://mistrzowie.org/723183#comment_728906 Ten jest do zdjęcia kolesia z wytatuowanym kodem kreskowym. Treść twojego komentarza: "skąd tyle plusów? jakoś ciężko mi uwierzyć że współczesna młodzież w takich ilościach wie o tym jak oznacza się rezystory" No właśnie nie wie, dlatego plusuje. Odniosę się jeszcze do twojego komentarza powyżej: "nie rozumiem? nie mówimy o wsyzstkich wymiar tylko o długości - jeśli zwiększysz długość opornika to opór wzrośnie, bo elektronki muszą pokonać dłuższą drogę, jeśli im poszerzysz ścieżkę to opór zmaleje bo mają więcej miejsca, nie ma innej siły - nie wierz gościom od teorii kwantowych oni na tym trzepią kasiorę że ludzie nie rozumieją :)" Nie muszą pokonywać dłuższej drogi ani nie mają więcej miejsca. Cała sprawa rozbija się o ilość ładunku w przewodniku. Przewodnik miedziany o długości 1 cm i przekroju 1 mm² ma około 400 C ładunku. Przepływ prądu o natężeniu 1 A to 1 C/s. Czyli w ciągu jednej sekundy musi przez taki przewodnik przepłynąć 1 C ładunku, a zatem prędkość elektronów w nim to 1/400 cm, czyli 0,025 mm/s. Zwiększając przekrój dwukrotnie podwajamy ilość elektronów i zmniejszamy ich prędkość dwukrotnie, co powoduje mniejsze straty. Jeśli wydłużymy przewodnik dwukrotnie, wtedy ilość elektronów się podwaja, ale żeby przewodzić prąd o tym samym natężeniu muszą poruszać się dwa razy szybciej. "Ale przecież prąd płynie z prędkością światła!" Tak, ale ta prędkość jest osiągana jedynie przez ruch falowy elektronów (elektron jest odpychany przez sąsiedni elektron, przemieszcza się i odpycha następny elektron, itd.).

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@zpiesciamudotwarzy: "uważam że ewidentnie ci się nudzi, bo chciało ci szukać "dowodów" które de facto przeczą twojej tezie" - chyba mojej tezy - powiem tak, może faktycznie sprawę mocno uprościłem (ale spróbuj pierwszy rzucić kamieniem kiedy twoje modus operandi to sprowadzić wszystko do czarno-białego i operować na ogromnych uproszczeniach), ale generalny fakt jest prawdziwy - myliłeś się co do działania rezystorów. Co za tym idzie - wg twojej logiki "jeżeli nauka się myli, że jestem mądry więc nie możesz ufać nauce" - nie można ufać żadnemu twemu słowu. Do tego zmierzałem - koniec tematu. A szukanie dowodów na obalanie swoich tez to jest jakby główne zajęcie ludzi którzy mają rozum, wiesz? Podsyłałem ci to wideo - gość opowiadał jak wraz z ekipą uruchomili urządzenie, które wg. prognoz miałoby mierzyć fale grawitacyjne - i w przeciągu nocy jak nie godziny wykryli ogromne fale, które dotarły od czarnych dziur które się zderzyły. Ich pierwszy odruch? Szukali źródła przekłamania. Jak wyczerpali wszystkie możliwe źródła błędu - doszli do wniosku, że to pomiar był poprawny. Bo tak robią ludzie korzystający z rozumu - szukają, nie tylko bajdurzą.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@yahoo111: no i widzisz, znowu nie trafiłes - nawet jeżeli znajdziesz miejsca gdzie twierdze że ludzie to debile to równie duzo miejsc znajdziesz w który wprost pisze że ja też jestem debilem.. co więcej pijesz do mojego IQ - w tym samym poście napisałem że IQ to ściema i narzedzie do masturbacji dla naukowców - nijak mające się do prawdziwego życia.. niemniej jednak, jeśli ty masz 120 a ja 128 to możemy pogadać, ale jeśli masz 100 albo 105, to już serio jesteśmy na innych poziomach rozumienia pewnych rzeczy i najzwyczajniej w swiecie trudno nam się dogadać - fajnie że nasz fajne cytaty albo że umiesz cos na pamięć, ale tu chodzi o rozumienie tekstu i myślenie abstrakcyjne itp.. nie twierdzę że jestem lepszy - bo wiedza że politycy nas dymają nie jest zbyt przydatna ani wartościowa, ale jeśli do ciebie nie dociera to znaczy że coś jest nie teges... wielu inteligentniejszych ode mnie ludzi, ma tą wiedze rozumie co do nich mówie i pobłażliwie odpowiada "młody i co ci z tego narzekania" i ja ich rozumiem i czuję się przy nich taki głupi... ale jak słyszę debila pokroju jedynego, który uparcie twierdzi że jak ktoś nie kocha polityków i wyborczej to jest fe, to mi się scyzoryk w kieszenie otwiera - nawet nie z jego powodu, tylko on dla mnie jest symbolem naszego beznadziejnego społeczeństwa - ludzi inteligentnych, ciekawych, ale otumanionych przez co autodestrukcyjnych - ludzi którzy nie potrafią się pogodzić z faktem że mają ograniczenia i łykają teksty wyborczej mówiące im "rób to a będziesz mądry" i oni robia to bo chcą być mądrzy, nie widzą że robią sobie krzywde i wcale nie są mądrzy

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 2

@zpiesciamudotwarzy: Nawet szukać daleko nie muszę. W tym wątku powyżej: "@jedyny360: jeszcze jedno tylko powiem - czy uważasz że naukowcy mówią prawdę i badania naukowe są rzetelne? bo jeśli tak, to zgodnie z testami na IQ ja mam prawie 130 a ty pewnie około 100 - czyli różnica między nami jest taka jak pomiędzy tobą a osobą upośledzoną, więc teraz masz zgryz - bo albo testy IQ są gówno warte - czyli przyznasz mi rację że naukowcy pieprzą głupoty i nie są alfą i omegą - albo są miarodajne i kłócisz się z gościem dla którego twoje argumenty są równie rzeczowe co dla ciebie argumentacja menela na delirce który udowadnia ci że zasłużył na 5zł" Stosujesz sofizmaty atakując ad personam. Pierwszą część wypowiedzi można streścić tak: "Ja jestem geniuszem, a ty przy mnie niemalże debilem. Ale łaskawie dam ci możliwość udowodnienia, że debilem nie jesteś, jeśli tylko zgodzisz się ze mną." Potem stawiasz chochoła przedstawiając fałszywą dychotomię: 1) Naukowcy kłamią, więc opracowane przez nich testy IQ są kłamstwem, więc @zpiesciamudotwarzy nie jest geniuszem, ale naukowcy się mylą we wszystkim. 2) Naukowcy są bezbłędni, więc testy IQ są prawdziwe, więc może tutaj też mają rację, ale nie dorastacie userowi @zpiesciamudotwarzy do pięt, bo on ma IQ 130, a wy najwyżej 100. Dychotomia jest fałszywa na wielu płaszczyznach. Po pierwsze, nikt prócz ciebie tutaj nie twierdzi, że naukowcy albo są wyrocznią we wszystkich sprawach. Po drugie, to że naukowcy się mylą w niektórych sprawach, nie oznacza to, że wszystkie ich wypowiedzi należy podważać. Na marginesie, bez przerwy podkreślasz swój iloraz inteligencji, a my nawet nie mamy żadnego dowodu, że twoje IQ wynosi 130, a nie 100, 70, czy 230. Ciągłe podkreślanie swojego IQ jest bardzo niemile widziane przez osoby, które rzeczywiście mają wysoki iloraz inteligencji. Poza tym każda osoba podchodząca do testu na inteligencję jest informowana o tym, że wynik testu sam w sobie nie mówi wszystkiego o inteligencji i nie da się go stosować zupełnie bezkrytycznie, a przede wszystkim nie oznacza on, że osoba z wyższym IQ automatycznie ma rację w każdej dyskusji z osobą o niższym IQ. Pozwól, że przedstawię tertium quid, które równie dobrze tłumaczy rzeczywistość: "Naukowcy czasem się mylą, ale nie oznacza to, że należy podważać wszystko, co mówią. Oznacza to także, że testów IQ również nie trzeba podważać, i to pomimo tego, że user @zpiesciamudotwarzy szczyci się ilorazem inteligencji na poziomie 130, a jego zdolność rozumowania sugeruje wynik bliższy raczej 70."

Odpowiedz
avatar lifter67
1 1

Koprokapitalizm, taki piękny.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

@Aberrant Alternatywą jest zaopatrzyć się we własny agregat. Oszczędzasz na prądzie, bo płacisz wyłącznie ceny rynkowe i przy spadku zapotrzebowania to aż zachęca do zużywania energii. Coś jak polskie taryfy nocne, ale uzależnione od rzeczywistego, a nie prognozowanego zużycia. Przy cenach paliw w Teksasie możesz sobie pozwolić na zapas paliwa i agregat na czarną godzinę, o to właśnie chodzi. Gdy nagle zapotrzebowanie znacznie przekracza produkcję, to posiadacze agregatów będą odciążać sieć. Nie chcesz się ubezpieczyć na taką ewentualność to płacz i płać.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

@ZONTAR: agregat to fajny pomysł pod warunkiem że nie jesteś amerykaninem, bo jak tam się zimno zrobił to było kilka(naście/dzieśiat) przypadków zaczadzeń od agregatów uruchomionych w zamkniętych pomieszczeniach - coby ciepełko nie uciekało

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

@zpiesciamudotwarzy: Selekcja naturalna.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

To tak, jak z frankowiczami. Najpierw spryciula podpisuje bardzo korzystną umowę pozwalająca na oszczędności, bo stawka nie jest stała z buforem, a uzależniona od cen rynkowych. Przecież coraz więcej solarów, coraz większą produkcja i można ładnie oszczędzić na energii jak produkcja jest duża. No i się stało, produkcja spadła strasznie, a opłacalność zamieniła się w spore straty. To co spryciule robią? Udają głupiutkie niewiniątka w sądzie płacząc jak to ich zła korporacja oszukała.

Odpowiedz
Udostępnij