Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

30 stka na karkach

Dodaj nowy komentarz
avatar jedyny360
4 4

>"Po prostu nie chce żeby jakaś obca osoba wtrącała się nam w życie i doradzała co i jak" >pisze na anonimowe wyznanie na mirko >na koniec prosi o radę >JJJ_laugh_from_Spider-Man2.mp4 >mfw A tak poza tym to sprawa rozchodzi się o to co kto uważa za uczciwe - trochę jak z wdowim groszem, niby pani nie dużo dała, ale wg Jezusa najwięcej, bo dała wszystko co miała (czy coś w tym stylu). A w takich przypadkach gdzie się spotyka dwóch twardych negocjatorów to trzeba zejść z ceny - celowałbym w kompromis - żeby każdy płacił po środku między połową czynszu a proporcjonalną części. Problem będzie jak pani straci pracę - o ile to nie fejk wgl, bo jak na początku komentarza - to się specjalnie kupy nie trzyma.

Odpowiedz
avatar geniusm
5 5

@jedyny360: A zużycie też mają sprawiedliwe? Np. jej kąpiel vs jego prysznic? Zresztą ktoś już napisał - problemem nie jest podział, a fakt, że o takie coś się kłócą. Jak dla mnie - związek bez przyszłości.

Odpowiedz
avatar gomezvader
6 12

Sprawiedliwie właśnie byłoby tak jak laska proponuje. Tak to wygląda jak ma się osobny budżet. 50:50 miałoby sens gdyby byli kolegami na wynajmie, a nie parą.

Odpowiedz
avatar Chung
4 6

Jeśli kłucicie się o takie rzeczy, to znaczy że... pora się rozstać. Zaoszczędzisz kupę forsy na rozwodzie a dziewczyna kupę nerwów.

Odpowiedz
avatar Ironique
6 8

Aż się zalogowałam, żeby to napisać: "Po prostu nie chcę, żeby obca osoba wtrącała się nam w życie i doradzała co i jak" a zaraz potem prośba o radę na wykopie...

Odpowiedz
avatar ChiKenn
1 1

@Ironique: ale on nie prosi o to, żeby na wykopie ktoś im pomógł podjąć decyzję / dojść do ugody (czego ona oczekuje od psychologa) tylko o pomoc w celu dobrego uargumentowania JEGO decyzji - przynajmniej ja tak to zrozumiałem :)

Odpowiedz
avatar Lidkadddd
2 8

Rozumiem że jako poważana para zakładasz że ona będzie jadł chleb z masłem o Ty kawior jeśli nie będzie jej stać na to samo co Ciebie Albo na wakacje będziecie jeździć osobno jeśli nie będzie jej stać na zapłacenie połowy kosztów. Jak Ty sobie wyobrażasz życie. a jak urodzi dziecko albo zachoruje i nie będzie zarabiała to rozumiem że zamieszka pod mostem. Niech od Ciebie szybko kobieta ucieka, bo ewidentnie wspólne mieszkanie i życie identyfikujesz tylko z tym że laska pozbiera Ci skarpetki.

Odpowiedz
avatar Qrvishon1
0 2

Płaciliśmy po pół jak ja zarabiałem mniej. Teraz jak zarabiam znacznie mnie to nadal płacimy po pół

Odpowiedz
avatar lifter67
0 2

Ciekawe, czy jakbyś ty zarabiał mniej, to uważałbyś, że równe rozłożenie kosztów jest sprawiedliwe. Chcesz żyć w związku? To przyjmij do wiadomości, że w normalnym związku wszystko jest wspólne. Jeśli ci to nie odpowiada, pozostaje ci chodzenie na dziwki.

Odpowiedz
Udostępnij