Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Nauczyciele

Dodaj nowy komentarz
avatar Slawek18
5 5

Zawsze synów uczyłem, że jak ktoś uderzy, to trzeba mu oddać ale dużo mocniej. Zawsze możesz wytłumaczyć, że gdy nie zacząłeś, to się tylko broniłeś, a nie znasz swoich możliwości i nie uderzałeś mocno. To samo gdy bronisz kogoś, szczególnie słabszego. Tak około 3 klasy podstawówki nikt już ich nie tykał, a dodatkowo mają wielu przyjaciół. Nigdy nikt nie zarzucił im, że są łobuzami. Natomiast stanowczo zabroniłem im zaczepiać i zaczynać utarczek, nawet słownych.

Odpowiedz
avatar Ashardon
11 11

Brakuje jeszcze spierd**nego tekstu "nie obchodzi mnie, kto zaczął!" Wiele, wiele lat temu dałem sobie z kolegą po razie na przerwie. Oboje lekko poturbowani, rodzice wezwanie do szkoły celem przywrócenia rezonu. Fakt był jednak taki, że to nie ja byłem agresorem, a kolega, który "dla śmiechu" próbował zepchnąć mnie ze schodów. Ojciec stwierdził, że "syn bronił się przed agresją innego ucznia". No i usłyszał wtedy legendarne "proszę Pana, nie ma znaczenia, kto zaczął" Pękł i zapytał dosadnie, czy gdyby dał jej teraz w pysk, a następnie wezwano by Policję, a ta stwierdziłaby, że nie jest istotne, kto zaczął, to jak ona by się ówcześnie poczuła. Zrobił jej ewidentny burdel we łbie, bo na "pedagogice" tego nie "uczyly".

Odpowiedz
Udostępnij