@Slawek18: Najpierw musieliby opracować sposoby prowadzenia rolnictwa na pustyni (która stanowi ponad 90% powierzchni takich krajów, jak Niger, Czad, Mali czy Namibia).
@JasniePanQrdupel: Trzeba dużo palić, ale to tak na potęgę. Wtedy do atmosfery uwolni się dużo CO2 i zrobi się cieplej, a jak wiadomo roślinki lubią CO2 i jak jest ciepło. A że na pustyni już jest ciepło, to będzie jeszcze cieplej! Jeszcze lepiej dla roślinek! Tak mówił przynajmniej twierdzi Ozjasz.
Co fakt, to fakt - prawie 1/3 całego kontynentu Afryki to pustynia. Gdyby tylko istniały jakieś metody walki z pustynnieniem klimatu, jak na przykład "tsunami miliarda drzew" w Pakistanie...
@JasniePanQrdupel: Ah gdybyśmy żyli w jakimś... rozwiniętym społeczeństwie. W odległej przyszłości np... w XXI wieku, a nie w IX. Wyobrażacie sobie jakie odkrycia i wynalazki by wtedy istniały? Ktoś mógłby np wynaleźć... takie koryta, którymi transportowano by wodę. I można by je zakopać pod ziemią, żeby woda nie wyparowywała od słońca. Albo... może jakieś alchemiczne środki, które sprawiają, że rośliny lepiej rosną. Ooo a to już całkowite szaleństwo. Wyobraźcie sobie budynek, w którym można by umieścić skrzynki plantacyjne. I ziemia w nich zawierałaby ten alchemiczny środek. A sam budynek byłby szczelny i miał własne warunki atmosferyczne odpowiednie dla roślin. Pewnie by to wymagało jakieś formy... zasilania. Więc może jakiś czarodziej władający błyskawicami mógł to ogarnąć.
@JasniePanQrdupel: Nie cała Afryka jest pustynią. Ponad połowa ma klimat równikowy gdzie wegetacja zapierdziela na całego. Nikt normalny nie mieszka na siłę w miejscu, gdzie nie ma warunków do życia, jak np. na Syberii. Jeśli tam żyją tyle lat to znaczy, że pożywienie i woda są bo inaczej by wymarli.
@JasniePanQrdupel: Przez Niger i Mali przepływa rzeka Niger. To tak jak Nil przepływa przez Egipt - Egipt to też 90% pustynia, a o jego rolnictwie uczą już w podstawówce. W Czadzie jak powierzchnię rolną przeliczymy na liczbę ludności, to wyjdzie nam 0,3 ha na mieszkańca, w Polsce 0,5 ha. Różnica spora, ale nie kolosalna, zważywszy, że z tej powierzchni Polska może produkować więcej żywności, jak potrzebuje.
Z Twóich przykładów chyba tylko Namibia się ostaje.
@wroclawskijozek:
> Egipt to też 90% pustynia, a o jego rolnictwie uczą już w podstawówce
Mnie uczyli, że rolnictwo Egiptu nie jest samowystarczalne. Jedynie dzięki dochodowi z turystyki mogą sobie kupować żywność. Ale co mają zrobić państwa, które nie mogą ratować budżetu turystyką, bo nie mają piramid ani kurortów nad Morzem Śródziemnym?
@gomezvader: ...i gdyby to wszystko wymagało nieco mniejszych nakładów finansowych, niż budżet Dubaju - w którym, owszem, udało się te cuda zastosować...
@JasniePanQrdupel: Aktualnie Egipt nie ratuje się turystyką bo: - koronawirus; - rozwalenie kraju arabską wiosną.
Poza tym Egipt ma 100 mln mieszkańców, więc jedna dolina Nilu nie wystarcza, co nie zmienia faktu, że rolnictwo jest tam rozwinięte. A wspomniany przez Ciebie Niger ma zaledwie 22 mln mieszkańców...
Ponoć można skolonizować planety i księżyce w naszym układzie, przy okazji zoptymalizować samowystarczalność w postaci cyrkulacji i wydobycia wody, a także produkcji żywności na jałowej planecie, ale lepiej jest dać na bąbelki. Co prawda nie rozwiąże problemu głodu, bo bąbelków będzie więcej i ludności Afryki, która stanowi 1,3 mld, choć kolejnym genialnym rozwiązaniem jest kolonizacja Europy przez Afrykańczyków. Ale bąbelki się uśmiechną.
Myślenie typu "najpierw naprawmy Ziemię a dopiero potem zajmujmy się kosmosem" to bardzo zła logika. To samo mogli powiedzieć nasi przodkowie o wychodzeniu z jaskiń. Idąc tą logiką NIGDY nie zbadamy kosmosu bo głód był, jest i będzie zawsze.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 marca 2021 o 19:49
@wroclawskijozek: tak, fajnie. A jeszcze fajniej z narzędzi które rozwijają się dzięki takim badaniom - optyki adaptacyjnej, systemów elektromechanicznych, łączności..
Zajęcie się rolnictwem jest tam surowo karane - znajdzie się 1 pracowity i będzie chciał sprzedać 10 chlebów to jego ojciec mu go zabierze by wykarmić 11 swoich dzieci, bez proszę dziękuję ani pocałuj mnie w dupę. Taka mentalność.
2rugi dostanie nawóz od białych to raz użyje i ma plony, za drugim razem nie użyje bo uznaje że już nie trzeba skoro wcześniej miał plony - darmowy socjal-nawóz sprzedaje, a później płacz że nie ma plonów.
Przyjadą biali uprawiać rolę i karmić murzynów, to któregoś dnia murzyn zdecyduje że wszystkie jego nieszczęścia są winą białych diabłów więc ich zabije, farma upadnie i na koniec murzyny jak rozkradną wszystko to żrą szczury.
Takich historii są tysiące...
Także tam lepiej zabijać się, gwałcić, kraść i szabrować czekając na zapomogę z północy bo takie Julki z mięciutkim serduszkiem się litują i nie dadzą szansę murzynom się usamodzielnić i rozwinąć. Murzyn jest uzależniony i niesamodzielny.
@allahuwonsz: W RPA zaczęli przeganiać białych farmerów w imię walki z pozostałościami Apartheidu i nagle okazało się że rolnictwo stacza się w dół bo brakuje ludzi z pojęciem i specjalistów...
Problem nie leży w tym że tam są rejony pustynne a w zwykłym lenistwie. Za czasów kolonialnych nadwyżki żywności (i to co było marnej jakości, zupełnie jak do sklepów w Polsce...) były wywożone do kolonii więc tamtejsi nie musieli sobie głowy zawracać uprawą roli. Zresztą trudno oczekiwać że plemię żyjące z wypasu i polowań nagle stworzy samowystarczalny kołchoz...
Dalej problemem jest to że w latach 70-tych wśród zachodniej lewicy uruchomiło się sumienie "ojojoj, tyle lat ich trzymaliśmy za pysk, może trzeba im wynagrodzić winy wysyłając co nieco". No i wysyłali. Jak taki murzyn biegał po sawannie z ufajdanym gołym tyłkiem, dostał ubrania od wolontariuszy to dalej biegał tylko że w ufajdanych ciuchach. Bo skąd miał mieć pralkę, proszki do prania czy choćby dostęp do wody żeby to wyprać? Nauczyli się też że po co brać się za uprawę roli skoro przyjedzie ciężarówka z prezentami od białych i dadzą za darmo, w tym lekarstwa na choroby. Co oczywiście poskutkowało tym że jeśli ludność do tej pory była redukowana przez choroby czy głód, tak po zlikwidowaniu a przynajmniej zniwelowaniu części tych problemów rozrosła się populacja na tyle że nie starczy dla wszystkich. A że usłyszeli że w Europie dostaje się pieniążki za siedzenie i nic nie robienie to wsiadamy na ponton i płyniemy, na paliwie zaoszczędzą i nie będą musieli nam nic wysyłać!
Tylko o tym się głośno nie mówi bo to jest niewygodna, aczkolwiek szczera i smutna prawda... A ta pani ze skrina może być pozerem bo dała złotówkę na fundację ratującą murzynów w Afryce.
Najpierw musieliby zwalczyć wewnętrzną niechęć do pracy.
Odpowiedz@Slawek18: Najpierw musieliby opracować sposoby prowadzenia rolnictwa na pustyni (która stanowi ponad 90% powierzchni takich krajów, jak Niger, Czad, Mali czy Namibia).
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: Trzeba dużo palić, ale to tak na potęgę. Wtedy do atmosfery uwolni się dużo CO2 i zrobi się cieplej, a jak wiadomo roślinki lubią CO2 i jak jest ciepło. A że na pustyni już jest ciepło, to będzie jeszcze cieplej! Jeszcze lepiej dla roślinek! Tak mówił przynajmniej twierdzi Ozjasz.
OdpowiedzCo fakt, to fakt - prawie 1/3 całego kontynentu Afryki to pustynia. Gdyby tylko istniały jakieś metody walki z pustynnieniem klimatu, jak na przykład "tsunami miliarda drzew" w Pakistanie...
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: Ah gdybyśmy żyli w jakimś... rozwiniętym społeczeństwie. W odległej przyszłości np... w XXI wieku, a nie w IX. Wyobrażacie sobie jakie odkrycia i wynalazki by wtedy istniały? Ktoś mógłby np wynaleźć... takie koryta, którymi transportowano by wodę. I można by je zakopać pod ziemią, żeby woda nie wyparowywała od słońca. Albo... może jakieś alchemiczne środki, które sprawiają, że rośliny lepiej rosną. Ooo a to już całkowite szaleństwo. Wyobraźcie sobie budynek, w którym można by umieścić skrzynki plantacyjne. I ziemia w nich zawierałaby ten alchemiczny środek. A sam budynek byłby szczelny i miał własne warunki atmosferyczne odpowiednie dla roślin. Pewnie by to wymagało jakieś formy... zasilania. Więc może jakiś czarodziej władający błyskawicami mógł to ogarnąć.
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: Nie cała Afryka jest pustynią. Ponad połowa ma klimat równikowy gdzie wegetacja zapierdziela na całego. Nikt normalny nie mieszka na siłę w miejscu, gdzie nie ma warunków do życia, jak np. na Syberii. Jeśli tam żyją tyle lat to znaczy, że pożywienie i woda są bo inaczej by wymarli.
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: Przez Niger i Mali przepływa rzeka Niger. To tak jak Nil przepływa przez Egipt - Egipt to też 90% pustynia, a o jego rolnictwie uczą już w podstawówce. W Czadzie jak powierzchnię rolną przeliczymy na liczbę ludności, to wyjdzie nam 0,3 ha na mieszkańca, w Polsce 0,5 ha. Różnica spora, ale nie kolosalna, zważywszy, że z tej powierzchni Polska może produkować więcej żywności, jak potrzebuje. Z Twóich przykładów chyba tylko Namibia się ostaje.
Odpowiedz@wroclawskijozek: > Egipt to też 90% pustynia, a o jego rolnictwie uczą już w podstawówce Mnie uczyli, że rolnictwo Egiptu nie jest samowystarczalne. Jedynie dzięki dochodowi z turystyki mogą sobie kupować żywność. Ale co mają zrobić państwa, które nie mogą ratować budżetu turystyką, bo nie mają piramid ani kurortów nad Morzem Śródziemnym?
Odpowiedz@gomezvader: ...i gdyby to wszystko wymagało nieco mniejszych nakładów finansowych, niż budżet Dubaju - w którym, owszem, udało się te cuda zastosować...
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: Aktualnie Egipt nie ratuje się turystyką bo: - koronawirus; - rozwalenie kraju arabską wiosną. Poza tym Egipt ma 100 mln mieszkańców, więc jedna dolina Nilu nie wystarcza, co nie zmienia faktu, że rolnictwo jest tam rozwinięte. A wspomniany przez Ciebie Niger ma zaledwie 22 mln mieszkańców...
OdpowiedzA prawda jest taka, że pewnie jej nawet te dzieci nie obchodzą, byle tylko ją ludzie postrzegali jako tą dobrą i współczującą.
OdpowiedzPonoć można skolonizować planety i księżyce w naszym układzie, przy okazji zoptymalizować samowystarczalność w postaci cyrkulacji i wydobycia wody, a także produkcji żywności na jałowej planecie, ale lepiej jest dać na bąbelki. Co prawda nie rozwiąże problemu głodu, bo bąbelków będzie więcej i ludności Afryki, która stanowi 1,3 mld, choć kolejnym genialnym rozwiązaniem jest kolonizacja Europy przez Afrykańczyków. Ale bąbelki się uśmiechną.
OdpowiedzMyślenie typu "najpierw naprawmy Ziemię a dopiero potem zajmujmy się kosmosem" to bardzo zła logika. To samo mogli powiedzieć nasi przodkowie o wychodzeniu z jaskiń. Idąc tą logiką NIGDY nie zbadamy kosmosu bo głód był, jest i będzie zawsze.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2021 o 19:49
@Ruskiczolgistabeznogi: Dokładnie tak! "Na kosmos przyjdzie czas", ale z TV Sat czy GPS się fajnie korzysta.
Odpowiedz@jimclark: Z wiedzy, że połowa Marsa jest płaska a druga jest pofałdowana też się fajnie korzysta.
Odpowiedz@wroclawskijozek: tak, fajnie. A jeszcze fajniej z narzędzi które rozwijają się dzięki takim badaniom - optyki adaptacyjnej, systemów elektromechanicznych, łączności..
OdpowiedzZajęcie się rolnictwem jest tam surowo karane - znajdzie się 1 pracowity i będzie chciał sprzedać 10 chlebów to jego ojciec mu go zabierze by wykarmić 11 swoich dzieci, bez proszę dziękuję ani pocałuj mnie w dupę. Taka mentalność. 2rugi dostanie nawóz od białych to raz użyje i ma plony, za drugim razem nie użyje bo uznaje że już nie trzeba skoro wcześniej miał plony - darmowy socjal-nawóz sprzedaje, a później płacz że nie ma plonów. Przyjadą biali uprawiać rolę i karmić murzynów, to któregoś dnia murzyn zdecyduje że wszystkie jego nieszczęścia są winą białych diabłów więc ich zabije, farma upadnie i na koniec murzyny jak rozkradną wszystko to żrą szczury. Takich historii są tysiące... Także tam lepiej zabijać się, gwałcić, kraść i szabrować czekając na zapomogę z północy bo takie Julki z mięciutkim serduszkiem się litują i nie dadzą szansę murzynom się usamodzielnić i rozwinąć. Murzyn jest uzależniony i niesamodzielny.
Odpowiedz@allahuwonsz: W RPA zaczęli przeganiać białych farmerów w imię walki z pozostałościami Apartheidu i nagle okazało się że rolnictwo stacza się w dół bo brakuje ludzi z pojęciem i specjalistów...
Odpowiedzhttp://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/1142/1142afe5f87ce03dfff89069c388bf6c.jpeg
OdpowiedzProblem nie leży w tym że tam są rejony pustynne a w zwykłym lenistwie. Za czasów kolonialnych nadwyżki żywności (i to co było marnej jakości, zupełnie jak do sklepów w Polsce...) były wywożone do kolonii więc tamtejsi nie musieli sobie głowy zawracać uprawą roli. Zresztą trudno oczekiwać że plemię żyjące z wypasu i polowań nagle stworzy samowystarczalny kołchoz... Dalej problemem jest to że w latach 70-tych wśród zachodniej lewicy uruchomiło się sumienie "ojojoj, tyle lat ich trzymaliśmy za pysk, może trzeba im wynagrodzić winy wysyłając co nieco". No i wysyłali. Jak taki murzyn biegał po sawannie z ufajdanym gołym tyłkiem, dostał ubrania od wolontariuszy to dalej biegał tylko że w ufajdanych ciuchach. Bo skąd miał mieć pralkę, proszki do prania czy choćby dostęp do wody żeby to wyprać? Nauczyli się też że po co brać się za uprawę roli skoro przyjedzie ciężarówka z prezentami od białych i dadzą za darmo, w tym lekarstwa na choroby. Co oczywiście poskutkowało tym że jeśli ludność do tej pory była redukowana przez choroby czy głód, tak po zlikwidowaniu a przynajmniej zniwelowaniu części tych problemów rozrosła się populacja na tyle że nie starczy dla wszystkich. A że usłyszeli że w Europie dostaje się pieniążki za siedzenie i nic nie robienie to wsiadamy na ponton i płyniemy, na paliwie zaoszczędzą i nie będą musieli nam nic wysyłać! Tylko o tym się głośno nie mówi bo to jest niewygodna, aczkolwiek szczera i smutna prawda... A ta pani ze skrina może być pozerem bo dała złotówkę na fundację ratującą murzynów w Afryce.
Odpowiedz