to kwestia poziomów debilizmu:
-przeciętnie inteligentny człowiek uznałby że nikt nie jest aż takim debilem, żeby to zrobić, i raczej to jakiś sąsiad próbuje w sposób niezbyt subtelny zrobić na złość
-poziom niżej inteligentny człowiek (czyli polityk z mema) jest już na tyle głupi żeby serio uznać że ktoś mógłby to zrobić
-jeszcze głupszy człowiek faktycznie mógłby tak zrobić (tylko że taki człowiek byłby już widocznie upośledzony i od razu można to stwierdzić że rozmawiany z osobą uposledzoną)
Generalnie zasda jest taka że uważamy za głupich ludzi o jeden poziom głupszych od nas - dlatego osoby inteligentne nie śmieją się z upośledzonych bo to już dwa (i więcej) poziomów, z kolei z uposledzonych śmieją się przygłupy tylko trochę mądrzejsze od nich - duży silny facet nie czerpie satysfakcji z bicia jakiegoś chudzielca - cieszy siętylko gdy pokona trochę słabszego od siebie, z bicia chudzielca cieszy się tylko ten trochę silniejszy od niego.. tak samo z inteligencją - czujemy się mądrzy tylko przy trochę głupszych od nas
@zpiesciamudotwarzy: Dlatego jakby coś takiego przyszło jako dowód to wypadałoby zbadać sprawę i przepytać człowieka na czyje imię jest faktura kto mógł mieć sposobność by fakturę zwinąć? Zresztą - jeśli to jest tak oczywisty sposób wrobienia to po co kto by miał w ten sposób wrabiać? To się robi jak analiza gry papier-kamień-nożyce, jak nie wiesz na ile kroków naprzód pomyślał oponent to wszystko jest równie prawdopodobne
@jedyny360: dokładnie tak: ale zawsze znajdzie się "polityk" jak w memie powyżej który w swojej głupocie myśli że głupi jest jego przeciwnik i wrzuca wpis pt. "mój oponent jest GŁUPI bo w poprzedniej grze pokazał kamień i teraz ja pokażę papier i z nim wygram, no co za debil"
@zpiesciamudotwarzy: No historyjka jest wyssana z palca i tylko luźno oparta na rzeczywistość - wszystkie podejrzenia są bezpodstawne.
Co nie zmienia faktu, że pisanie na fakturce to już ułatwienie roboty policji i końcowa rada jest prawdziwa - na pewno bezpieczniej pisać na czystej kartce papieru.
powie ze ta fakture wywalil do smietnika i ktos mu ja zabral zey zmylic trop.
Odpowiedzto kwestia poziomów debilizmu: -przeciętnie inteligentny człowiek uznałby że nikt nie jest aż takim debilem, żeby to zrobić, i raczej to jakiś sąsiad próbuje w sposób niezbyt subtelny zrobić na złość -poziom niżej inteligentny człowiek (czyli polityk z mema) jest już na tyle głupi żeby serio uznać że ktoś mógłby to zrobić -jeszcze głupszy człowiek faktycznie mógłby tak zrobić (tylko że taki człowiek byłby już widocznie upośledzony i od razu można to stwierdzić że rozmawiany z osobą uposledzoną) Generalnie zasda jest taka że uważamy za głupich ludzi o jeden poziom głupszych od nas - dlatego osoby inteligentne nie śmieją się z upośledzonych bo to już dwa (i więcej) poziomów, z kolei z uposledzonych śmieją się przygłupy tylko trochę mądrzejsze od nich - duży silny facet nie czerpie satysfakcji z bicia jakiegoś chudzielca - cieszy siętylko gdy pokona trochę słabszego od siebie, z bicia chudzielca cieszy się tylko ten trochę silniejszy od niego.. tak samo z inteligencją - czujemy się mądrzy tylko przy trochę głupszych od nas
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Dlatego jakby coś takiego przyszło jako dowód to wypadałoby zbadać sprawę i przepytać człowieka na czyje imię jest faktura kto mógł mieć sposobność by fakturę zwinąć? Zresztą - jeśli to jest tak oczywisty sposób wrobienia to po co kto by miał w ten sposób wrabiać? To się robi jak analiza gry papier-kamień-nożyce, jak nie wiesz na ile kroków naprzód pomyślał oponent to wszystko jest równie prawdopodobne
Odpowiedz@jedyny360: dokładnie tak: ale zawsze znajdzie się "polityk" jak w memie powyżej który w swojej głupocie myśli że głupi jest jego przeciwnik i wrzuca wpis pt. "mój oponent jest GŁUPI bo w poprzedniej grze pokazał kamień i teraz ja pokażę papier i z nim wygram, no co za debil"
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: No historyjka jest wyssana z palca i tylko luźno oparta na rzeczywistość - wszystkie podejrzenia są bezpodstawne. Co nie zmienia faktu, że pisanie na fakturce to już ułatwienie roboty policji i końcowa rada jest prawdziwa - na pewno bezpieczniej pisać na czystej kartce papieru.
OdpowiedzZajrzałem do komentarzy, bo miałem nadzieję, że ktoś przeczytał te bazgroły i je tu napisał. Zawiodłem się.
Odpowiedz