Jak byłem młody, też byłem pilotem. Mojemu ojcu udało się wmówić mi i rodzeństwu, że przełączenie na "dwójkę" to przywilej. To było mega ekscytujące, móc tak manipulować przy najdroższym urządzeniu w domu. Pilot... Jak stary zezwolił pokręcić kontrastem, to czułem się co najmniej jak kosmonauta!
U mnie w rodzinie na pilota do TV to zawsze się mówiło leniuch.
OdpowiedzJak byłem młody, też byłem pilotem. Mojemu ojcu udało się wmówić mi i rodzeństwu, że przełączenie na "dwójkę" to przywilej. To było mega ekscytujące, móc tak manipulować przy najdroższym urządzeniu w domu. Pilot... Jak stary zezwolił pokręcić kontrastem, to czułem się co najmniej jak kosmonauta!
Odpowiedz