@Ashardon: Tu nie ma co się śmiać tylko płakać.
Niedopuszczalne jest żeby we współczesnym, cywilizowanym kraju, miasto wielkości Poznania nie miało w obszarze zabudowanym dróg bitumicznych.
Rozumiem jeszcze, że na jakimś terenie zabytkowym można utrzymywać zamiast tego drogi z kostki brukowej by zachować oryginalny wygląd, ale gruntowe?
@Trokopotaka: Tytuły w alternatywnym świecie: Głupia władza wybudowała asfaltową drogę rok temu i teraz zrywa nawierzchnię do budowy nowej sieci kanalizacyjnej.
Jest coś takiego jak pofrez - odpadowy beton asfaltowy po frezowaniu starych nawierzchni. Zazwyczaj używa się go do produkcji świeżego betonu asfaltowego, ale często trochę go zostaje po remontach, a jest to tanie, odpadowe dziadostwo. Można to stosunkowo łatwo wyłożyć i ubić, ma nadal strukturę podobną do drogi asfaltowej, po prostu nie jest zbyt trwałe i używa się tego doraźnie jako tymczasowa nawierzchnia właśnie w sytuacjach, w których niedługo będzie trzeba to i tak zerwać. No i skoro jest to beton asfaltowy z recyklingu, to dziury się w nim łata betonem asfaltowym. Żadna w tym filozofia.
Tylko jakiś idiota stwierdził, że skoro droga jest upaprana w błocie, to z pewnością jest gruntowa.
Tak wygląda budowa takiej drogi:
https://youtu.be/0qwV_S7MF6Q?t=270
Dosyć tanio i prosto, nadaje się do małego ruchu lub jako tymczasowe rozwiązanie. Destrukt się ubija i walcuje, w przeciwieństwie do świeżego betonu asfaltowego robi się to na zimno. Jak masz w tym dziury, to trzeba je już łatać świeżym betonem asfaltowym. Do ubitego destruktu nie da się "dobić" więcej, musisz to jakoś przykleić, a pofrez nie ma aż takich właściwości klejących.
Po co zgłębić temat, prawda? Lepiej wyśmiać. To działanie doraźne związane z faktem, że ta droga nie jest całkiem gruntowa. Więcej tutaj: https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/laty-z-asfaltu-na-drodze-gruntowej-naprawa-drogi-w-poznaniu-nie-jest-taka-oczywista/1xvgy3v
Odpowiedz@Ashardon: Tu nie ma co się śmiać tylko płakać. Niedopuszczalne jest żeby we współczesnym, cywilizowanym kraju, miasto wielkości Poznania nie miało w obszarze zabudowanym dróg bitumicznych. Rozumiem jeszcze, że na jakimś terenie zabytkowym można utrzymywać zamiast tego drogi z kostki brukowej by zachować oryginalny wygląd, ale gruntowe?
Odpowiedz@Trokopotaka: Tytuły w alternatywnym świecie: Głupia władza wybudowała asfaltową drogę rok temu i teraz zrywa nawierzchnię do budowy nowej sieci kanalizacyjnej. Jest coś takiego jak pofrez - odpadowy beton asfaltowy po frezowaniu starych nawierzchni. Zazwyczaj używa się go do produkcji świeżego betonu asfaltowego, ale często trochę go zostaje po remontach, a jest to tanie, odpadowe dziadostwo. Można to stosunkowo łatwo wyłożyć i ubić, ma nadal strukturę podobną do drogi asfaltowej, po prostu nie jest zbyt trwałe i używa się tego doraźnie jako tymczasowa nawierzchnia właśnie w sytuacjach, w których niedługo będzie trzeba to i tak zerwać. No i skoro jest to beton asfaltowy z recyklingu, to dziury się w nim łata betonem asfaltowym. Żadna w tym filozofia. Tylko jakiś idiota stwierdził, że skoro droga jest upaprana w błocie, to z pewnością jest gruntowa.
OdpowiedzTak wygląda budowa takiej drogi: https://youtu.be/0qwV_S7MF6Q?t=270 Dosyć tanio i prosto, nadaje się do małego ruchu lub jako tymczasowe rozwiązanie. Destrukt się ubija i walcuje, w przeciwieństwie do świeżego betonu asfaltowego robi się to na zimno. Jak masz w tym dziury, to trzeba je już łatać świeżym betonem asfaltowym. Do ubitego destruktu nie da się "dobić" więcej, musisz to jakoś przykleić, a pofrez nie ma aż takich właściwości klejących.
OdpowiedzJa się nie znam, to pytam: dlaczego samochód na ruskich blachach jeździ z asfaltem po Poznaniu?
Odpowiedz