Ale z Afryką poniekąd tak właśnie jest. Wiele lat i miliardów pomocy humanitarnej nie zmieniły zupełnie nic, bo wszystko jest zużywane lub rozkradane. Bez infrastruktury, inwestycji, rozwoju, tam nigdy nic się nie ruszy. Zawsze łatwiej zrobić lepiankę, iść do szamana i potem wyciągać rękę po pomoc.
@bukimi: Też upraszczasz. Pomoc dla Afryki jest w dużej części rozkradana przez lokalnych watażków. Ci watażkowie mają pieniądze na broń (kupowaną od Rosjan i Amerykanów btw) właśnie z pomocy humanitarnych.
W tym kontekście bawi mnie utyskiwanie tych kretynów z USA, jakie to Chiny są złe XD. Chiny zainwestowały w Afryce kilkaset miliardów dolarów (czy już może nawet bilionów) i wzrosty gospodarcze w Afryce już dzięki temu są widoczne (już jest szybsza kolej w niektórych krajach Afrykańskich niż w Europie)!
Tak, to Chiny inwestując w infrastrukturę Afrykańską pomagają im w znacznie większym stopniu, niż kretyni z USA pomocami humanitarnymi. I dzięki temu to Chiny będą spijać piankę afrykańskiego wzrostu gospodarczego, nie zadufani idioci z USA :).
ps. Prawdopodobnie już za 10-15 lat duża część krajów Afrykańskich będzie bogatsza niż większość krajów Ameryki południowej.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 kwietnia 2021 o 17:01
To że ktoś przeczytał, to nie znaczy, ze zrozumiał i zmienił mentalność.
Babka ma rację. Ale ludzie ubodzy mentalnie i tak nie zrozumieją i będą po niej jeździć.
Ma trochę racji. Biedny widząc opakowanie 2kg za 15zł i 0,5kg za 5zł, kupi 4 razy to mniejsze, nawet jeśli kupuje to raz w miesiącu (z jednej wypłaty). Nie zatankuje samochodu którym dojeżdża do pracy do pełna za 200zł, tylko będzie częściej nadkładać drogi żeby tankować za max 50zł, jak się rezerwa zaświeci.
Będzie kurczowo trzymać się pewnej pracy za najniższą krajową, zamiast spróbować czegoś ambitniejszego. Nie poprosi o podwyżkę w obawie o zwolnienie.
To są mentalne granice, część wynika z braku umiejętności kalkulacji, inne z barier psychologicznych, w których człowiek nie chce stracić tego, co już ma, nawet jeśli to nie jest dobre/opłacalne.
Zatem tak, często bycie biednym to jest mentalność.
Ano właśnie, oni nie niosą pomocy, oni wykorzystują tanią siłę roboczą i nowy ląd. Nowoczesna forma kolonizacji. W ten sposób oferują lepsze warunki życia tym, którzy się im przysłużą, a nie w imię solidarności.
drogi idioto z komentarza - pragnę cie poinformować że w afryce też są bogaci i biedni - tyle że "bogaty" w afryce to taki który ma co pić, a biedny to taki, który umiera z pragnienia - i tu jest właśnie to miejsce na mentalność - jeden zanim umrze będzie walczył drugi umrze pokornie.. druga część to już kwintensencja afryki, czyli właśnie upośledzania jej mieszkańców przez pomoc humanitarną - zachód WYTWARZA w ten sposób mentalność biedaków - dając im pieniądze bez pracy, przez to nawet jak jest tam ktoś ambitny to skupia się nie na rozwoju tylko na zapewnieniu sobie dostępu do pomocy humantarnej a reszta i tak jest biedna, nawet bardziej, bo sami nie umieją nic zrobić, a inteligentni nie próbują nic zmienić bo im jest donbrze jak jest... trzeba być niezłym debilem, żeby skrytykowac taki wpis - ewentualnie trzeba być tym "bogatym" żerującym na biednych, i krytykować każdego kto chciałby zmienić aktualny stan rzeczy..
trzecia sprawa - bieda a brak perspektyw to dwie różne rzeczy - od pozytwynego myslenia w afryce nie spadnie deszcz, ale już w kraju w którym masz perspektywy a jesteś biedny - najczęściej wynika to własnie z mentalności - są całe tomy prac naukowych ta temat tego jak biedni ludzie marnują pieniądze dzięki czemu dalej są biedni.. (oczywiście bardzo czesto z pomocą rządu - bo wystarczyłaby jedna ustawa zakazują np. lichwy i już miliony biednych ludzi by odżyło)
Matematyka ma fajne rozgraniczenie warunków "koniecznych" i "wystarczających" by zachodziła jakaś zależność. Laska pisze o warunkach "koniecznych", a jak ktoś nie rozumie, że coś może być na tyle skomplikowane, że "konieczne" nie oznacza "wystarczające", to potem odpowiada jak w komentarzu.
To nie jest kwestia zero-jedynkowa, ale po części ta kotka z Indii ma rację.
Oczywiście, że istnieją bariery mentalne. Biedny ma bariery mentalne i obawy przed lepszymi zarobkami i kupnem droższych rzeczy, tak samo jak murzyn z getta ma obawy przed nie zachowywaniem się jak gangowy patus, albo pryszczaty piwniczniak trzepiący do chińskich bajek ma obawy przed zagadaniem do ładnej laski.
Tyle tylko, że te bariery wynikają z doświadczeń dotychczasowego życia. Bo każdy z nich na jakimś etapie próbował pewnie nie jeden raz chociaż trochę wyjść poza swoje mury i od razu życie dało mu w pysk i przypomniało, gdzie jest jego miejsce. Pokonanie tych barier jest ważne, ale często mało możliwe bez pomocy kogoś innego, a co najważniejsze niewystarczające bez wysiłku i pracy na innych płaszczyznach życia.
Nie wystarczy sobie powiedzieć "od dzisiaj będę człowiekiem sukcesu" i z tą myślą iść na przód szczerząc zęby, a jednocześnie niczego nie zmieniać w swoim dotychczasowym trybie życia, bo zaraz rzeczywistość te zęby wybije.
@Trokopotaka: bo tu dochodzimy do punktu nr 2 - w którym okazuje się że jedynymi osobami którzy tłumacża biednym że nie powinni być biedni, są ludzie którzy biorą od nich za to pieniądze, bo biedni chętnie wydają pieniądze na głupoty (jeden z powodów dla których są biedni :) ) to taka idealna ironia, okraść biednego tłumacząc mu że nie powinien się dawać okradać - to tak samo jak instalowanie antywirusa którego nie da się odninstalować, albo czytać w wyborczej że najmądrzejsi są ludzie którzy bezrefleksynie wykonują polecenia wyborczej :)
@Trokopotaka:
"Nie wystarczy sobie powiedzieć "od dzisiaj będę człowiekiem sukcesu" i z tą myślą iść na przód szczerząc zęby, a jednocześnie niczego nie zmieniać w swoim dotychczasowym trybie życia, bo zaraz rzeczywistość te zęby wybije."
Oczywiście że tak. Masz 1000% racji. Zmiana mentalności to dużo cięższa i długotrwała praca nad sobą niż tylko powiedzenie sobie "od dzisiaj będę człowiekiem sukcesu". Jednym zajmuje to 5 lat, innym 10.
Reszta po 2 próbach odpuszcza sobie, wraca do mentalnej biedy i potem wypisuje bzdury jak niektórzy w powyższych komentarzach.
Ale wymyśliła... Gdy poprzestawiasz litery w jej nicku, to ułożysz "Idiotka". Tylko n zostanie.
OdpowiedzAle z Afryką poniekąd tak właśnie jest. Wiele lat i miliardów pomocy humanitarnej nie zmieniły zupełnie nic, bo wszystko jest zużywane lub rozkradane. Bez infrastruktury, inwestycji, rozwoju, tam nigdy nic się nie ruszy. Zawsze łatwiej zrobić lepiankę, iść do szamana i potem wyciągać rękę po pomoc.
Odpowiedz@bukimi: Też upraszczasz. Pomoc dla Afryki jest w dużej części rozkradana przez lokalnych watażków. Ci watażkowie mają pieniądze na broń (kupowaną od Rosjan i Amerykanów btw) właśnie z pomocy humanitarnych. W tym kontekście bawi mnie utyskiwanie tych kretynów z USA, jakie to Chiny są złe XD. Chiny zainwestowały w Afryce kilkaset miliardów dolarów (czy już może nawet bilionów) i wzrosty gospodarcze w Afryce już dzięki temu są widoczne (już jest szybsza kolej w niektórych krajach Afrykańskich niż w Europie)! Tak, to Chiny inwestując w infrastrukturę Afrykańską pomagają im w znacznie większym stopniu, niż kretyni z USA pomocami humanitarnymi. I dzięki temu to Chiny będą spijać piankę afrykańskiego wzrostu gospodarczego, nie zadufani idioci z USA :). ps. Prawdopodobnie już za 10-15 lat duża część krajów Afrykańskich będzie bogatsza niż większość krajów Ameryki południowej.
OdpowiedzZmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2021 o 17:01
@bukimi czyli rosja tylko cieplej.
OdpowiedzIdiotka do potegi ^n
OdpowiedzTo że ktoś przeczytał, to nie znaczy, ze zrozumiał i zmienił mentalność. Babka ma rację. Ale ludzie ubodzy mentalnie i tak nie zrozumieją i będą po niej jeździć.
OdpowiedzMa trochę racji. Biedny widząc opakowanie 2kg za 15zł i 0,5kg za 5zł, kupi 4 razy to mniejsze, nawet jeśli kupuje to raz w miesiącu (z jednej wypłaty). Nie zatankuje samochodu którym dojeżdża do pracy do pełna za 200zł, tylko będzie częściej nadkładać drogi żeby tankować za max 50zł, jak się rezerwa zaświeci. Będzie kurczowo trzymać się pewnej pracy za najniższą krajową, zamiast spróbować czegoś ambitniejszego. Nie poprosi o podwyżkę w obawie o zwolnienie. To są mentalne granice, część wynika z braku umiejętności kalkulacji, inne z barier psychologicznych, w których człowiek nie chce stracić tego, co już ma, nawet jeśli to nie jest dobre/opłacalne. Zatem tak, często bycie biednym to jest mentalność.
OdpowiedzAno właśnie, oni nie niosą pomocy, oni wykorzystują tanią siłę roboczą i nowy ląd. Nowoczesna forma kolonizacji. W ten sposób oferują lepsze warunki życia tym, którzy się im przysłużą, a nie w imię solidarności.
Odpowiedzdrogi idioto z komentarza - pragnę cie poinformować że w afryce też są bogaci i biedni - tyle że "bogaty" w afryce to taki który ma co pić, a biedny to taki, który umiera z pragnienia - i tu jest właśnie to miejsce na mentalność - jeden zanim umrze będzie walczył drugi umrze pokornie.. druga część to już kwintensencja afryki, czyli właśnie upośledzania jej mieszkańców przez pomoc humanitarną - zachód WYTWARZA w ten sposób mentalność biedaków - dając im pieniądze bez pracy, przez to nawet jak jest tam ktoś ambitny to skupia się nie na rozwoju tylko na zapewnieniu sobie dostępu do pomocy humantarnej a reszta i tak jest biedna, nawet bardziej, bo sami nie umieją nic zrobić, a inteligentni nie próbują nic zmienić bo im jest donbrze jak jest... trzeba być niezłym debilem, żeby skrytykowac taki wpis - ewentualnie trzeba być tym "bogatym" żerującym na biednych, i krytykować każdego kto chciałby zmienić aktualny stan rzeczy.. trzecia sprawa - bieda a brak perspektyw to dwie różne rzeczy - od pozytwynego myslenia w afryce nie spadnie deszcz, ale już w kraju w którym masz perspektywy a jesteś biedny - najczęściej wynika to własnie z mentalności - są całe tomy prac naukowych ta temat tego jak biedni ludzie marnują pieniądze dzięki czemu dalej są biedni.. (oczywiście bardzo czesto z pomocą rządu - bo wystarczyłaby jedna ustawa zakazują np. lichwy i już miliony biednych ludzi by odżyło)
OdpowiedzMatematyka ma fajne rozgraniczenie warunków "koniecznych" i "wystarczających" by zachodziła jakaś zależność. Laska pisze o warunkach "koniecznych", a jak ktoś nie rozumie, że coś może być na tyle skomplikowane, że "konieczne" nie oznacza "wystarczające", to potem odpowiada jak w komentarzu.
OdpowiedzTo nie jest kwestia zero-jedynkowa, ale po części ta kotka z Indii ma rację. Oczywiście, że istnieją bariery mentalne. Biedny ma bariery mentalne i obawy przed lepszymi zarobkami i kupnem droższych rzeczy, tak samo jak murzyn z getta ma obawy przed nie zachowywaniem się jak gangowy patus, albo pryszczaty piwniczniak trzepiący do chińskich bajek ma obawy przed zagadaniem do ładnej laski. Tyle tylko, że te bariery wynikają z doświadczeń dotychczasowego życia. Bo każdy z nich na jakimś etapie próbował pewnie nie jeden raz chociaż trochę wyjść poza swoje mury i od razu życie dało mu w pysk i przypomniało, gdzie jest jego miejsce. Pokonanie tych barier jest ważne, ale często mało możliwe bez pomocy kogoś innego, a co najważniejsze niewystarczające bez wysiłku i pracy na innych płaszczyznach życia. Nie wystarczy sobie powiedzieć "od dzisiaj będę człowiekiem sukcesu" i z tą myślą iść na przód szczerząc zęby, a jednocześnie niczego nie zmieniać w swoim dotychczasowym trybie życia, bo zaraz rzeczywistość te zęby wybije.
Odpowiedz@Trokopotaka: bo tu dochodzimy do punktu nr 2 - w którym okazuje się że jedynymi osobami którzy tłumacża biednym że nie powinni być biedni, są ludzie którzy biorą od nich za to pieniądze, bo biedni chętnie wydają pieniądze na głupoty (jeden z powodów dla których są biedni :) ) to taka idealna ironia, okraść biednego tłumacząc mu że nie powinien się dawać okradać - to tak samo jak instalowanie antywirusa którego nie da się odninstalować, albo czytać w wyborczej że najmądrzejsi są ludzie którzy bezrefleksynie wykonują polecenia wyborczej :)
Odpowiedz@Trokopotaka: "Nie wystarczy sobie powiedzieć "od dzisiaj będę człowiekiem sukcesu" i z tą myślą iść na przód szczerząc zęby, a jednocześnie niczego nie zmieniać w swoim dotychczasowym trybie życia, bo zaraz rzeczywistość te zęby wybije." Oczywiście że tak. Masz 1000% racji. Zmiana mentalności to dużo cięższa i długotrwała praca nad sobą niż tylko powiedzenie sobie "od dzisiaj będę człowiekiem sukcesu". Jednym zajmuje to 5 lat, innym 10. Reszta po 2 próbach odpuszcza sobie, wraca do mentalnej biedy i potem wypisuje bzdury jak niektórzy w powyższych komentarzach.
Odpowiedz