Całe szczęście, że grecka gospodarka ma się tak świetnie, że u nich deflacja 1,9%.
Nikt nie bierze pod uwagę wzrostu cen paliwa (drożejąca ropa), wywozu śmieci (nowe wymogi sortowania śmieci) czy energii elektrycznej (opłaty klimatyczne)?
Jako że mój pierwszy komentarz tak się podoba, że dostaje same minusy, to tutaj drugi do minusowania.
Podoba mi się dobór kolorów. Inflacja na czerwono, deflacja na zielono, i im wyższe, tym większe koła. Tak jakby wysoka deflacja była wskaźnikiem idealnie zdrowej gospodarki i świetnych perspektyw na przyszłość.
I jeszcze proporcje rozmiarów tych kół. Fajne. Takie nie za tendencyjne.
@yahoo111: Hmmm... Wiesz, wolałbym, aby moje pieniądze na koncie nie traciły wartości nabywczej. Szczególnie, gdy PKB w kraju napędza popyt wewnętrzny.
Yes! Yes! Yes! W końcu w czymś prześcignęliśmy kraje zachodnie.
OdpowiedzCałe szczęście, że grecka gospodarka ma się tak świetnie, że u nich deflacja 1,9%. Nikt nie bierze pod uwagę wzrostu cen paliwa (drożejąca ropa), wywozu śmieci (nowe wymogi sortowania śmieci) czy energii elektrycznej (opłaty klimatyczne)?
OdpowiedzAle na zmiane cen dóbr ma wpływ nie tylko inflacja a cała masa innych czynników
OdpowiedzJako że mój pierwszy komentarz tak się podoba, że dostaje same minusy, to tutaj drugi do minusowania. Podoba mi się dobór kolorów. Inflacja na czerwono, deflacja na zielono, i im wyższe, tym większe koła. Tak jakby wysoka deflacja była wskaźnikiem idealnie zdrowej gospodarki i świetnych perspektyw na przyszłość. I jeszcze proporcje rozmiarów tych kół. Fajne. Takie nie za tendencyjne.
Odpowiedz@yahoo111: Hmmm... Wiesz, wolałbym, aby moje pieniądze na koncie nie traciły wartości nabywczej. Szczególnie, gdy PKB w kraju napędza popyt wewnętrzny.
Odpowiedz