@Gumball: To nawet niekoniecznie kwestia naiwności, czasem jest to desperacja, a co do zasady to kanciarze wiedzą jak ludzi podejść i wynajdują to coraz to nowe metody - np. gdzieś słyszałem, może to nawet w którymś kryminale zekranizowali, jak nastąpiła ewolucja podstępach na wnuczka, że po telefonie od kolegi wnuczka dzwoni "policja" i prosi o pomoc w ujęcie groźnych oszustów. I do tego zawsze dobrze jest wywołać presję, bo pod presją ludzie naprawdę potrafią zgłupieć.
@jedyny360: Ale na to nie ma możliwości się nabrać pamiętając o 2 zasadach:
Zasada 1. - Nikt nigdy nie pyta o poufne dane dające dostęp do środków, np. dane logowania na konto bankowe. Osoby upoważnione do tego poza właścicielem mogą uzyskać dostęp do w/w bez rozmowy i konsultacji z nim. Dlatego jak dzwoni pracownik banku / policjant / cesarz / papież, że potrzebuje takich rzeczy to na 100% to oszust. Nie podajemy i koniec.
Zasada 2. - Nie dajemy pieniędzy ludziom, których nie znamy, niezależnie za kogo się podają, co mówią i jakimi dokumentami i legitymacjami się posługują. Jeżeli przychodzi obca osoba i chce od nas pieniądze to albo jest to ktoś, kto zwyczajnie prosi o datki, albo oszust. Przy czym stosunkowo łatwo to odróżnić, bo jeżeli ktoś chce od nas pieniądze i nie chce ich dla siebie, a podaje się za przedstawiciela innej osoby albo jakiejś instytucji, np. policjanta, wysłannika proboszcza, czy kolegę wnuczka, któremu właśnie tyranozaur upier... nogę i potrzeba pieniędzy na chusteczki do zatamowania krwi, to na 95-99% jest to oszust. Nie dajemy i koniec.
Jak to już ktoś ostatnio pisał, skąd tacy naiwni ludzie mają tyle kasy?!
Odpowiedz@Gumball: To nawet niekoniecznie kwestia naiwności, czasem jest to desperacja, a co do zasady to kanciarze wiedzą jak ludzi podejść i wynajdują to coraz to nowe metody - np. gdzieś słyszałem, może to nawet w którymś kryminale zekranizowali, jak nastąpiła ewolucja podstępach na wnuczka, że po telefonie od kolegi wnuczka dzwoni "policja" i prosi o pomoc w ujęcie groźnych oszustów. I do tego zawsze dobrze jest wywołać presję, bo pod presją ludzie naprawdę potrafią zgłupieć.
Odpowiedz@jedyny360: Ale na to nie ma możliwości się nabrać pamiętając o 2 zasadach: Zasada 1. - Nikt nigdy nie pyta o poufne dane dające dostęp do środków, np. dane logowania na konto bankowe. Osoby upoważnione do tego poza właścicielem mogą uzyskać dostęp do w/w bez rozmowy i konsultacji z nim. Dlatego jak dzwoni pracownik banku / policjant / cesarz / papież, że potrzebuje takich rzeczy to na 100% to oszust. Nie podajemy i koniec. Zasada 2. - Nie dajemy pieniędzy ludziom, których nie znamy, niezależnie za kogo się podają, co mówią i jakimi dokumentami i legitymacjami się posługują. Jeżeli przychodzi obca osoba i chce od nas pieniądze to albo jest to ktoś, kto zwyczajnie prosi o datki, albo oszust. Przy czym stosunkowo łatwo to odróżnić, bo jeżeli ktoś chce od nas pieniądze i nie chce ich dla siebie, a podaje się za przedstawiciela innej osoby albo jakiejś instytucji, np. policjanta, wysłannika proboszcza, czy kolegę wnuczka, któremu właśnie tyranozaur upier... nogę i potrzeba pieniędzy na chusteczki do zatamowania krwi, to na 95-99% jest to oszust. Nie dajemy i koniec.
Odpowiedz