Brzytwa Ockhama to zasada, wg której rozwiązaniem jest najprostsze wytłumaczenie danego problemu, bez komplikowania i gmatwania sprawy. Kierując się tą zasadą trzeba przyjąć, że Sasin jest po prostu bezmyślnym tłukiem skalnym od wykonywania niepopularnych zadań, za odpowiednio wysokie wynagrodzenie oczywiście. Nie zapominajmy, że polecenia w sprawie wyborów które się później nie odbyły otrzymał od Vateusza Morawieckiego, który jest z kolei posłusznym pieskiem mistrza pisowskiej myśli politycznej, czyli prezesa Kaczyńskiego, kierującego tym burdelem z tylnego siedzenia. Tym sposobem ciemny lud wiesza psy na Sasinie, kilka kundli na Moravce, a prezio czysty i kryształowy nie ponosi żadnej odpowiedzialności.
Przecież tłumok Sasin sam by tego nie wymyślił. Wystarczy na niego popatrzeć. To chłopaczek na posyłki.
Cała odpowiedzialność spoczywa na Kaczyńskim za to, co się wyprawia.
@Slawek18 To przypomina taki głuchy telefon w jaki dzieci bawią się w przedszkolu, tylko, że w tym przypadku jeden nie rozumie co się do niego mówi, drugi ma krzywą gębę więc przeinacza fakty, a trzeci sepleni.
"Rozgryzł mnie, zlikwidować go..."
OdpowiedzBrzytwa Ockhama to zasada, wg której rozwiązaniem jest najprostsze wytłumaczenie danego problemu, bez komplikowania i gmatwania sprawy. Kierując się tą zasadą trzeba przyjąć, że Sasin jest po prostu bezmyślnym tłukiem skalnym od wykonywania niepopularnych zadań, za odpowiednio wysokie wynagrodzenie oczywiście. Nie zapominajmy, że polecenia w sprawie wyborów które się później nie odbyły otrzymał od Vateusza Morawieckiego, który jest z kolei posłusznym pieskiem mistrza pisowskiej myśli politycznej, czyli prezesa Kaczyńskiego, kierującego tym burdelem z tylnego siedzenia. Tym sposobem ciemny lud wiesza psy na Sasinie, kilka kundli na Moravce, a prezio czysty i kryształowy nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Przecież tłumok Sasin sam by tego nie wymyślił. Wystarczy na niego popatrzeć. To chłopaczek na posyłki. Cała odpowiedzialność spoczywa na Kaczyńskim za to, co się wyprawia.
Odpowiedz@Slawek18 To przypomina taki głuchy telefon w jaki dzieci bawią się w przedszkolu, tylko, że w tym przypadku jeden nie rozumie co się do niego mówi, drugi ma krzywą gębę więc przeinacza fakty, a trzeci sepleni.
Odpowiedz