Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Wypłata

Dodaj nowy komentarz
avatar jedyny360
3 3

Odpowiadając na komentarz z FB - nie mieć, a grać za 50 zł, a to różnica. Poza tym trzeba być niezłym tłokiem by tak kupować po trzy gry bez przeceny.

Odpowiedz
avatar not2pun
7 7

dlatego ja kupuje gry dopiero jak zejdą w okolice 100zł, nie musze grać na premierę, w sumie dziś patrząc na stan techniczny gier na premierę to nawet lepiej poczekać, aż cena spadnie i gr połatają.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
5 7

Z moich obserwacji wynika, że faceci z niewielkim budżetem nie kupują masowo gier w takich cenach. Jak już kupią taką, to raz na ruski rok i grają w to długo, a inne tytuły zgarniają z promocji lub zatoki. Za to sporo koleżanek z podobnie niskim budżetem raz w tygodniu jakieś siakimaki musi mieć :v

Odpowiedz
avatar Yalava293
1 3

Koleżanka z komentarza na skrinie chyba nie wie, o czym mówi. Za 250 to ona kupi jedną parę butów, którą założy raz w życiu na wesele koleżanki, a potem będzie, że "ona przecież już w nich była". Sam kupiłem dopiero w 2012 oryginalne San Andreas w pudełku (wcześniej się nie dało: brak kasy na w miarę dobry sprzęt) i gram do teraz.

Odpowiedz
avatar Frogy0
-2 4

Tak, bo zjedzenie sushi rujmuje miesięczny budżet xD

Odpowiedz
avatar Malikkun
4 4

Gry można sprzedać, żarcie co najwyżej wysrać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Bo gier się nie kupuje na premierę tylko po pewnym czasie i to jeszcze podczas wyprzedaży, gdy kosztują poniżej 50 zł.

Odpowiedz
avatar lifter67
2 2

Do gierek zawsze można wrócić, do strawionego i wysranego jedzenia już nie bardzo. No chyba że w formie zwałów tłuszczu na brzuchu.

Odpowiedz
Udostępnij