@REALista100: przykład tego do czego prowadzi ta nagonka na matki w mediach - niektóre osoby co bardziej bezmyślne, myślą teraz że wszystko co powie matka jest głupie etc.. co w tym dziwnego że kobieta chce zgłosić że zabawka jest niebezpieczna? z posta nie wynika że kobieta chce odszkodowanie, a nawet jakby chciała to co w tym złego? uraz jest ewidentny wina producenta też ewidentna (no chyba że dziecko miało mniej niż 3-lata a na wszystkich chinskich zabawka jest oznaczenie 3+)
@zpiesciamudotwarzy: Nie róbmy z ludzi kalek. Widelcem możesz się ukłuć, o poręcz łóżka możesz się walnąć, mamy dzieciaki zamykać w pokojach bez klamek aby sobie niczym nie mogły zrobić krzywdy?
Ta zabawka jest tak samo groźna, jak koszula z guzikami. Też możesz ją przyłożyć do twarzy i przycisnąć przytrzaskując sobie skórę guzikiem. Co tam, zamki błyskawiczne! Nie dawać dzieciom ubrań z nimi, ile to ludzi sobie coś tym przycięło!
Groźne oznacza faktyczne zagrożenie dla zdrowia i życia, groźne są klocki Lego, które mogą utknąć w tchawicy - stąd też otwory w niektórych klockach. Groźne są stożkowate elementy, którymi można sobie wybić oko. Groźne nie są zabawki, którymi można się otrzeć czy uszczypnąć, a o to tutaj chodzi. Kojarzysz samochodziki napędzane sprężyną? Kręcisz kołami do tyłu, puszczasz i sam jedzie. Takim czymś można bez problemu przyciąć sobie skórę, jak wsadzisz między oponę i obudowę samochodu. Też zabronić? Później takie dzieciaki nijak nie wiedzą, że świat nie jest puszysty i miękki, a codzienne przedmioty mogą nas zranić. Uszczypnęło, zagoi się bez śladu i będzie pamiętać. Jak już rodzic tak bardzo chce tworzyć środowisko bez klamek, to zawsze może wziąć pilnik i zaokrąglić nosek, żeby nie dało się nim uszczypnąć.
@Zowk_Sjookoski: To znaczy, że autor ma ubogie słownictwo i zabiera się do słowotwórstwa, gdy nie przychodzi mu nic do głowy. Zapewne trochę zakleszczyć, ale tak tylko trochę. Z pewnością chodziło o uszczypnięcie. Pamiętam takie zabawki i miały to samo - nos jest plastikowy i mocno przyszyty. Możesz coś wcisnąć między nos i miśka, a wtedy to uszczypnie. Dzieciak tak zrobił, uszczypnął sobie dolną powiekę i przycisnął. Może sobie zrobić to samo paznokciami czy dowolną, twardą zabawką.
Ona nie chce odszkodowania, tylko chce zgłosić, że zabawka, która powinna być bezpieczna, nie jest taka. Dzięki takim informacjom producent może użyć innego materiału na nos, lub inaczej montować. Co w tym złego?
Gdzie to zgłosić? Do najbliższego zamkniętego zakładu psychiatrycznego osobiście.
Odpowiedz@REALista100: przykład tego do czego prowadzi ta nagonka na matki w mediach - niektóre osoby co bardziej bezmyślne, myślą teraz że wszystko co powie matka jest głupie etc.. co w tym dziwnego że kobieta chce zgłosić że zabawka jest niebezpieczna? z posta nie wynika że kobieta chce odszkodowanie, a nawet jakby chciała to co w tym złego? uraz jest ewidentny wina producenta też ewidentna (no chyba że dziecko miało mniej niż 3-lata a na wszystkich chinskich zabawka jest oznaczenie 3+)
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Nie róbmy z ludzi kalek. Widelcem możesz się ukłuć, o poręcz łóżka możesz się walnąć, mamy dzieciaki zamykać w pokojach bez klamek aby sobie niczym nie mogły zrobić krzywdy? Ta zabawka jest tak samo groźna, jak koszula z guzikami. Też możesz ją przyłożyć do twarzy i przycisnąć przytrzaskując sobie skórę guzikiem. Co tam, zamki błyskawiczne! Nie dawać dzieciom ubrań z nimi, ile to ludzi sobie coś tym przycięło! Groźne oznacza faktyczne zagrożenie dla zdrowia i życia, groźne są klocki Lego, które mogą utknąć w tchawicy - stąd też otwory w niektórych klockach. Groźne są stożkowate elementy, którymi można sobie wybić oko. Groźne nie są zabawki, którymi można się otrzeć czy uszczypnąć, a o to tutaj chodzi. Kojarzysz samochodziki napędzane sprężyną? Kręcisz kołami do tyłu, puszczasz i sam jedzie. Takim czymś można bez problemu przyciąć sobie skórę, jak wsadzisz między oponę i obudowę samochodu. Też zabronić? Później takie dzieciaki nijak nie wiedzą, że świat nie jest puszysty i miękki, a codzienne przedmioty mogą nas zranić. Uszczypnęło, zagoi się bez śladu i będzie pamiętać. Jak już rodzic tak bardzo chce tworzyć środowisko bez klamek, to zawsze może wziąć pilnik i zaokrąglić nosek, żeby nie dało się nim uszczypnąć.
OdpowiedzCo to znaczy "przykliszczyć"? :D
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: To znaczy, że autor ma ubogie słownictwo i zabiera się do słowotwórstwa, gdy nie przychodzi mu nic do głowy. Zapewne trochę zakleszczyć, ale tak tylko trochę. Z pewnością chodziło o uszczypnięcie. Pamiętam takie zabawki i miały to samo - nos jest plastikowy i mocno przyszyty. Możesz coś wcisnąć między nos i miśka, a wtedy to uszczypnie. Dzieciak tak zrobił, uszczypnął sobie dolną powiekę i przycisnął. Może sobie zrobić to samo paznokciami czy dowolną, twardą zabawką.
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: znam to słowo od dzieciństwa i nie wiedziałem, że nie istnieje. ;o
OdpowiedzOna nie chce odszkodowania, tylko chce zgłosić, że zabawka, która powinna być bezpieczna, nie jest taka. Dzięki takim informacjom producent może użyć innego materiału na nos, lub inaczej montować. Co w tym złego?
Odpowiedz@Vania: i dlatego, że nie chce odszkodowania pyta się w poradach prawnych?
Odpowiedz@Vania: oczywiście że chce oczkodowanie. Trzeba się zgłosić do przyjaciółki/kolegi która/y podarował tego misia używając terminu "żądam!".
Odpowiedzswoją drogą dziecko teraz pokazywać "ranę" i mówić że to po spotkaniu z niedźwiedziem :)
Odpowiedz