Robienie eksperymentów medycznych na ciężarnych to zbrodnia. Lekarze składali przysięgę Hipokratesa, która powstała po to, żeby już nigdy nie powtórzyły się eksperymenty medyczne na ludziach, jak podczas II wojny światowej. Nie minęło dużo a historia zaczyna się powtarzać. Bandyci w białych kitlach. Mengele XIX wieku, eksperymentujący na ciężarnych.
@cassper: Jakie eksperymenty? Kobiety po zaszczepieniu karmiły niemowlęta, u których po pewnym czasie odkryto przeciwciała choć nikt ich nie szczepił. To był przypadek i nikt specjalnie nie szczepił matek, żeby sprawdzić czy przekażą odporność dzieciom.
Z drugiej strony można się było tego spodziewać. Mleko matki przy pierwszym karmieniu dziecka czyli tak zwana siara, zawiera pakiet antyciał z organizmu matki, który chroni niemowlęta na początku życia. Dlatego tak ważne jest to, aby kobiety karmiły piersią.
Tu coś jest na ten temat:
https://www.bebiprogram.pl/zdrowie-mamy/karmienie-piersia/zalety-karmienia-piersia/czym-jest-siara
@kontraparka: Fizycznie na razie nikt nie zmusza ale presji nie brakuje. Już są szumne zapowiedzi ze niezaszczepieni będą dyskryminowani na wielu płaszczyznach(dostępu do usług, wyjazdów itp), więc każdy chce sie załapać. Do tego medialna nagonka robi ludziom sieczkę z mózgu, więc ustawiają się debile w kolejki pod punktami szczepień.
@kontraparka: A co ma piernik do wiatraka? Ja mówię o przyjmowaniu szczepienia w ciąży i podczas laktacji. W każdym podręczniku medycyny znajdziesz informacje że takich zabiegów nie wykonuje się na ciężarnych, zwłaszcza jeśli preparat nie został dobrze przetestowany. Ciąża i laktacja są czynnikami wykluczającymi do szczepienia i żaden lekarz nie powinien wyrazić zgody na taki zabieg. Ale lekarze pokroju Mengele, mają w dupie przysięgę Hipokratesa, primo non nocer ale dla nich liczy się tylko hajs. A ten płynie "od głowy", za każdego zaszczepionego.
@cassper: Nie wiem jak w podręcznikach medycyny, ale w ulotkach leków można znaleźć czasem uwagi, że lek nie był testowany na ciężarnych, ale w razie potrzeby trzeba rozważyć ryzyko oraz korzyści wynikające z terapii.
@kyllan: A dlaczego "nie był testowany na ciężarnych"? Bo nie prowadzi się eksperymentów medycznych na ciężarnych. Tymczasem eksperymentalna szczepionka jest podawana ciężarnym, przy zezwoleniu lekarzy - których rolą jest dbanie o zdrowie matki i dziecka a ryzyko powikłań po szczepionce jest wysokie w ciąży. A co do korzyści, to znacznie większe są szanse na powikłania poszczepienne u ciężarnej, niż na zarażenie się i ciężkie przejście covidu. Nie ma więc wskazań na szczepienie ciężarnych, a mimo to, jest to robione. I to jest zbrodnia.
szczepionki nieżle chronią przed wirusem - np. taki krawczyk albo ks karol już nie zachorują - co najlepsze - jeśli odpowiednio skonstruujesz badania, to jeśli zaszczepisz 1000 matek i 1000 nie, i 100 dzieci z pierwszej grupy umrze, a z drugiej tylko 10 - a wszystkie potem zachoruja na covida to z badań jasno ci wynika że szczepionka zmniejsza ryzyko zarażenia się covidem :)
Poza tym tak serio - od DAWNA wiadomo że mleko matki zawiera przeciwciała - dlatego podawanie dzieciom szczepionek w pierwszych miesiacach życia jest podwójnie DEBILNE - bo po piwersze w tym okresie szczepionka szkodzi a po drugie przed niczym nie chroni bo dzieci mają odporność od matki - to jest głowny argument rozsądnych antyszczepionkowców - ale jak widac społeczenstwo jest zbyt tępe żeby rozumieć jakikolwiek argument, łyka jedynie to co im napiszą w mediach
Robienie eksperymentów medycznych na ciężarnych to zbrodnia. Lekarze składali przysięgę Hipokratesa, która powstała po to, żeby już nigdy nie powtórzyły się eksperymenty medyczne na ludziach, jak podczas II wojny światowej. Nie minęło dużo a historia zaczyna się powtarzać. Bandyci w białych kitlach. Mengele XIX wieku, eksperymentujący na ciężarnych.
Odpowiedz@cassper: Jakie eksperymenty? Kobiety po zaszczepieniu karmiły niemowlęta, u których po pewnym czasie odkryto przeciwciała choć nikt ich nie szczepił. To był przypadek i nikt specjalnie nie szczepił matek, żeby sprawdzić czy przekażą odporność dzieciom. Z drugiej strony można się było tego spodziewać. Mleko matki przy pierwszym karmieniu dziecka czyli tak zwana siara, zawiera pakiet antyciał z organizmu matki, który chroni niemowlęta na początku życia. Dlatego tak ważne jest to, aby kobiety karmiły piersią. Tu coś jest na ten temat: https://www.bebiprogram.pl/zdrowie-mamy/karmienie-piersia/zalety-karmienia-piersia/czym-jest-siara
Odpowiedz@kontraparka: Eksperymentem jest podawanie ciężarnym eksperymentalnej szczepionki. Czego nie rozumiesz?
Odpowiedz@cassper: A to nie tak, że one się po prostu zaszczepiły bo chciały? Zmuszali je do tego?
Odpowiedz@kontraparka: Fizycznie na razie nikt nie zmusza ale presji nie brakuje. Już są szumne zapowiedzi ze niezaszczepieni będą dyskryminowani na wielu płaszczyznach(dostępu do usług, wyjazdów itp), więc każdy chce sie załapać. Do tego medialna nagonka robi ludziom sieczkę z mózgu, więc ustawiają się debile w kolejki pod punktami szczepień.
Odpowiedz@cassper: A zaszczepiona kobieta już nie może zajść w ciążę później?
Odpowiedz@kontraparka: A co ma piernik do wiatraka? Ja mówię o przyjmowaniu szczepienia w ciąży i podczas laktacji. W każdym podręczniku medycyny znajdziesz informacje że takich zabiegów nie wykonuje się na ciężarnych, zwłaszcza jeśli preparat nie został dobrze przetestowany. Ciąża i laktacja są czynnikami wykluczającymi do szczepienia i żaden lekarz nie powinien wyrazić zgody na taki zabieg. Ale lekarze pokroju Mengele, mają w dupie przysięgę Hipokratesa, primo non nocer ale dla nich liczy się tylko hajs. A ten płynie "od głowy", za każdego zaszczepionego.
Odpowiedz@cassper: Nie wiem jak w podręcznikach medycyny, ale w ulotkach leków można znaleźć czasem uwagi, że lek nie był testowany na ciężarnych, ale w razie potrzeby trzeba rozważyć ryzyko oraz korzyści wynikające z terapii.
Odpowiedz@kyllan: A dlaczego "nie był testowany na ciężarnych"? Bo nie prowadzi się eksperymentów medycznych na ciężarnych. Tymczasem eksperymentalna szczepionka jest podawana ciężarnym, przy zezwoleniu lekarzy - których rolą jest dbanie o zdrowie matki i dziecka a ryzyko powikłań po szczepionce jest wysokie w ciąży. A co do korzyści, to znacznie większe są szanse na powikłania poszczepienne u ciężarnej, niż na zarażenie się i ciężkie przejście covidu. Nie ma więc wskazań na szczepienie ciężarnych, a mimo to, jest to robione. I to jest zbrodnia.
Odpowiedzszczepionki nieżle chronią przed wirusem - np. taki krawczyk albo ks karol już nie zachorują - co najlepsze - jeśli odpowiednio skonstruujesz badania, to jeśli zaszczepisz 1000 matek i 1000 nie, i 100 dzieci z pierwszej grupy umrze, a z drugiej tylko 10 - a wszystkie potem zachoruja na covida to z badań jasno ci wynika że szczepionka zmniejsza ryzyko zarażenia się covidem :) Poza tym tak serio - od DAWNA wiadomo że mleko matki zawiera przeciwciała - dlatego podawanie dzieciom szczepionek w pierwszych miesiacach życia jest podwójnie DEBILNE - bo po piwersze w tym okresie szczepionka szkodzi a po drugie przed niczym nie chroni bo dzieci mają odporność od matki - to jest głowny argument rozsądnych antyszczepionkowców - ale jak widac społeczenstwo jest zbyt tępe żeby rozumieć jakikolwiek argument, łyka jedynie to co im napiszą w mediach
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Normalnie dwa okazy zdrowia, mogli startować w olimpiadzie.
Odpowiedz