No i narobiliście mi smaka. Dawno nie grałem a paletki kurzem obrastają. Za małolata prawie każdego wieczoru robiliśmy turniej uliczny z dzieciakami z sąsiedztwa. Zamiast siatki, graliśmy przez druty telefoniczne na ulicy ale fun był przedni.
@Borsuk231: Zwłaszcza jak się ktoś tak rzucił do lotki, że aż kolana zdzierał na asfalcie. Nikt wtedy nie płakał że zarazki. Przykładało się liść babki i grało dalej.
A gdzie „babington”?
OdpowiedzNo i narobiliście mi smaka. Dawno nie grałem a paletki kurzem obrastają. Za małolata prawie każdego wieczoru robiliśmy turniej uliczny z dzieciakami z sąsiedztwa. Zamiast siatki, graliśmy przez druty telefoniczne na ulicy ale fun był przedni.
Odpowiedz@cassper: I wpychanie plasteliny do lotki bo była za lekka... Piękne czasy
Odpowiedz@Borsuk231: Zwłaszcza jak się ktoś tak rzucił do lotki, że aż kolana zdzierał na asfalcie. Nikt wtedy nie płakał że zarazki. Przykładało się liść babki i grało dalej.
Odpowiedzdla mnie to był BADMINGTON
Odpowiedz