Rozliczanie się? Składanie się? Wtf? Całe życie wychowywałem się w środowisku, w którym jak ktoś zapraszał na grila to on stawiał. Jak ktoś przyniósł wódkę i kiełbę to było miło. Ale nie był to wymóg tylko... wyraz kultury osobistej. A ci się rozliczają? Naprawdę się tym milenialsom w dupach przewraca.
Rozliczanie się? Składanie się? Wtf? Całe życie wychowywałem się w środowisku, w którym jak ktoś zapraszał na grila to on stawiał. Jak ktoś przyniósł wódkę i kiełbę to było miło. Ale nie był to wymóg tylko... wyraz kultury osobistej. A ci się rozliczają? Naprawdę się tym milenialsom w dupach przewraca.
Odpowiedz