@PutaMadre tu bardziej chodzi o to, że wtyczki w UK mają swoje bezpieczniki, więc gdy pójdzie zwarcie to wywali bezpiecznik i nie pójdzie dalej w sieć. Więc na krótką metę, metodą na klucz da radę przetrwać. Szkoda, że tak nie działa w drugą stronę :D
Praktycznie każdy odrobinę szanujący się hotel ma worek adapterów. Wystarczy poprosić w recepcji i coś wyskrobią. Mają tyle gości i tyłu przyjezdnych, że te kilka funtów/dolarów im nie robi różnicy, a mogą zapewnić przyjemniejszy pobyt.
Jedyna kwestia to adaptery US/Japonia na EU/UK. Tu czasem mogą mieć opory, bo trzeba wiedzieć, co się podłącza. Szczególnie urządzenia z wtyczką US/JP do 230V.
A tam jest zapadka którą wciskasz i normalnie wchodzi ładowarka
Odpowiedz@krolo92: ale na dłuższą mete polskie wtyczki niszczą gniazdka i przedłużacze angielskie
Odpowiedz@PutaMadre tu bardziej chodzi o to, że wtyczki w UK mają swoje bezpieczniki, więc gdy pójdzie zwarcie to wywali bezpiecznik i nie pójdzie dalej w sieć. Więc na krótką metę, metodą na klucz da radę przetrwać. Szkoda, że tak nie działa w drugą stronę :D
OdpowiedzGość uderzył ekonomicznie w islam.
OdpowiedzPraktycznie każdy odrobinę szanujący się hotel ma worek adapterów. Wystarczy poprosić w recepcji i coś wyskrobią. Mają tyle gości i tyłu przyjezdnych, że te kilka funtów/dolarów im nie robi różnicy, a mogą zapewnić przyjemniejszy pobyt. Jedyna kwestia to adaptery US/Japonia na EU/UK. Tu czasem mogą mieć opory, bo trzeba wiedzieć, co się podłącza. Szczególnie urządzenia z wtyczką US/JP do 230V.
Odpowiedz