Podobnie ma się rzecz z bieszczadami. Ci którzy tam nie byli. Wyobraźcie sobie wielką patelnię. Co 5 km jedno drzewo. Skwar taki, że owadom topią się skrzydła. Wchodzicie na szczyt po nie daj boże szlaku ze schodami. Których stopnie mają 1,5 metra wysokości. Gdy docieracie na górę stoicie na szerokiej na 20 cm ścieżce ciągnącej się przez 3 odwody planety. Co 3 dni drogi traficie na jedną standardową parkową ławkę. Widok z góry? Dokładnie taki sam jak na pocztówkach kupionych na dole. I jeszcze musisz zejść zanim słońce zajdzie bo wtedy z dziur wylecą te mądrzejsze owady i cię wpyerdolą żywcem.
W ogóle zdrowy tryb życia jest bez sensu. Po co cokolwiek ćwiczyć albo biegać, skoro można rozsiąść się wygodnie w fotelu i czytając Mistrzów popijać browara?
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 maja 2021 o 10:00
ewentualnie zjechać
OdpowiedzPodobnie ma się rzecz z bieszczadami. Ci którzy tam nie byli. Wyobraźcie sobie wielką patelnię. Co 5 km jedno drzewo. Skwar taki, że owadom topią się skrzydła. Wchodzicie na szczyt po nie daj boże szlaku ze schodami. Których stopnie mają 1,5 metra wysokości. Gdy docieracie na górę stoicie na szerokiej na 20 cm ścieżce ciągnącej się przez 3 odwody planety. Co 3 dni drogi traficie na jedną standardową parkową ławkę. Widok z góry? Dokładnie taki sam jak na pocztówkach kupionych na dole. I jeszcze musisz zejść zanim słońce zajdzie bo wtedy z dziur wylecą te mądrzejsze owady i cię wpyerdolą żywcem.
OdpowiedzNa Fudżi można wejść tylko w lipcu i w sierpniu. Na Google Maps przez cały rok ;)
OdpowiedzW ogóle zdrowy tryb życia jest bez sensu. Po co cokolwiek ćwiczyć albo biegać, skoro można rozsiąść się wygodnie w fotelu i czytając Mistrzów popijać browara?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2021 o 10:00