@jedyny360: Trochę pokrętna, ale widzę to tak:
Dz*wka używa własnego ciała, co z nim robi i z kim to jej sprawa.
Alfons używa ciała kogoś innego dla zysku.
Teoretycznie artysta również powinien mieć pełne prawo do robienia ze swoim dziełem co i jak uważa, ale może pojawić się porównanie do alfonsa właśnie dlatego, że jego działania są powierzchownie podobne.
Sam nie mam jakiegoś silnego zdania w tej dyskusji, ale widzę że obie strony mają logiczne argumenty, więc uważam za nie na miejscu nazywanie jednej z nich idiotami.
@szypty: I weź tu potem odróżnij artystę alfonsującego swoją laskę ("NIEEE, Quiet nie jest po to by szczuć cycem, ona poprostu bierze energię z fotosyntezy, ona musi, tak jest w fabule" - choć wciąż pomimo takiego uprzedmiotowienia niby ona wciąż jest pokazana jako maszyna do zabijania) od kreacji odważnej i niezależnej kobiety w rozumieniu jak pani po lewej ze skrina
Plus zwykle takie stronki które pozwalają dz*wkom zarabiać na kamerkach biorą swój procent - czyniąc wszystkie takie stronki alfonsami.
@jedyny360: Jak się dosyć nagrindujesz to można ją wreszcie ubrać. Czyżby jakieś odniesienie do stereotypu faceta, który zarabia na ubrania swojej żony?
Akurat tutaj widzę nawet logikę: K*rwy - OK (męskie też). Alfonsy - Nie OK (damskie też).
Odpowiedz@szypty: Nie do końca widzę przeskok "alfonsi -> twórcy gier".
Odpowiedz@jedyny360: Trochę pokrętna, ale widzę to tak: Dz*wka używa własnego ciała, co z nim robi i z kim to jej sprawa. Alfons używa ciała kogoś innego dla zysku. Teoretycznie artysta również powinien mieć pełne prawo do robienia ze swoim dziełem co i jak uważa, ale może pojawić się porównanie do alfonsa właśnie dlatego, że jego działania są powierzchownie podobne. Sam nie mam jakiegoś silnego zdania w tej dyskusji, ale widzę że obie strony mają logiczne argumenty, więc uważam za nie na miejscu nazywanie jednej z nich idiotami.
Odpowiedz@szypty: I weź tu potem odróżnij artystę alfonsującego swoją laskę ("NIEEE, Quiet nie jest po to by szczuć cycem, ona poprostu bierze energię z fotosyntezy, ona musi, tak jest w fabule" - choć wciąż pomimo takiego uprzedmiotowienia niby ona wciąż jest pokazana jako maszyna do zabijania) od kreacji odważnej i niezależnej kobiety w rozumieniu jak pani po lewej ze skrina Plus zwykle takie stronki które pozwalają dz*wkom zarabiać na kamerkach biorą swój procent - czyniąc wszystkie takie stronki alfonsami.
Odpowiedz@jedyny360: Jak się dosyć nagrindujesz to można ją wreszcie ubrać. Czyżby jakieś odniesienie do stereotypu faceta, który zarabia na ubrania swojej żony?
OdpowiedzLewactwo =/= Logika. Wybierz jedno.
OdpowiedzA wasz kolega nie pyta jak nazywa się pani ze zdjęcia na dole? Bo mój jak najbardziej!
Odpowiedz