No i gość z kumputrem sobie idzie do sklepu z assetami. I kupuje asset płononcego miasta i wrzuca do filmu i gotowe. To wcale nie tak, że to dni ciężkiej pracy i tygodnie renderowania.
@gomezvader: Takie makiety to też były tygodnie renderowania, tylko w wykonaniu ludzi. Tzn. porządne efekty komputerowe to też ciężki kawałek chleba, ale w kompletnie inny sposób, bo to zwykle najwięcej problemów sprawiają rzeczy i czynności pospolite. I tak w Iniemamocnych najtrudniejszymi scenami do zrealizowania nie był wyłaniający się z lawy rozgrzany do czerwoności robot albo scena gdzie ten szybki dzieciak biega po wodzie - te były relatywnie proste. Największymi osiągnięciami technicznymi w tym filmie były realistyczna symulacja włosów suchych i mokrych oraz scena gdzie Pan Iniemamocny daje Ednie kostium do zacerowania, a ona przez dziurę w trzymanym kostiumie przekłada rękę*, ponieważ symulowanie takiego luźno dyndającego materiału była strasznie pracochłonna (stąd wgl. wywodzi się słynny tekst "bez peleryn" i wyliczanka wypadków z nimi związanych - głównym powodem były ograniczenia sprzętowe).
* - link tutaj: https://youtu.be/YQKnrUMNZD4?t=60
Ostatnio oglądałem dokument o Szukalskim, akurat on malował scenografię do King Konga z 1933r którego widzimy na tym obrazku.
Kiedyś malowali i używali makiet często w pomniejszonej skali, trudniejsze ale dało się zrobić.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2021 o 11:27
[*] dla mieszkańców planety Alderaan, którą musieli wysadzić kręcąc czwartą część Gwiezdnych wojen.
OdpowiedzNo i gość z kumputrem sobie idzie do sklepu z assetami. I kupuje asset płononcego miasta i wrzuca do filmu i gotowe. To wcale nie tak, że to dni ciężkiej pracy i tygodnie renderowania.
Odpowiedz@gomezvader: Takie makiety to też były tygodnie renderowania, tylko w wykonaniu ludzi. Tzn. porządne efekty komputerowe to też ciężki kawałek chleba, ale w kompletnie inny sposób, bo to zwykle najwięcej problemów sprawiają rzeczy i czynności pospolite. I tak w Iniemamocnych najtrudniejszymi scenami do zrealizowania nie był wyłaniający się z lawy rozgrzany do czerwoności robot albo scena gdzie ten szybki dzieciak biega po wodzie - te były relatywnie proste. Największymi osiągnięciami technicznymi w tym filmie były realistyczna symulacja włosów suchych i mokrych oraz scena gdzie Pan Iniemamocny daje Ednie kostium do zacerowania, a ona przez dziurę w trzymanym kostiumie przekłada rękę*, ponieważ symulowanie takiego luźno dyndającego materiału była strasznie pracochłonna (stąd wgl. wywodzi się słynny tekst "bez peleryn" i wyliczanka wypadków z nimi związanych - głównym powodem były ograniczenia sprzętowe). * - link tutaj: https://youtu.be/YQKnrUMNZD4?t=60
OdpowiedzOstatnio oglądałem dokument o Szukalskim, akurat on malował scenografię do King Konga z 1933r którego widzimy na tym obrazku. Kiedyś malowali i używali makiet często w pomniejszonej skali, trudniejsze ale dało się zrobić.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2021 o 11:27