@lukasz0706: Myślę, że najlepszym wyborem są kraje o zbliżonej kulturze ale o np. przyjaźniejszym systemie podatkowym i stabilniejszej walucie. Czyli patrząc na północ - kraje bałtyckie: Litwa, Łotwa. Plusem tych krajów jest, że w niektórych urzędach można się nawet dogadać po polsku. Na południu mamy Czechy i Słowację, zwłaszcza w terenach przygranicznych nie zauważymy, ze jesteśmy za granicą. Jeśli ktoś woli cieplejszy klimat to polecam Słowenię, jeden z szybciej rozwijających się krajów UE a ich język (zwłaszcza w formie pisanej) ma wiele wyrażeń zbliżonych do polskich
@opglg:
A Ty osobiście z którego z tych państw piszesz? Ja spędziłem chwilę na Litwie i po pierwsze uważam, że jest tam większy syf na ulicach niż u nas, a po drugie raz o mało nie dostałem w mazak za posługiwanie się językiem polskim. Czechy, Słowacja, Słowenia? Nawet jeśli ktoś stwierdzi, że jest tam odrobinę lepiej, to od razu o tyle, żeby zmienić miejsce zamieszkania? No średnio mi się widzi (chyba że ktoś ma nakręconą super pracę, ale wtedy to można nawet do Kazachstanu wyjechać).
Rety, jakim my jesteśmy zakompleksionym narodem. Jeśli miałbym z tego kraju emigrować, to tylko przez ciągłe narzekanie ludzi i kompleksy, kompleksy, kompleksy. A przecież wystarczy kilka podróży za granicę w dowolnym kierunku i wyściubić nos poza hotel/miejsca atrakcyjne turystycznie, by się z tych kompleksów wyleczyć... Nie mamy absolutnie żadnego powodu do uważania się za coś gorszego, ale to musi jeszcze chyba kilka pokoleń wymrzeć, byśmy to zrozumieli.
@veather: Tak z ciekawości, to w którym z krajów Zachodniej Europy wyleczyłeś się z kompleksów?
Niestety jeżeli chodzi o Niemcy, Francję, Włochy czy Wielką Brytanię, to Polska długo jeszcze nawet się nie zbliży do ich poziomu. Takie są fakty.
To już nie chodzi o to jak wyglądają np. polskie wsie i miasteczka w porównaniu do wsi i miasteczek chociażby francuskich. Tej różnicy to i przez 100 lat Polska nie nadrobi.
Tu chodzi też o mentalność ludzi. Absolutnie nigdzie nie widziałem takiej ilości antysemickich, faszystowskich, czy ostatnio anty-LGBT haseł na murach jak w Polsce.
W żadnym z krajów w których byłem nie widziałem też tylu agresywnych, nieupzejmych i wiecznie niezadowolonych ludzi jak w Polsce. Nawet zwykła wizyta w sklepie, czy urzędzie jest na zupełnie innym poziomie jakościowym. Tę różnicę czuć w powietrzu.
@lukasz0706: "Kochany" pisiorze. Nie mam doświadczenia z krajami Wschodniej Europy, więc się nie będę wypowiadał. Natomiast jeżeli chodzi o Zachód, to cyba w każdym kraju europejskim jest lepiej.
Niemcy, Włochy, Francja, Szwecja, Norwegia, Wielka Brytania, Irlandia. Do wyboru, do koloru.
Wybór w zasadzie zależy od tego gdzie się ktoś dobrze czuje językowo, bo aby dobrze mieszkać na Zachodzie trzeba mówić lokalnym językiem. To wszystko.
@Trokopotaka: O, to już kolejny raz nasz forumowy faszysta chce wyrzucać z kraju ludzi o odmiennych od niego poglądach.
Zapewne też uważa się za "wolnościowca" i patriotę.
Wiem, że dla zakutego faszystowskiego garnka taka myśl jest herezją, ale w normalnych demokracjach chodzi o to, aby ludzie niezadowoleni z rządu i tego jak ich kraj jest urządzony mieli możliwość zmienić rząd i kraj na lepsze. Co więcej, takie niezadowolenie jest często motorem zmian i postępu.
Komuniści myśleli podobnie do ciebie. Też chętnie dawali osobom bardzo niezadowolonym z "najlepszego ustroju na świecie", których nie dało się zastraszyć i złamać, paszporty i bilet w jedną stronę.
Och, ja wy tęsknicie za powrotem zamordyzmu, gdzie jest Ein Reich, ein Volk, ein Führer.
- Rząd jest do d...! - Pan pójdzie z nami - Ale ja miałem na myśli rząd londyński! - Dobra dobra, już my wiemy który rząd jest do d...
OdpowiedzPowiedzcie mi zatem, kochane lemingi, gdzie należy się wynieść z tenkraju, żeby było nam lepiej?
Odpowiedz@lukasz0706: "Do Stanów! I niech oni się uczo polskiego, bo mi angielskiego trudno!"
Odpowiedz@lukasz0706: Myślę, że najlepszym wyborem są kraje o zbliżonej kulturze ale o np. przyjaźniejszym systemie podatkowym i stabilniejszej walucie. Czyli patrząc na północ - kraje bałtyckie: Litwa, Łotwa. Plusem tych krajów jest, że w niektórych urzędach można się nawet dogadać po polsku. Na południu mamy Czechy i Słowację, zwłaszcza w terenach przygranicznych nie zauważymy, ze jesteśmy za granicą. Jeśli ktoś woli cieplejszy klimat to polecam Słowenię, jeden z szybciej rozwijających się krajów UE a ich język (zwłaszcza w formie pisanej) ma wiele wyrażeń zbliżonych do polskich
Odpowiedz@opglg: A Ty osobiście z którego z tych państw piszesz? Ja spędziłem chwilę na Litwie i po pierwsze uważam, że jest tam większy syf na ulicach niż u nas, a po drugie raz o mało nie dostałem w mazak za posługiwanie się językiem polskim. Czechy, Słowacja, Słowenia? Nawet jeśli ktoś stwierdzi, że jest tam odrobinę lepiej, to od razu o tyle, żeby zmienić miejsce zamieszkania? No średnio mi się widzi (chyba że ktoś ma nakręconą super pracę, ale wtedy to można nawet do Kazachstanu wyjechać). Rety, jakim my jesteśmy zakompleksionym narodem. Jeśli miałbym z tego kraju emigrować, to tylko przez ciągłe narzekanie ludzi i kompleksy, kompleksy, kompleksy. A przecież wystarczy kilka podróży za granicę w dowolnym kierunku i wyściubić nos poza hotel/miejsca atrakcyjne turystycznie, by się z tych kompleksów wyleczyć... Nie mamy absolutnie żadnego powodu do uważania się za coś gorszego, ale to musi jeszcze chyba kilka pokoleń wymrzeć, byśmy to zrozumieli.
Odpowiedz@veather: Tak z ciekawości, to w którym z krajów Zachodniej Europy wyleczyłeś się z kompleksów? Niestety jeżeli chodzi o Niemcy, Francję, Włochy czy Wielką Brytanię, to Polska długo jeszcze nawet się nie zbliży do ich poziomu. Takie są fakty. To już nie chodzi o to jak wyglądają np. polskie wsie i miasteczka w porównaniu do wsi i miasteczek chociażby francuskich. Tej różnicy to i przez 100 lat Polska nie nadrobi. Tu chodzi też o mentalność ludzi. Absolutnie nigdzie nie widziałem takiej ilości antysemickich, faszystowskich, czy ostatnio anty-LGBT haseł na murach jak w Polsce. W żadnym z krajów w których byłem nie widziałem też tylu agresywnych, nieupzejmych i wiecznie niezadowolonych ludzi jak w Polsce. Nawet zwykła wizyta w sklepie, czy urzędzie jest na zupełnie innym poziomie jakościowym. Tę różnicę czuć w powietrzu.
Odpowiedz@lukasz0706: "Kochany" pisiorze. Nie mam doświadczenia z krajami Wschodniej Europy, więc się nie będę wypowiadał. Natomiast jeżeli chodzi o Zachód, to cyba w każdym kraju europejskim jest lepiej. Niemcy, Włochy, Francja, Szwecja, Norwegia, Wielka Brytania, Irlandia. Do wyboru, do koloru. Wybór w zasadzie zależy od tego gdzie się ktoś dobrze czuje językowo, bo aby dobrze mieszkać na Zachodzie trzeba mówić lokalnym językiem. To wszystko.
OdpowiedzDrodzy autorzy tego zacnego bilbordu. Wyp... stąd jak wam tak tu źle. Dziękuję.
Odpowiedz@Trokopotaka: O, to już kolejny raz nasz forumowy faszysta chce wyrzucać z kraju ludzi o odmiennych od niego poglądach. Zapewne też uważa się za "wolnościowca" i patriotę. Wiem, że dla zakutego faszystowskiego garnka taka myśl jest herezją, ale w normalnych demokracjach chodzi o to, aby ludzie niezadowoleni z rządu i tego jak ich kraj jest urządzony mieli możliwość zmienić rząd i kraj na lepsze. Co więcej, takie niezadowolenie jest często motorem zmian i postępu. Komuniści myśleli podobnie do ciebie. Też chętnie dawali osobom bardzo niezadowolonym z "najlepszego ustroju na świecie", których nie dało się zastraszyć i złamać, paszporty i bilet w jedną stronę. Och, ja wy tęsknicie za powrotem zamordyzmu, gdzie jest Ein Reich, ein Volk, ein Führer.
OdpowiedzJest po Polsku by Niemcy nie dowiedzieli się, że to o nich.
Odpowiedz