Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Nadzieja umiera ostatnia

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Sierpek12
0 0

Znalazłem telefon. Dzwonię na numer podpisany jako mama. Ok. Umawiamy się że za dwie godziny będę w tym miejscu gdzie znalazłem telefon. Jestem na miejscu, podchodzi małżeństwo. Przy mnie młody dostaje opier. Jako że była niedziela i ja dopiero od niedawna mieszkałem w tym mieście, to się pytam gdzie jest najbliższy czynny sklep. Facet uśmiechnął się i wyciągnął z reklamówki flaszkę. To był najlepszy biznes. Trzeba być uczciwy

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Karma wraca! Jadac kiedys tripa na motocyklu z PL do UK. W DE z powodu remontow ominalem stacje benzynowa na rezerwie juz cisnac. Wiedzialem ze jest kolejna 20-30 km dalej wiec spokojnie cisnalem. Jakie moje zaskoczenie bylo jak okazalo sie ze stacja w remoncie i google nic o tym nie wie. Wiec szybkie rozeznanei i jest stacja w okolicy 10km. Jade juz na oparkach pod stacje, komputer pokazuje 5km zasiegu jak docieram na stacje szczeliwy. I zaczyna sie problem bo automat w samoobslugowym dystrybutorze nei przyjmuje kart z PL i UK, stacyjny sklepik zamkniety jak i hotelik obok. W okolicy brak sklepow, jakas wiocha bo domy dosc daleko od siebie i od stacji. Ja po niemiecku to tylko "danke" umiec... Zaczyna sie panika i myslenie co dalej. Brak gotowki, brak karty, brak paliwa! Bedzie zebransko po domach z google translatorem, a moto w miedzy czasie ukradna! Nagel podjezdza starsze malzenstwo po 50+ i tankuja. Grzecznie pytam po angielsku czy moga pomoc, facet ZERO po angielsku. Google translator ratuje sytuacje, facet kiwa glowa ze spoko, zatankuje. Wlal mi wachy za 20€ i zaczyna isc do samochodu. Mowie mu ze mu przetranferuje, pokazuje translator zeby dal konto. On do mnie z usmiechem "karma, karma. I'll come back" tekstem z terminatora. Posmialismy sie i pojechali... Nigdy nie zapomnialem ze "karma will come back!"

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Coś mi się w tych historiach z telefonami nie klei. Większość ludzi ma blokadę wymagającą wyrysowania zawiłego znaku ze starochińskiego alfabetu używanego 4 tysiące lat temu. Więc skąd dostęp do listy kontaktów?

Odpowiedz
avatar UnaZPuszczy
0 0

@Trokopotaka: bardzo wielu też nie ma. Ale jest inna metoda, tylko trzeba cierpliwie poczekać, aż ktoś z rodziny będzie dzwonił do takiego delikwenta, co zgubił telefon. Jak się na ekranie pokaże, że dzwoni "mama", "tata", "mąż" albo "misiaczek" ;) to się odbiera i tłumaczy drugiej stronie sytuację, od razu umawiając się na przekazanie aparatu lub podając własny numer celem dalszej komunikacji.

Odpowiedz
avatar tomtp
0 0

@UnaZPuszczy dokładnie, wpinasz do ładowania i czekasz, w moim przypadku po paru godzinach zadzwoniła matka z UK bo syn nie odpisywał na jakimś tam komunikatorze mobilnym xD

Odpowiedz
Udostępnij