13 latki wrzeszczące o uwolnienie ich macic, 15 latkowie mówiący o różnicach płac, niepełnosprawna nastolatka pytająca hał der ju... no jakie inteligentne dzieci.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 maja 2021 o 14:05
@lukasz0706: to właśnie jest socjalista, który próbuje wykształcić nową grupę roszczeniowych dziadów "mi się należy". Pracowy socjal za penisa w postaci wyższych wynagrodzeń, lol.
Abstrahując już od tego gościa (jako że jest mi to postać totalnie nieznana) to do mnie osobiście nigdy nie trafiała taka argumentacja. Rozeznanie w danym temacie i zdolność do jego oceny jest zdecydowanie bardziej zależna od zainteresowania nim oraz zdobyciem wiedzy w danej dziedzinie, aniżeli praktycznym (i na ogół bezrefleksyjnym) tkwieniem w nim. Na ten przyklad: absolwent SGH będzie miał (co do zasady) większą wiedzę na temat ekonomii czy handlu niż 60-latek, który całe swoje życie przepracował w warzywniaku. A już ja pewno nie można z góry uznać, że nic na dany temat nie wie.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 maja 2021 o 11:26
Gdyby Korwin powiedział że imigrantów należy mordować, to młodzieżówka też by go kopiowała. Podobnie jak na obradach dzieci kiedy jakiś 10 czy ile tam latek mówił że Europę zalewa śmieć ludzki.
Zawsze znajdzie się jakiś powód dla którego ktoś nie powinien się odzywać. Za młody, za stary, bo kobieta, bo mężczyzna, bo dorastał w takim systemie, albo nie. O sile jakiejś tezy stanowią argumenty, jeżeli chcesz coś podważyć, to albo obalasz argumenty przeciwnika, albo dajesz lepsze, a nie dopier-dalasz się do wieku oponenta. Jak masz atakować personalnie swojego oponenta, a poza tym nie dodać nic, to zamknij mordę, bo niczego w ten sposób nie wnosisz do dyskusji.
Nigdy nie zrozumiem, czemu wyznawcy Korwina noszą te debilne muszki. Serio, nie macie nic do zaprezentowania sobą? We wszystkim trzeba kopiować swojego guru? Oni nawet opanowali wszystkie kluby brydżowe, mimo nikłej znajomości języka brydżowego, bo Korwin gra w brydża...
A co do samej tematyki. Ten dzieciak w ogóle nie wie o czym mówi.
1. Jeżeli patrzymy na całość rynku, to owszem, kobiety zarabiają mniej i to jest naturalna cecha rynku. Czemu? Bo facet generalnie jest silniejszy, sprawniejszy i jako pracownik fizyczny (a tacy pracownicy stanowią większość rynku pracy) zarobi więcej, bo więcej pracy wykona w tym samym czasie. To jest fakt i z nim nie da się dyskutować. Do tego facet po podstawówce może robić na budowie, w wykończeniówce gdzie zarobi dobrą kasę. Kobieta po podstawówce znajdzie robotę co najwyżej w markecie, gdzie nie pensja 3000zł netto będzie sufitem.
2. Problemy płacowe nie dotyczą powyższej sytuacji. Dotyczą sytuacji w której kobieta i mężczyzna wykonują dokładnie taką samą pracę, a facet zarabia więcej. Nawet w tym markecie. Jeżeli za pracę na kasie facet dostaje więcej niż kobieta, to jest to patologia. Ten problem głównie tyczy się osób wysoko wykwalifikowanych. Jeżeli kierownik laboratorium kontrolnego zarabia 7000 netto a kobieta na tym samym stanowisku tylko 5000 netto, to jest to sytuacja chora a nie naturalna. Mechanizm rynkowy różnicuje dochody zgodnie z wykonywaną pracą a nie ze względu na płeć.
PS. Materiał powyższy jest oznaczony przez organizację finansowaną przez ruskich.
@telecaster1951: noszą muszki, bo jest to znak rozpoznawczy jego i jego zwolenników. To tak jakbyś zapytał czemu ktoś, kto popiera zwiększenie praw dla LGBT noszą akcesoria z tęczowymi wstawkami.
Czy masz jakiś dowód, że sytuacja opisana w punkcie drugim w ogóle występuje.
@Budzik podobno występuje. Mi się wydaje ze wyżej wykwalifikowani pracownicy sami w pewnyn zakresie negocjują swoją pensje. Proponują ci mniej nie facetowi- odmów i zaproponuj swoją cenę. Jeśli będzie wyższa niż faceta i się zgodzą to twój zysk i nic innym do tego. Jeśli sie nie zgodzą to masz dwa wyjścia- albo pracujesz za stawkę poniżej swoich kwalifikacji albo szukasz gdzie indziej. W obu wypadkach wybór należy do ciebie.
@Budzik: Ja nie mówię że jest to zjawisko powszechne. Ja tylko mówię że jest to zjawisko chore i wychwalanie go bo "to są naturalne mechanizmy rynkowe" jest kłamstwem. Jeżeli jakaś firma by tak postępowała, to jest to jak najbardziej sytuacja karygodna i wychwalanie takiego zachowania nijak ma się do tez głoszonych przez tzw. wolnorynkowców.
@Mooz: Ależ oczywiście że tak. Jeśli pracodawca tak postępuje, to z takiej firmy należy odejść i szukać innych. W Polsce na szczęście nie jest to zjawisko powszechne, jednak występujące. Wiele pracodawców zatrudniając kobietę inżyniera z automatu uznaje że powinna zarabiać mniej bo jest kobietą. Znam taką firmę, gdzie dwie osoby, z takim samym doświadczeniem i wykształceniem zatrudniły się w podobnym czasie (2 tygodnie różnicy) na takim samym stanowisku w dziale R&D pewnej znanej firmy i facet dostał 1000zł więcej bez negocjacji. Dziewczyna sobie wynegocjowała jednak wyższą pensję, ale dalej, sytuacja w której facetowi oferuje się wyższą pensję, pomimo identycznych kwalifikacji, jest sytuacją która nie powinna mieć miejsca. Rynek to nie jest izolowana przestrzeń, gdzie działają jakieś zdefiniowane prawa. Rynek to ludzie. Chciwi, pazerni, zakompleksieni, seksistowscy, rasistowscy. Taka jest prawda. Właśnie dlatego wszelkie przejawy nierówności i dyskryminacji na rynku pracy należy potępiać. Bo jeśli się tego nie zrobi, to staną się one codziennością.
Dokładnie tak samo jest z nieuczciwą konkurencją czy korupcją. Gdyby nie była ona piętnowana, to była rynkową codziennością.
13 latki wrzeszczące o uwolnienie ich macic, 15 latkowie mówiący o różnicach płac, niepełnosprawna nastolatka pytająca hał der ju... no jakie inteligentne dzieci.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2021 o 14:05
I tak ma większe kompetencje do wypowiadania się o rynku pracy i zarobkach, niż większość socjalistów...
Odpowiedz@lukasz0706: to właśnie jest socjalista, który próbuje wykształcić nową grupę roszczeniowych dziadów "mi się należy". Pracowy socjal za penisa w postaci wyższych wynagrodzeń, lol.
OdpowiedzAbstrahując już od tego gościa (jako że jest mi to postać totalnie nieznana) to do mnie osobiście nigdy nie trafiała taka argumentacja. Rozeznanie w danym temacie i zdolność do jego oceny jest zdecydowanie bardziej zależna od zainteresowania nim oraz zdobyciem wiedzy w danej dziedzinie, aniżeli praktycznym (i na ogół bezrefleksyjnym) tkwieniem w nim. Na ten przyklad: absolwent SGH będzie miał (co do zasady) większą wiedzę na temat ekonomii czy handlu niż 60-latek, który całe swoje życie przepracował w warzywniaku. A już ja pewno nie można z góry uznać, że nic na dany temat nie wie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2021 o 11:26
@wroblitz: tyle, że tam uczą jak powinno być, a niestety bardzo często jest tak, że to jak być powinno, a jak jest to są dwa różne światy...
OdpowiedzGdyby Korwin powiedział że imigrantów należy mordować, to młodzieżówka też by go kopiowała. Podobnie jak na obradach dzieci kiedy jakiś 10 czy ile tam latek mówił że Europę zalewa śmieć ludzki.
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi pomylił się bo przecież Europe zalewa kwiat ludzki. Tylko czekać na kolejnych Platonów, Einsteinów i Newtonów.
Odpowiedz@Mooz: Choćby merytorycznie miał rację, chodzi o bezmyślne powtarzanie bez znajomości tematu i uprzedniego przeanalizowania czegokolwiek.
OdpowiedzZawsze znajdzie się jakiś powód dla którego ktoś nie powinien się odzywać. Za młody, za stary, bo kobieta, bo mężczyzna, bo dorastał w takim systemie, albo nie. O sile jakiejś tezy stanowią argumenty, jeżeli chcesz coś podważyć, to albo obalasz argumenty przeciwnika, albo dajesz lepsze, a nie dopier-dalasz się do wieku oponenta. Jak masz atakować personalnie swojego oponenta, a poza tym nie dodać nic, to zamknij mordę, bo niczego w ten sposób nie wnosisz do dyskusji.
OdpowiedzNigdy nie zrozumiem, czemu wyznawcy Korwina noszą te debilne muszki. Serio, nie macie nic do zaprezentowania sobą? We wszystkim trzeba kopiować swojego guru? Oni nawet opanowali wszystkie kluby brydżowe, mimo nikłej znajomości języka brydżowego, bo Korwin gra w brydża... A co do samej tematyki. Ten dzieciak w ogóle nie wie o czym mówi. 1. Jeżeli patrzymy na całość rynku, to owszem, kobiety zarabiają mniej i to jest naturalna cecha rynku. Czemu? Bo facet generalnie jest silniejszy, sprawniejszy i jako pracownik fizyczny (a tacy pracownicy stanowią większość rynku pracy) zarobi więcej, bo więcej pracy wykona w tym samym czasie. To jest fakt i z nim nie da się dyskutować. Do tego facet po podstawówce może robić na budowie, w wykończeniówce gdzie zarobi dobrą kasę. Kobieta po podstawówce znajdzie robotę co najwyżej w markecie, gdzie nie pensja 3000zł netto będzie sufitem. 2. Problemy płacowe nie dotyczą powyższej sytuacji. Dotyczą sytuacji w której kobieta i mężczyzna wykonują dokładnie taką samą pracę, a facet zarabia więcej. Nawet w tym markecie. Jeżeli za pracę na kasie facet dostaje więcej niż kobieta, to jest to patologia. Ten problem głównie tyczy się osób wysoko wykwalifikowanych. Jeżeli kierownik laboratorium kontrolnego zarabia 7000 netto a kobieta na tym samym stanowisku tylko 5000 netto, to jest to sytuacja chora a nie naturalna. Mechanizm rynkowy różnicuje dochody zgodnie z wykonywaną pracą a nie ze względu na płeć. PS. Materiał powyższy jest oznaczony przez organizację finansowaną przez ruskich.
Odpowiedz@telecaster1951: noszą muszki, bo jest to znak rozpoznawczy jego i jego zwolenników. To tak jakbyś zapytał czemu ktoś, kto popiera zwiększenie praw dla LGBT noszą akcesoria z tęczowymi wstawkami. Czy masz jakiś dowód, że sytuacja opisana w punkcie drugim w ogóle występuje.
Odpowiedz@Budzik podobno występuje. Mi się wydaje ze wyżej wykwalifikowani pracownicy sami w pewnyn zakresie negocjują swoją pensje. Proponują ci mniej nie facetowi- odmów i zaproponuj swoją cenę. Jeśli będzie wyższa niż faceta i się zgodzą to twój zysk i nic innym do tego. Jeśli sie nie zgodzą to masz dwa wyjścia- albo pracujesz za stawkę poniżej swoich kwalifikacji albo szukasz gdzie indziej. W obu wypadkach wybór należy do ciebie.
Odpowiedz@Budzik: Ja nie mówię że jest to zjawisko powszechne. Ja tylko mówię że jest to zjawisko chore i wychwalanie go bo "to są naturalne mechanizmy rynkowe" jest kłamstwem. Jeżeli jakaś firma by tak postępowała, to jest to jak najbardziej sytuacja karygodna i wychwalanie takiego zachowania nijak ma się do tez głoszonych przez tzw. wolnorynkowców. @Mooz: Ależ oczywiście że tak. Jeśli pracodawca tak postępuje, to z takiej firmy należy odejść i szukać innych. W Polsce na szczęście nie jest to zjawisko powszechne, jednak występujące. Wiele pracodawców zatrudniając kobietę inżyniera z automatu uznaje że powinna zarabiać mniej bo jest kobietą. Znam taką firmę, gdzie dwie osoby, z takim samym doświadczeniem i wykształceniem zatrudniły się w podobnym czasie (2 tygodnie różnicy) na takim samym stanowisku w dziale R&D pewnej znanej firmy i facet dostał 1000zł więcej bez negocjacji. Dziewczyna sobie wynegocjowała jednak wyższą pensję, ale dalej, sytuacja w której facetowi oferuje się wyższą pensję, pomimo identycznych kwalifikacji, jest sytuacją która nie powinna mieć miejsca. Rynek to nie jest izolowana przestrzeń, gdzie działają jakieś zdefiniowane prawa. Rynek to ludzie. Chciwi, pazerni, zakompleksieni, seksistowscy, rasistowscy. Taka jest prawda. Właśnie dlatego wszelkie przejawy nierówności i dyskryminacji na rynku pracy należy potępiać. Bo jeśli się tego nie zrobi, to staną się one codziennością. Dokładnie tak samo jest z nieuczciwą konkurencją czy korupcją. Gdyby nie była ona piętnowana, to była rynkową codziennością.
OdpowiedzEEEtam. Młody ciągnie kasę od ojca, więc się podlizuje. Proste.
Odpowiedz