to chyba bardziej wychowanie niż wiek. W zeszłym tygodniu byłem na wszczepieniu czipa i mimo, że wszyscy na godzinę co 10 minut, to korytarz zawalony czekającymi. I tak - było opóźnienie, jakieś 15 minut - niemniej większość ludzi, którzy tam stali jak przyszedłem, stali również jak opuszczałem przychodnie...
Trza do tego dodać, że te stare próchno łazi do lekarzy tylko dlatego, że im się nudzi. Rodzina ma starą babę w dupie, no to co, do przychodni potruć dupę lekarzowi i ponarzekać. I nijak takiej babie nie wytłumaczysz, że to co jej dolega to po prostu starość.
Gdyby rejestracja byłaby płatna te kilkanaście złotych (jak w systemie czeskim), z automatu spora część przychodni by się odciążyła.
Stare baby chodzą do lekarzy na ploteczki, szczególnie do chirurga i ortopedy. A człowiek z wykręconą ręką itp. musi czekać na wizytę w wielkim bólu czasem i godzinę, choć przyszedł na czas. Tylko słychać zza drzwi: a bo ja ostatnio czytałam, że na to pomaga to, a sąsiadka mówiła, że można smarować tym. A tu jeszcze troszkę mi czasem ciśnienie skacze, ale biorę tabletkę. A jak wypiję kefir, to mam straszną biegunkę. A wie pan panie doktorze. Córka przyjechała ostatnio i ja się tak nachyliłam żeby buty zawiązać wnukowi, że mi coś strzeliło w krzyżu, ale wtedy córka dała mi maść jakąś co ją kupiła jak była w Czechach. No w Czechach, bo oni tam często są, bo zięć czasem ma wyjazdy służbowe, to cała rodzinę zabiera...
to chyba bardziej wychowanie niż wiek. W zeszłym tygodniu byłem na wszczepieniu czipa i mimo, że wszyscy na godzinę co 10 minut, to korytarz zawalony czekającymi. I tak - było opóźnienie, jakieś 15 minut - niemniej większość ludzi, którzy tam stali jak przyszedłem, stali również jak opuszczałem przychodnie...
OdpowiedzTrza do tego dodać, że te stare próchno łazi do lekarzy tylko dlatego, że im się nudzi. Rodzina ma starą babę w dupie, no to co, do przychodni potruć dupę lekarzowi i ponarzekać. I nijak takiej babie nie wytłumaczysz, że to co jej dolega to po prostu starość. Gdyby rejestracja byłaby płatna te kilkanaście złotych (jak w systemie czeskim), z automatu spora część przychodni by się odciążyła.
OdpowiedzStare baby chodzą do lekarzy na ploteczki, szczególnie do chirurga i ortopedy. A człowiek z wykręconą ręką itp. musi czekać na wizytę w wielkim bólu czasem i godzinę, choć przyszedł na czas. Tylko słychać zza drzwi: a bo ja ostatnio czytałam, że na to pomaga to, a sąsiadka mówiła, że można smarować tym. A tu jeszcze troszkę mi czasem ciśnienie skacze, ale biorę tabletkę. A jak wypiję kefir, to mam straszną biegunkę. A wie pan panie doktorze. Córka przyjechała ostatnio i ja się tak nachyliłam żeby buty zawiązać wnukowi, że mi coś strzeliło w krzyżu, ale wtedy córka dała mi maść jakąś co ją kupiła jak była w Czechach. No w Czechach, bo oni tam często są, bo zięć czasem ma wyjazdy służbowe, to cała rodzinę zabiera...
Odpowiedz