Kula 9mm parabellum przebija tylko połowę cienkich jak bibuła kartek z grubego na jakieś 4,5 cm katalogu TME w miękkich okładkach. Oczywiście wszystko zależy od masy pocisku, ale raczej żaden nie przebije takiego katalogu. Za to polska amunicja do kałacha przebija 12 mm stalową płytę, z której zrobione były kulochwyty biathlonowe.
@Slawek18 pierd***sz pan za przeproszeniem
Osobiście testowałem różne 'samorobne' cele i sprawdzałem co je przebije
A mianowicie 3 zeszyty w twardej okładce takie zwykłe szkolne przyczepione do blachy aluminiowej 2mm i za nią stalowa blacha 1,5mm amunicja 9mm belotka 124gr przechodziła przez 3 warstwy a w stalowej blasze robiła wgniotę jak trafiłem obok to potrafił przejść . 7.5g 9mm również to samo. 223 rem przechodził przez wszystko. Pocisk 7.62x39 również. Co do blach grubszych to z zwykłą blachą pocisk 7.62 sobie poradzi ale do pewnej grubości . Z 7.62 strzelałem do blachy zwykłej 8mm i sobie radził z pancerną 5mm już nie. Chyba ,że mówi Pan o pociskach z rdzeniem 7.62 takie potrafią przejść przez jeszcze grubsze blachy.
Także nie wiem skąd Pan wziął to że pocisk 9mm parabellum nie przejdzie przez 4.5 cm kartek xd
@tomko149: Widocznie ważna jest ilość, a nie grubość kart. W tych starych katalogach kartki były prawie przezroczyste, ale katalog miał 1800 stron = 900 kartek. Miękki okładki chyba z plastiku nawet. Pocisk wszedł do połowy i "rozsypał" się, jakby był z aluminium. Nie pamiętam jaką miał gramaturę.
Kulochwyt biathlonowy był uszkodzony i miał być naprawiany. Zwykła blacha/płyta, na stówę nic pancernego, bo to do bocznego zapłonu 0,22 tylko służyło.
niby śmieszne ale to serio dramat, syn klasy 1-3 nosił codziennie wszystkie książki, bo pani nie mogła się zdecydować, co będą robić więc kazała wszystko, dopiero po dramie rodziców pozwoliła cześć zostawić w klasie i nosili tylko ćwiczenia, ale jak cos zadała do domu to i tak książki brał ogólnie lipa.
Dlatego ja dostawałem co drugi tydzień uwagi z połowy przedmiotów. Nam podręcznik starczył jeden na ławkę, więc jeden braliśmy (później to braliśmy jeden podręcznik ze znajomą z innej klasy na niektóre przedmioty, bo nigdy nie mieliśmy ich w tym samym czasie, więc pełen luksus i plecak prawie pusty)
Kula 9mm parabellum przebija tylko połowę cienkich jak bibuła kartek z grubego na jakieś 4,5 cm katalogu TME w miękkich okładkach. Oczywiście wszystko zależy od masy pocisku, ale raczej żaden nie przebije takiego katalogu. Za to polska amunicja do kałacha przebija 12 mm stalową płytę, z której zrobione były kulochwyty biathlonowe.
Odpowiedz@Slawek18 pierd***sz pan za przeproszeniem Osobiście testowałem różne 'samorobne' cele i sprawdzałem co je przebije A mianowicie 3 zeszyty w twardej okładce takie zwykłe szkolne przyczepione do blachy aluminiowej 2mm i za nią stalowa blacha 1,5mm amunicja 9mm belotka 124gr przechodziła przez 3 warstwy a w stalowej blasze robiła wgniotę jak trafiłem obok to potrafił przejść . 7.5g 9mm również to samo. 223 rem przechodził przez wszystko. Pocisk 7.62x39 również. Co do blach grubszych to z zwykłą blachą pocisk 7.62 sobie poradzi ale do pewnej grubości . Z 7.62 strzelałem do blachy zwykłej 8mm i sobie radził z pancerną 5mm już nie. Chyba ,że mówi Pan o pociskach z rdzeniem 7.62 takie potrafią przejść przez jeszcze grubsze blachy. Także nie wiem skąd Pan wziął to że pocisk 9mm parabellum nie przejdzie przez 4.5 cm kartek xd
Odpowiedz@tomko149: Widocznie ważna jest ilość, a nie grubość kart. W tych starych katalogach kartki były prawie przezroczyste, ale katalog miał 1800 stron = 900 kartek. Miękki okładki chyba z plastiku nawet. Pocisk wszedł do połowy i "rozsypał" się, jakby był z aluminium. Nie pamiętam jaką miał gramaturę. Kulochwyt biathlonowy był uszkodzony i miał być naprawiany. Zwykła blacha/płyta, na stówę nic pancernego, bo to do bocznego zapłonu 0,22 tylko służyło.
Odpowiedzniby śmieszne ale to serio dramat, syn klasy 1-3 nosił codziennie wszystkie książki, bo pani nie mogła się zdecydować, co będą robić więc kazała wszystko, dopiero po dramie rodziców pozwoliła cześć zostawić w klasie i nosili tylko ćwiczenia, ale jak cos zadała do domu to i tak książki brał ogólnie lipa.
Odpowiedz@not2pun: A potem zdziwienie że dzieci mają kręgosłupy w gorszym stanie niż drogi na Podlasiu
OdpowiedzDlatego ja dostawałem co drugi tydzień uwagi z połowy przedmiotów. Nam podręcznik starczył jeden na ławkę, więc jeden braliśmy (później to braliśmy jeden podręcznik ze znajomą z innej klasy na niektóre przedmioty, bo nigdy nie mieliśmy ich w tym samym czasie, więc pełen luksus i plecak prawie pusty)
OdpowiedzI kanapki. Pamiętajcie o kanapkach :)
Odpowiedz