Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Zaorane

by Jamel1989
Dodaj nowy komentarz
avatar cassper
0 4

Nawet mi się nie chce szukać źródła tego bełkotu ale idę o zakład że artykuł odnosi się do "rewelacyjnych demaskacji fejków" przez nową rządową zabawkę - fakehunter.pap.pl To taka nowa strona za nasze podatki, która powstała w krótkim czasie po opublikowaniu badań kanadyjskiego profesora o szkodliwości białka kolca w szczepionkach. Praktycznie 90% wpisów na tej stronie atakuje pracę profesora Bridle. Widocznie się bardzo wystraszyli prawdy skoro, tak zintensyfikowali ataki na autora badań i wszelkie reprinty jego pracy. Oczywiście na stronie "fakehunter" znajdziemy tylko lakoniczne zdania w stylu "to jest fejk, bo my tak mówimy" albo "to jest fejk, przecież wszyscy wiemy że prawda jest inna" i tym podobne. Nie podają tam żadnych sensownych wyjaśnień ani źródeł na podparcie swoich sądów że coś jest fejkiem lub nim nie jest. Ta strona jest tak mocno stronnicza, ze chyba bardziej się już nie da. Do tego nei ma możliwości komentowania, zeby przypadkiem ludzie w komentarzach nie wytknęli im zakłamania. Na prawdę nie wiem jakim trzeba być naiwniakiem, żeby bezkrytycznie wierzyć takim portalom jak rządowy fakehunter. W odróżnieniu od tej szmiry, publikacje na temat badań profesora zawierają odniesienia do źródeł oraz innych badań - czego zupełnie brak na rządowym portalu. Upór z jakim rząd zwalcza wszelką krytykę szczepień, powinien być jasnym sygnałem dla wszystkich naśmiewających się z "teorii spiskowych", wyraźnie wskazującym ze jednak coś jest na rzeczy a politycy dwoją się i troją, uciekając do kłamstw i pomówień, żeby tylko zmusić wszystkich do zaszczepienia tym eksperymentalnym preparatem genetycznym. To jest kuriozalne i sprzeczne nawet z nauką. Sami wirusolodzy mówią że potrzeba wyszczepialności na poziomie 70% żeby zapewnić odporność populacyjną, tymczasem politycy prą jak mogą zeby osiągnąć wyszczepialność bliską 100%. Przy czym nie chcą w ogóle słuchać o jakichkolwiek przeciwskazaniach, ryzyku powikłań czy po prostu otworzyć się na jakąkolwiek debatę w tym temacie. Każdy kto ma odmienne zdanie w sprawie szczepisń na covid, jest niszczony, mieszany z błotem i nazywany szarlatanem, szurem, antyuszczepem, foliarzem czy płaskoziemcą. Choćby nie wiem ile miał tytułów naukowych czy *publikacji na koncie, jego autorytet zostaje zmieszany z błotem jeśli tylko odważy się skrytykować pomysły rządu i rządowych ekspertów w sprawie szczepień. Dziwię się na prawdę że do wielu jeszcze nie dotarło co się dzieje. I nie ma to nic wspólnego z troską o nasze zdrowie. To jest wojna biologiczna i wielu już nazywa tak to wprost. Ale dopóki ludzie będą spać i niczym się nie interesować a cały swój światopogląd kształtować na głównych mediach i oracjach pseudo ekspertów na pasku płacowym korporacji lub rządu, dopóty rządy będą coraz bardziej zacieśniać nam pęta. Ostatnio "poluzowano" odrobinkę obostrzenia, pozwalając łaskawie zaszczepionym latać za granicę. Aż się rzygać chce, widząc na fb posty znajomych, cieszących się że szczepionka pozwoliła im jechać np do Hiszpanii, gdzie muszą chodzić na pustych ulicach w kagańcach. Nie było by tych absurdów, gdyby ludzie powstali i powiedzieli solidarnie NIE bezprawnym ograniczeniom ich wolności. Ale ludzie to idioci, ta plandemia doskonale to udowodniła. Stado baranów ma więcej świadomości swoich praw, niż zaszczepione króliczki doświadczalne, poddające sie dalej testom i grzecznie noszące kagańce.

Odpowiedz
Udostępnij