Ale po co o tym mówić? To niedobra jest...
Biznes ekologiczny ma się kręcić, bo im zyski ze sprzedaży na ryja spadają. Zmuszą cię do kupienia elektrycznych aut, albo ultraniebezpiecznych wodorowych, zmuszą do korzystania z paneli czy wiatraczków. A że to gówno mało wydajne i się nie sprawdza? A co to kogo obchodzi? Najwyżej zamarzniesz, jak ci się przy 20-stopniowym mrozie wyczerpią akumulatory.
Jak to wszystko działa podaję przykład: reklama jednej z poznańskich galerii handlowych na A (kończy się również na a). Reklama stoi przed zjazdem z A2 w Krzesinach. Reklama jest "ekologiczna", bo zasilanie nocnego oświetlenia jest z paneli słonecznych. Sprawdza się to jako tako w okresie letnim, gdy słońca pod dostatkiem, a i dzień jest długi. Od września-października do kwietnia-maja reklama jest już oświetlona jednym słabiutkim bździdełkiem (LED oczywiście), bo o północy nie ma już energii w akumulatorach. Trzeba byłoby dać tych paneli ze 4 razy więcej, trzeba byłoby je odśnieżać zimą, może nawet akumulatory doładować z sieci(cóż za herezja!), to wtedy może by to do 2:00 wytrzymało...
@Slawek18: "jednym słabiutkim bździdełkiem (LED oczywiście)" - LED LEDowi nie równy - nie wiem jak w zastosowaniu na bilbordach, ale w zastosowaniu domowym żarówki LED jak najbardziej dają radę - szczególnie jak weźmiesz taką z niższą temperaturą światła, żeby miała cieplejszą barwę.
A w kwestii energii - cóż, najczystszą formą energii w przeliczeniu na GWh pozostaje energia nuklearna. Jest też jednym z najbezpieczniejszych źródeł energii. Więc jeśli nie mieszka się w klimacie jak w Niderlandach, gdzie postawisz wiatrak i przez pół roku wręcz sprzedajesz prąd, albo jak na Islandii, gdzie energia geotermalna jest na wyciągnięcie ręki, to elektrownie atomowe są najlepszym rozwiązaniem problemu emisji gazów cieplarnianych.
Żeby nie było, że jestem goło słowny: https://ourworldindata.org/safest-sources-of-energy
@jedyny360: Dokładnie. Budowanie energetyki głównie w oparciu o wiatraki i panele, skazuje nas na kupowanie energii zza granicy, z Niemiec i Białorusi.
@ZbeszczescilemZwlokiKulfona: Sprzedajesz te panele, że tak je reklamujesz? Mówisz fotowoltaika, myślisz fotowoltaika + pompa ciepła + przy większych mrozach podgrzewanie CO elektrycznie.
Podałem przykład, który każdy może sprawdzić. Zapewne, jak też zrobisz instalację nadmiarową, to i w zimie ci to pociągnie. Tylko nie każdy ma pół hektara, żeby "obsiać" to panelami.
To tak jak z pompami ciepła - mało który przyznaje, że sprawdzają się w cieplejszym klimacie doskonale, u nas 20-25 i trzeba nowe dziury robić. A nie daj boże wychłodzisz dolne źródło...
Albo nawigowane GPSem ktory to system potrzebuje kilkudziesieciu satelit. Ktorych to wystrzelenie i utrzymywanie.... Wymaga wlasciwie calej naszej cywilizacji.
Ale po co o tym mówić? To niedobra jest... Biznes ekologiczny ma się kręcić, bo im zyski ze sprzedaży na ryja spadają. Zmuszą cię do kupienia elektrycznych aut, albo ultraniebezpiecznych wodorowych, zmuszą do korzystania z paneli czy wiatraczków. A że to gówno mało wydajne i się nie sprawdza? A co to kogo obchodzi? Najwyżej zamarzniesz, jak ci się przy 20-stopniowym mrozie wyczerpią akumulatory. Jak to wszystko działa podaję przykład: reklama jednej z poznańskich galerii handlowych na A (kończy się również na a). Reklama stoi przed zjazdem z A2 w Krzesinach. Reklama jest "ekologiczna", bo zasilanie nocnego oświetlenia jest z paneli słonecznych. Sprawdza się to jako tako w okresie letnim, gdy słońca pod dostatkiem, a i dzień jest długi. Od września-października do kwietnia-maja reklama jest już oświetlona jednym słabiutkim bździdełkiem (LED oczywiście), bo o północy nie ma już energii w akumulatorach. Trzeba byłoby dać tych paneli ze 4 razy więcej, trzeba byłoby je odśnieżać zimą, może nawet akumulatory doładować z sieci(cóż za herezja!), to wtedy może by to do 2:00 wytrzymało...
Odpowiedz@Slawek18 Co za stek bzdur.... Mi np fotowoltanika ogrzewa cały rok dom i wodę ;)
Odpowiedz@Slawek18: "jednym słabiutkim bździdełkiem (LED oczywiście)" - LED LEDowi nie równy - nie wiem jak w zastosowaniu na bilbordach, ale w zastosowaniu domowym żarówki LED jak najbardziej dają radę - szczególnie jak weźmiesz taką z niższą temperaturą światła, żeby miała cieplejszą barwę. A w kwestii energii - cóż, najczystszą formą energii w przeliczeniu na GWh pozostaje energia nuklearna. Jest też jednym z najbezpieczniejszych źródeł energii. Więc jeśli nie mieszka się w klimacie jak w Niderlandach, gdzie postawisz wiatrak i przez pół roku wręcz sprzedajesz prąd, albo jak na Islandii, gdzie energia geotermalna jest na wyciągnięcie ręki, to elektrownie atomowe są najlepszym rozwiązaniem problemu emisji gazów cieplarnianych. Żeby nie było, że jestem goło słowny: https://ourworldindata.org/safest-sources-of-energy
Odpowiedz@jedyny360: Dokładnie. Budowanie energetyki głównie w oparciu o wiatraki i panele, skazuje nas na kupowanie energii zza granicy, z Niemiec i Białorusi. @ZbeszczescilemZwlokiKulfona: Sprzedajesz te panele, że tak je reklamujesz? Mówisz fotowoltaika, myślisz fotowoltaika + pompa ciepła + przy większych mrozach podgrzewanie CO elektrycznie. Podałem przykład, który każdy może sprawdzić. Zapewne, jak też zrobisz instalację nadmiarową, to i w zimie ci to pociągnie. Tylko nie każdy ma pół hektara, żeby "obsiać" to panelami. To tak jak z pompami ciepła - mało który przyznaje, że sprawdzają się w cieplejszym klimacie doskonale, u nas 20-25 i trzeba nowe dziury robić. A nie daj boże wychłodzisz dolne źródło...
OdpowiedzAlbo nawigowane GPSem ktory to system potrzebuje kilkudziesieciu satelit. Ktorych to wystrzelenie i utrzymywanie.... Wymaga wlasciwie calej naszej cywilizacji.
Odpowiedz