Skandalem jest, że oni dostają kasę za taką olewkę. Od sponsorów proszę bardzo, ale kasa z PZPNu? Za taka kompromitację?
Jeszcze żona Krychy oficjalnie mówi, że dobrze się stało, bo ona na wakacje chce jechać, a nie rozumie po co Krycha gra w reprezentacji, bo przecież w klubie zarabia więcej.
Oni tam wszyscy mają takie podejście. Po co się starać w reprezentacji? Wystarczy 3 mecze odbębnić i nara.
nie każdy kibic zdaje sobie sprawę że oni zarabiają tyle dlatego że niezależnie od tego jaką kichę grają polscy kibice i tak ich oglądają, komentują klikają - czyli de facto piłkarze ZARABIAJĄ na siebie - to proste prawo rynku - gdyby polski grajek zarabiał tylko wtedy kiedy gra dobrze i coś wygrywa - to wtedy albo by grał dobrze albo nie zarabiał - ale jeśli zarabia pomimo że gra kichę i bukuje wakacje na 24 czerwca jeszcze przed poczatkiem mistrzostw, to nie dziw siędrogi kibicu że gra kichę - ty też w swojej pracy jeśli dosatlbyś wypłate za nicnierobienie to być nicnierobił
Prosta sprawa. Wyobraźcie sobie, że podchodzi do was typ i mówi.
"Słuchajcie jest taki deal, wyjdziecie 3 razy na boisko i każdorazowo pobiegacie sobie około 90 minut, a my wam za to zapłacimy ileś tysięcy. Nie musicie w sumie nic robić, nie musicie mieć żadnych sukcesów, tylko udawajcie, że coś robicie biegając tu i tam."
Zgodzilibyście się? Bo ja bym się zgodził wiedząc, że niezależnie co zrobię dostanę kasę, byle bym tylko sprawiał pozory.
Skandalem jest, że oni dostają kasę za taką olewkę. Od sponsorów proszę bardzo, ale kasa z PZPNu? Za taka kompromitację? Jeszcze żona Krychy oficjalnie mówi, że dobrze się stało, bo ona na wakacje chce jechać, a nie rozumie po co Krycha gra w reprezentacji, bo przecież w klubie zarabia więcej. Oni tam wszyscy mają takie podejście. Po co się starać w reprezentacji? Wystarczy 3 mecze odbębnić i nara.
Odpowiedznie każdy kibic zdaje sobie sprawę że oni zarabiają tyle dlatego że niezależnie od tego jaką kichę grają polscy kibice i tak ich oglądają, komentują klikają - czyli de facto piłkarze ZARABIAJĄ na siebie - to proste prawo rynku - gdyby polski grajek zarabiał tylko wtedy kiedy gra dobrze i coś wygrywa - to wtedy albo by grał dobrze albo nie zarabiał - ale jeśli zarabia pomimo że gra kichę i bukuje wakacje na 24 czerwca jeszcze przed poczatkiem mistrzostw, to nie dziw siędrogi kibicu że gra kichę - ty też w swojej pracy jeśli dosatlbyś wypłate za nicnierobienie to być nicnierobił
OdpowiedzProsta sprawa. Wyobraźcie sobie, że podchodzi do was typ i mówi. "Słuchajcie jest taki deal, wyjdziecie 3 razy na boisko i każdorazowo pobiegacie sobie około 90 minut, a my wam za to zapłacimy ileś tysięcy. Nie musicie w sumie nic robić, nie musicie mieć żadnych sukcesów, tylko udawajcie, że coś robicie biegając tu i tam." Zgodzilibyście się? Bo ja bym się zgodził wiedząc, że niezależnie co zrobię dostanę kasę, byle bym tylko sprawiał pozory.
Odpowiedz