U nasz każdy samodzielnie wprowadza się w stan nieważkości i później orbituje nawet kilka dni czy tygodni. I to bez pośredników. Niektórzy nawet sami paliwo rakietowe syntezują. Inni nabywają je w dystrybutorniach paliw płynnych, rozmieszczonych dość gęsto w całym kraju. Mniej wytrenowani astronauci często odczuwają nudności, zapewne wywołane brakiem grawitacji i przeciążeniami podczas manewrowania, jednak mistrzowie i miłośnicy podboju kosmosu przełamują kolejne granice i zdobywają orbity nieosiągalne dla innych śmiałków. Należy zaznaczyć, że to właśnie Słowianie dzierżą palmę zwycięstwa i mogą się pochwalić wejściem na najwyższy pułap zakończonym szczęśliwym powrotem. Chwała Bohaterom!
my mamy swój kosmos
OdpowiedzU nasz każdy samodzielnie wprowadza się w stan nieważkości i później orbituje nawet kilka dni czy tygodni. I to bez pośredników. Niektórzy nawet sami paliwo rakietowe syntezują. Inni nabywają je w dystrybutorniach paliw płynnych, rozmieszczonych dość gęsto w całym kraju. Mniej wytrenowani astronauci często odczuwają nudności, zapewne wywołane brakiem grawitacji i przeciążeniami podczas manewrowania, jednak mistrzowie i miłośnicy podboju kosmosu przełamują kolejne granice i zdobywają orbity nieosiągalne dla innych śmiałków. Należy zaznaczyć, że to właśnie Słowianie dzierżą palmę zwycięstwa i mogą się pochwalić wejściem na najwyższy pułap zakończonym szczęśliwym powrotem. Chwała Bohaterom!
OdpowiedzW Polsce po prostu nikt nie wierzy, że mu się uda...
Odpowiedz@martwonetka: A jeśli wierzy, to inni go skutecznie zniechęcają, jak w tym dowcipie o kotle z Polakami, którego diabły nie muszą pilnować.
Odpowiedz