pewnie typek tego nie przeczyta, ale jeżeli ma dowód, że 'zadbano' rozwaliło mu tv (byli przy otwieraniu paczki i zrobili protokół), to powinien udać się na poradę do rzecznika konsumentów w jego miejscowości. Tam mu szybko wytłumaczą co i jak i gdzie ma wysłać.
No chyba, że klient to debil i nie rozpakował produktu przy kurierach/dostawcy.
pewnie typek tego nie przeczyta, ale jeżeli ma dowód, że 'zadbano' rozwaliło mu tv (byli przy otwieraniu paczki i zrobili protokół), to powinien udać się na poradę do rzecznika konsumentów w jego miejscowości. Tam mu szybko wytłumaczą co i jak i gdzie ma wysłać. No chyba, że klient to debil i nie rozpakował produktu przy kurierach/dostawcy.
Odpowiedz