Niestety komentujący robi z siebie błazna.
Te dzieci i tak by umarły, więc rodzice nie mieli nic do stracenia to raz, a dwa naukowcy nie sprzedali im tej insuliny za grube miliony, tylko sprawdzali eksperymentalny środek.
Nie można więc tego porównywać ze środkiem podawanym zdrowym ludziom przeciwko chorobie, której przebiegu najprawdopodobniej większość z nich nawet nie zauważy, a istnieje spora szansa, że już są po niej i posiadają własne przeciwciała.
Poza tym, jeśli to jest aluzja do obecnej sytuacji, a pewnie jest, to odpowiednikami w naszych czasach są leki. Istniejące, działające, ale nie zatwierdzone do tej, konkretnej choroby. A nie... te śmieszne szczypaweczki.
Jestem niezwykle miło zaskoczony komentarzami powyżej, w zasadzie oddają to, co chciałbym tu napisać. Pozostała tylko jedna, nie dopowiedziana kwestia: zanim insulinę podano tym dzieciom, które bez niej i tak by umarły, badania trwały ponad rok a sam Banting, na długo wcześniej interesował się tematem. Tak na prawdę, w 1922 udało się uzyskać oczyszczoną insulinę, którą znano i badano już od wielu lat. Pierwsze wzmianki o jej odkryciu, pojawiły się w 1869 roku. W 1911-1912 pracę nad zastosowaniem insuliny w leczeniu cukrzycy prowadzone były na uniwersytecie w Chicago. Tak więc łączny czas, poświęcony na badanie potencjału leczniczego insuliny, wielokrotnie przekracza czas poświęcony na badanie tych eksperymentalnych "szczepionek", wypuszczonych na rynek po 3 miesiącach badań. A nie należy zapominać, ze insulina ratuje życie w ciężkich przypadkach a szczepieni sa ludzie młodzi i zdrowi, którzy samego wirusa mogli by nawet u siebie nie zauważyć a szczepionka moze ich wysłać do piachu. I wielu już wysłała.
@cassper Sraszeniem liczbą zakażeń w mediach powinna się zająć jakaś rada etyki. Istotne są ciężkie przebiegi choroby i zgony. Same zakażenia są informacją dla zwykłych ludzi nieistotną. Dość powiedzieć, że na pokładzie zdrowego człowieka zalogowanych są setki milionów różnych wirionów, nie wspominając o bakteriach. Ludzkie organizmy nie są środowiskami sterylnymi. I tak jest od zawsze. I tak być powinno. Naruszanie tego stanu jest potencjalnie niebezpieczne. Życie toczy się dalej.
Poziom komentarza poniżej dna. Nie wiem co to w ogóle robi na głównej. W ogóle porównywania sytuacji, w której umierają ludzie na cukrzyce, a profilaktyką szczepienną na chorobę, która w zasadzie jest tylko w małym procencie groźna dla ludzi starych i schorowanych, to jest jakiś wyższy poziom sposobu myślenia komentującego. :D Zawsze byłem ciekaw poziomu wiedzy i sposobu myślenia takich osób co ich śmieszy coś takiego.
Niestety komentujący robi z siebie błazna. Te dzieci i tak by umarły, więc rodzice nie mieli nic do stracenia to raz, a dwa naukowcy nie sprzedali im tej insuliny za grube miliony, tylko sprawdzali eksperymentalny środek. Nie można więc tego porównywać ze środkiem podawanym zdrowym ludziom przeciwko chorobie, której przebiegu najprawdopodobniej większość z nich nawet nie zauważy, a istnieje spora szansa, że już są po niej i posiadają własne przeciwciała.
OdpowiedzPoza tym, jeśli to jest aluzja do obecnej sytuacji, a pewnie jest, to odpowiednikami w naszych czasach są leki. Istniejące, działające, ale nie zatwierdzone do tej, konkretnej choroby. A nie... te śmieszne szczypaweczki.
Odpowiedzdokładnie tak by było
OdpowiedzAutor debilnego komentarza powinien odróżnić sytuację krytyczną od obecnej...
OdpowiedzJestem niezwykle miło zaskoczony komentarzami powyżej, w zasadzie oddają to, co chciałbym tu napisać. Pozostała tylko jedna, nie dopowiedziana kwestia: zanim insulinę podano tym dzieciom, które bez niej i tak by umarły, badania trwały ponad rok a sam Banting, na długo wcześniej interesował się tematem. Tak na prawdę, w 1922 udało się uzyskać oczyszczoną insulinę, którą znano i badano już od wielu lat. Pierwsze wzmianki o jej odkryciu, pojawiły się w 1869 roku. W 1911-1912 pracę nad zastosowaniem insuliny w leczeniu cukrzycy prowadzone były na uniwersytecie w Chicago. Tak więc łączny czas, poświęcony na badanie potencjału leczniczego insuliny, wielokrotnie przekracza czas poświęcony na badanie tych eksperymentalnych "szczepionek", wypuszczonych na rynek po 3 miesiącach badań. A nie należy zapominać, ze insulina ratuje życie w ciężkich przypadkach a szczepieni sa ludzie młodzi i zdrowi, którzy samego wirusa mogli by nawet u siebie nie zauważyć a szczepionka moze ich wysłać do piachu. I wielu już wysłała.
Odpowiedz@cassper Sraszeniem liczbą zakażeń w mediach powinna się zająć jakaś rada etyki. Istotne są ciężkie przebiegi choroby i zgony. Same zakażenia są informacją dla zwykłych ludzi nieistotną. Dość powiedzieć, że na pokładzie zdrowego człowieka zalogowanych są setki milionów różnych wirionów, nie wspominając o bakteriach. Ludzkie organizmy nie są środowiskami sterylnymi. I tak jest od zawsze. I tak być powinno. Naruszanie tego stanu jest potencjalnie niebezpieczne. Życie toczy się dalej.
OdpowiedzPoziom komentarza poniżej dna. Nie wiem co to w ogóle robi na głównej. W ogóle porównywania sytuacji, w której umierają ludzie na cukrzyce, a profilaktyką szczepienną na chorobę, która w zasadzie jest tylko w małym procencie groźna dla ludzi starych i schorowanych, to jest jakiś wyższy poziom sposobu myślenia komentującego. :D Zawsze byłem ciekaw poziomu wiedzy i sposobu myślenia takich osób co ich śmieszy coś takiego.
Odpowiedz