Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Rozmówki edukacyjne

Dodaj nowy komentarz
avatar Borsuk231
5 5

No ta, bo wiadomo że ten pajac Koroluk jest tylko krok od ekonomicznej nagrody Nobla :D

Odpowiedz
avatar Ruskiczolgistabeznogi
1 5

Znajomość ekonomii implikuje poglądy prawicowe. Jeśli ktoś kto uważa że rozumie ekonomię, ma poglądy lewicowe, to znaczy że jednak słabo ją rozumie. Jednak światopoglądowo, zgadzam się, średniowiecze i żenada.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-2 2

@Ruskiczolgistabeznogi: 1. Co rozumiesz, przez prawicowe poglądy? Jak "od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci" ma się do ekonomii? 2. Jeśli miałeś na myśli "znajomość ekonomii implikuje liberalne poglądy gospodarcze", to prawdopodobnie sam nie masz pojęcia o ekonomii :). Bawiłeś się kiedyś modelami gospodarczymi? Niezależnie od warunków początkowych, zwykle 0 regulacji gospodarczych prowadzi do regresu gospodarczego. Być może cię to zdziwi, ale są przypadki, w których skrajnie interwencjonistyczne plany gospodarcze sprawdzają się na modelach lepiej, niż umiarkowanie liberalne (skrajnie liberalne zwykle nie działają).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2021 o 17:33

avatar Kajothegreat
-2 2

@Ruskiczolgistabeznogi: Ok, właściwie niektóre warunki początkowe faworyzują wręcz "system" bez żadnych regulacji. Nie zmienia to faktu, że ktoś, kto zupełnie na serio myśli, że system bez żadnych regulacji zawsze będzie miał przewagę na systemami z ogromną ilością regulacji, zwyczajnie nie ma pojęcia, o czym mówi. Tak też wyborcy Korwina i jego ludzi w zdecydowanej większości nie mają żadnej wiedzy o tym, jak ekonomia działa. Sławek rozumie jednak prawidła ekonomii i właśnie dlatego używa dychotomicznego jej ujęcia: liberalizm-komunizm. Prości ludzie (a wybory właśnie polegają na przyciąganiu prostych ludzi, by głosowali na ciebie), widzą więc w korwinistycznych hasełkach antytezę komunizmu, który słusznie kojarzony jest z biedą. W ten sposób prości ludzie przez abstrakcje dochodzą do absurdalnych wniosków, jak na przykład: regulacje antymonopolowe -> podatki -> socjalizm -> lewak -> feministki. I na końcu tego równania okazuje się, że regulacje antymonopolowe są feministyczne, co jest powodem ubożenia się społeczeństwa.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2021 o 18:58

avatar Ruskiczolgistabeznogi
0 0

@Kajothegreat: Jeśli dla ciebie "od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci" jest poglądem prawicowym, to dowiedz się jaka jest różnica między poglądami w kwestiach gospodarki a światopoglądem. Można być skrajnym prawicowcem i popierać aborcję na życzenie. Polityka to płaszczyzna, nie odcinek lewo-prawo. Dowiedz się co to kompas polityczny. To że prawica ogólnie jest przeciwna aborcji a lewica za, jest skutkiem rozkładu znanych partii na tym kompasie, tego że większość z nich leży na przekątnej lewo-dół / góra-prawo. Znając czyjeś poglądy w kwestii aborcji nie wiesz czy ten ktoś jest z lewej czy z prawej, możesz go umieścić tylko na osi pionowej. Moje poglądy są prawicowe, a uważam za oczywiste prawo do aborcji na życzenie bez ograniczeń. Poza tym liberalne poglądy gospodarcze nie oznaczają całkowitej deregulacji. Pewne regulacje muszą być, jednak np. obowiązkowe odprowadzanie składek emerytalnych uważam za zbędne. Nie wszystko jest tak czarno-białe.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2021 o 9:11

avatar Kajothegreat
-2 2

@Ruskiczolgistabeznogi: Właśnie o to mi chodzi: nie masz także zielonego pojęcia na temat historii myśli politycznej, skąd w ogóle podział "lewica-prawica" się wziął. A jest on historycznie wyłącznie związany z kwestiami ideologicznymi: duchowieństwem, szlachtą i arystokracją, chcących utrzymać przedrewolucyjny porządek feudalny, a siedzącą po prawej stronie jednej z izb parlamentu rewolucyjnej Francji, z drugiej strony 'zwolenników zmian', reform politycznych i społecznych. Tak też był to raczej podział na zwolenników utrzymania niewolnictwa (jeśli wiesz na czym polegał system feudalny), a tych którzy chcieli z tym skończyć. Określanie poglądów gospodarczych terminami "prawica" i Lewica" w Polsce to wynalazek marketingowy Korwina. Widzisz, duża część ludzi nie lubi czy też ma coś przeciwko transwestytom i tym podobnym. Jeśli przekona się głupi lud, że skoro "lewacy bronią gejów, są przeciwko tradycyjnym wartościom rodzinnym" itd., a "lewica" odnosi się do poglądów gospodarczych, to np. PIS "broni gejów, lesbijki i jest antykatolicki", bo jest "lewacki", co znaczy "ma socjalistyczny program gospodarczy" (a później jeszcze powstał kolejny skrót intelektualny: skoro PISowcy to złodzieje, to wszyscy lewacy to też złodzieje). Oprócz trwałej modyfikacji terminologii politycznej, Korwin niewiele zdziałał. To znaczy, jego wyborcy podchwycili przynętę, lecz "klasyczny" elektorat prawicowy pozostał "za obroną tradycyjnych, katolickich wartości" w formie PISu.

Odpowiedz
avatar Ruskiczolgistabeznogi
1 1

@Kajothegreat: Pis jest lewacki bo ma socjalistyczny program gospodarczy a to że tępi gejów nie ma nic do rzeczy. Pis uważa się za prawicę bo broni tradyjnych wartości i rodziny, jednak to w żadnym stopniu nie czyni z nich prawicowców. Pis jest jedną z najbardziej lewicowych partii w Polsce. Domyślam się że dalej nie sprawdziłeś co to kompas polityczny (albo sprawdziłeś i odrzuciłeś tę informację). Można przekonać lud że "lewaki bronią gejów" i jest to (aktualnie) prawda, ale akurat z tego względu że dzisiejsze partie lewicowe są liberalne światopoglądowo i kulturowo, chociaż tak być nie musi. Jakoś Stalin jako ultra lewak, fanem LGBT nie był. Im bardziej masz socjalistyczne poglądy gospodarcze, tym bardziej jesteś z lewej strony. Im bardziej liberalne, tym bardziej jesteś z prawej. Im bardziej jesteś zwolennikiem zmian kulturowych, jesteś bardziej na dole, a im bardziej jesteś za utrzymywaniem tradycyjnych wartości, tym bardziej jesteś na górze. Ten podział działa, i mówi jasno - pis to lewica na dole, konfederacja to prawica na górze. Jeśli ktoś uzna że popieranie aborcji na życzenie wiąże się z byciem lewakiem, to jest po prostu w błędzie, bo ten pogląd wpływa tylko na oś pionową, tak samo jak ktoś kto stwierdza że zakaz aborcji to pogląd prawicowy, również jest po prostu w błędzie. Korwinowi jest bardzo daleko do posiadania jakiegokolwiek wpływu na to co się nazywa lewicą a co prawicą, on to co najwyżej spopularyzował. Podział jest od dawna w dwóch osiach, są one całkowicie rozłączne. Elektorat "prawicowy" pozostał za obroną tradycyjnych wartości w formie pisu bo błędnie stwierdzili że bycie prawicowcem i obrona tradycyjnych wartości, mają ze sobą cokolwiek wspólnego. Przy okazji zaznaczę że pomyliłeś się stwierdzając że nie wiem skąd wzięło się to nazewnictwo, ponieważ tak się składa że o tym wiedziałem, jednak jest ono wadliwe, łączy w jednym miejscu podejście do reform politycznych i społecznych, podczas gdy mogą być one całkowicie rozłączne, i jeśli mamy w kraju partie spoza głównej przekątnej tej płaszczyzny (lewo-dół / prawo-góra), to stwierdzamy że takie (tfu) Razem i np. KPZR są podobne bo przecież socjaliści to socjaliści.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-2 2

@Ruskiczolgistabeznogi: No nie, zwyczajnie nie rozumiesz, że "twoje środowisko" zaczęło zmieniać znaczenie historycznie wyeksploatowanych terminów dopiero jakieś 10-15 lat temu. Nie rozumiesz, że jest to forma próby zmiany środka ciężkości w dyskusji o polityce przez zmianę aparatury pojęciowej. I to, że wyeksplikujesz definicję "prawicy" i "lewicy" proponowaną przez Korwina (zresztą Winnicki i Bosak specjalnie zmienili swoje poglądy gospodarcze, by wpisać się w definicję korwinistyczną XD; jeszcze około 2007 Winnicki wygłaszał płomienne przemowy na cześć narodowego socjalizmu), nic nie doda albo nic nie ujmie PISowi, PO, PSLowi i tak dalej. Mają jednak te epitety konkretną funkcję: jako że termin "lewak" został obciążony bagażem negatywnych skojarzeń - przynajmniej wśród tobie podobnych wyborców - i przeciwnie, "prawak" bagażem skojarzeń pozytywnych, dalej można forsować tezę, że wszystkie partie, które nie są Korwinem (aka konfederacją itd.), są złe, bowiem "lewackie", bowiem "socjalistyczne", bowiem "pro-lgbt", bowiem "feministyczne" i tak dalej. Najśmieszniejsze jest jednak to, że ludzie naprawdę wpadają w tę pułapkę xd. Że jak PIS i PO ma swoją silną linie marketingowo-manipulacyjną, tak wyborcy konfederacji - nieliczni, bo nieliczni - mają większy udział w modyfikacji języka "politycznego".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2021 o 20:52

avatar Kajothegreat
-2 2

@Ruskiczolgistabeznogi: Oh, jeszcze jedno. Ten "kompas polityczny" to bełkot stworzony pod hamburgerów :*. Ciężko im nie było - w końcu mają dwie partie. Na siłę przeto wciskali różnych Hitlerów i Stalinów w swoje tabelki. Cóż, prosty "kompas polityczny", proste odpowiedzi, dla prostych chłopaków.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2021 o 21:00

avatar Ruskiczolgistabeznogi
1 1

@Kajothegreat: Nie mam subiektywnych skojarzeń z samym określeniem "prawak" i "lewak", uważam że w prawicy są tacy sami idioci jak w lewicy, Bosak i Braun to intelektualne dno warte nie więcej niż Kaczyński, a Korwin to pajac. Jesteś tak uparty przy tym że poglądy polityczne są na jednej osi, że pewnie ustawiłbyś Hitlera zaraz obok Konfederacji. Pis ma mniej więcej podobne poglądy społeczne do Konfederacji, a mniej więcej podobne poglądy gospodarcze do KPP, myślisz że w takim razie Konfederacja i KPP są sobie bliskie? Odrzucając kompas polityczny zakładasz że albo wprowadzamy reformy społeczne i gospodarcze, albo żadnych, co prawdą nie jest. Po prostu obiektywnie nie masz racji i trzymasz się starych definicji które nie wystarczają do określenia dzisiejszej rzeczywistości. "lewackie" bowiem "pro-lgbt", kiedy się nauczysz że te między tymi dwiema rzeczami nie ma żadnego związku przyczynowo skutkowego? Mówisz że można forsować tezę że tak jest, a to wynika dokładnie z takiego przekonania jak twoje, że "reforma to reforma na ch.. drążyć temat". Zgodnie z twoim tokiem myślenia, nie ma czegoś takiego jak konserwatywny liberalizm. Oddzielenie tych dwóch rzeczy jest konieczne, i kompas polityczny to umożliwia. Można być prawicowcem i być pro-lgbt. Uznając twoje "historycznie słuszne" definicje, nie można. Jeśli zmiana definicji pozwala dokładniej określać dane zjawiska, tak jak np. to że Pis i Konfederacja nie są do siebie podobne, to taka zmiana musi nastąpić.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@Ruskiczolgistabeznogi: Jeszcze raz: ten twój kompas nie ma żadnej wartości "naukowej". Jest to uproszczona forma klasyfikacji grzechów politycznych dla kogoś, kto lubi proste formy. Widzisz, "lewica" i "prawica" od dziesiątek lat odnosiła się do światopoglądu. Zaczęło się to zmieniać głównie dlatego, że w USA "lewaków" zaczęli nazywać "liberałami" (liberał z kolei nie ma konotacji gospodarczych). Tak też paradoksem tej bełkotliwej terminologii jest to, że lewacy stali się w USA liberalnymi komunistami. No Korwin przejął to i sam zatroszczył się o znaczenie tychże w języku polskim. Krótko mówiąc, lewakiem jest każdy, kto nie głosuje na Korwina. I nawet jeśli będziesz się jeszcze mocniej upierał przy swoich definicjach, powinieneś zrozumieć, że nie są one ukonstytuowane w dyskursie politycznym. Tak też jedyne co możesz osiągnąć forsując swoje definicje, to postępująca konfuzja. Zresztą przed Korwinem kwestie gospodarcze były jasno określane od socjalizmu do liberalizmu, społeczne zaś - od lewicy do prawicy. Czyli krótko mówiąc: tradycyjnie. I jeszcze raz: Korwin próbował zatrzeć granice bawiąc się przechodnią zmianą definicji, by liberalizm złączyć prawicą, lewice zaś z socjalizmem, a to ze względów marketingowych. Miało to też jeszcze jedną funkcję: w ten sposób wszelakie grzechy ludzkości można zrzucić na socjalizm (który właśnie stał się lewicą). Nazizm itp., przestał być prawicowy, bo kwestią definiującą stały się kwestie gospodarcze. Kolejna rzecz: prawice, lewice, socjalizmy i liberalizmy są jedynie protezą intelektualną prostych ludzi, którzy nie radzą sobie z wyborem bez jasnych drogowskazów. Wszystkie te nazwy nic nie dodają i nic nie ujmują jej "piewcom" (przynajmniej w teorii.

Odpowiedz
avatar Ruskiczolgistabeznogi
1 1

@Kajothegreat: Uproszczenia są potrzebne, przynajmniej przy demokracji. Można mówić godzinami o rzeczach ważnych ale Janusza przyciągnie kandytat krzyczący "pedały do gazu", a Julkę "podstawowy dochód gwarantowany". Ten kompas istnieje po to żeby uniknąć konkluzji "regulacje antymonopolowe -> podatki -> socjalizm -> lewak -> feministki". Czy to uwłacza rozumowi i godności człowieka czy nie, pomaga marginesowi wiedzieć że korelacja to nie przyczynowość.

Odpowiedz
avatar Maquabra
0 0

Wszystko, co musicie wiedzieć o panu Mentzenie to fakt, że na życie zarabia przede wszystkim jako celebryta - wykorzystuje ten fakt jako dźwignię do wszystkiego innego. Działa podobnie jak panowie Kukiz, Morawiecki, Korwin-Mikke, Braun czy Najman. Tu nie ma większego znaczenia, co oni wiedzą czy czego nie wiedzą. Oni po prostu sprzedają rozrywkę dla niezbyt rozgarniętej gawiedzi razem z plakietkami "mundry i nizmałniłpulowany" do przybicia gwózdkiem na czoło. Jeśli ktoś sprzedawane przez nich produkty traktuje poważnie, jest to tylko świadectwo dla niego samego.

Odpowiedz
Udostępnij